Uciskani i zabijani. Zobacz, gdzie kwitnie dziś chrześcijaństwo

Z najnowszego raportu ICC o braku wolności religijnych na świecie wynika, że mimo prześladowań Kościoły chrześcijańskie w Iranie, Chinach i Nigerii rozwijają się najszybciej na świecie.

Międzynarodowa Troska o Chrześcijan (ICC) – organizacja działająca na rzecz wspierania praw prześladowanych chrześcijan – na początku listopada ogłosiła swój doroczny raport na temat braku wolności religijnej na świecie.

Oprócz tradycyjnie wymienianych krajów, jak Korea Północna, Indie, Pakistan, Erytrea, Algieria, Indonezja i Azerbejdżan, na szczególną uwagę zasługuje sytuacja chrześcijan w Iranie, Chinach i Nigerii.

Okazuje się, że w poniższych krajach, mimo różnych ograniczeń i prześladowań, wiara Chrystusowa kwitnie. W Iranie „Kościoły chrześcijańskie rozwijają się najszybciej na świecie”, a w Nigerii, mimo różnych ataków ze strony islamistów, aż 94 proc. katolików uczestniczy regularnie w niedzielnych Mszach Świętych.

Wiara ważniejsza niż życie

Według Josepha Daniela, regionalnego dyrektora ICC na Bliskim Wschodzie, chrześcijanie w Iranie stanowią małą grupę – 500-800 tysięcy – która jednak stale rośnie.

„Mimo wprowadzenia przez władze restrykcyjnych praw szariatu setki tysięcy Irańczyków przechodzą na chrześcijaństwo, chociaż wiedzą, że grożą im za to aresztowania, tortury a nawet utrata życia. (…) Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej bezskutecznie usiłuje tłumić wszelkie przejawy chrześcijaństwa. Podobnie «wypaczony» system prawny tego kraju dąży do stworzenia wyznawcom tej religii wyjątkowo trudnych warunków życia i posuwa się nawet do stosowania tortur” – napisał Daniel.

Zwrócił uwagę, że w kraju tym nie wolno wydawać i rozpowszechniać Biblii w miejscowym języku farsi. Do więzień trafiają przywódcy kościelni, których władze oskarżają o „zdradę i zagrażanie bezpieczeństwu kraju”. A jednak, jak zauważa autor opracowania, „Bóg czyni cuda i działający w podziemiu Kościół  w Iranie szybko się rozwija”.

Natomiast w Chinach, zdaniem ICC, „mimo wysiłków partii komunistycznej, zmierzających do kontrolowania wszystkich sposobów i przejawów życia religijnego, ok. 70-100 mln miejscowych mieszkańców odrzuca nakaz «oddawania czci państwu (zamiast Bogu) i liczba ta stale rośnie. Rząd chce, aby wszystkie struktury religijne stawały się tubą państwowej propagandy, ale ci «podziemni chrześcijanie» wybierają pójście za Chrystusem a nie za partyjną indoktrynacją”.

Przykładem trwania w wierze, mimo ciągłych ataków islamskich ekstremistów, są chrześcijanie w Nigerii. Stanowią tam ok. 50 proc. w prawie 100-milionowym społeczeństwie. Od wielu lat są oni celem ataków ze strony fanatyków z Boko Haram (organizacji, powiązanej za al-Kaidą i z tzw. Państwem Islamskim w Afryce Zachodniej), a także wojowniczego pasterskiego plemienia Fulani.

„Brak stanowczych reakcji ze strony rządu prowadzi do czystek etnicznych chrześcijan w Nigerii” – stwierdził przewodniczący ICC Jeff King.

Według niego „sytuacja tamtejszych chrześcijan może jeszcze bardziej się pogorszyć, jeśli wspólnota międzynarodowa nie wywrze odpowiednich nacisków”. Mimo to chrześcijaństwo w Nigerii rozwija się, a 94 proc. katolików uczestniczy regularnie w niedzielnych Mszach Świętych.

Niezależnie od raportu ICC bp Wilfred Anagbe CMF z diecezji Makurdi w środkowej Nigerii w wywiadzie dla amerykańskiej agencji katolickiej CNA powiedział w czerwcu br., że „prześladowania za wiarę stały się częścią naszego życia. Ale nie tylko nie wpływają na zanik wiary, lecz przeciwnie, to właśnie tu i teraz, w Nigerii, urzeczywistnia się prawda, że «krew męczenników jest nasieniem chrześcijan»

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama