Papież do księży: odpowiedzi szukajcie w tabernakulum, nie w komputerze

W nasze ręce został złożony wielki skarb, nie roztrwońmy go, uganiając się za sprawami drugorzędnymi wobec Ewangelii – prosił Franciszek na spotkaniu z węgierskim duchowieństwem w bazylice św. Stefana.

Zachęcał do budowania przyszłości na fundamencie wiary w Chrystusa, który jest Panem dziejów. Przestrzegał przed podziałami, defetyzmem i uległością wobec świata. W sposób szczególny zalecał modlitwę, bo jak stwierdził, odpowiedzi na problemy, nie należy szukać w komputerze, lecz w tabernakulum.

Papież zauważył, iż w kontekście zachodzących w społeczeństwie przemian i kryzysu wiary na Zachodzie możemy stanąć wobec dwóch odmiennych pokus: defetyzmu, poczucia, że wszystko zostało zaprzepaszczone, albo przeciwnie naiwnego konformizmu, przekonania, że musimy się dostosować do współczesnego świata. Tymczasem odpowiedź chrześcijanina stanowi wiara w Chrystusa Zmartwychwstałego, który pozostaje centrum historii i przyszłości.

Papież: Nasze życie jest w rękach Boga

„Nasze życie, choć naznaczone kruchością, jest trwale złożone w Jego rękach. Jeśli o tym zapomnimy, również my, duszpasterze i świeccy, będziemy szukać ludzkich środków i narzędzi w celu obrony przed światem, zamykając się w naszych wygodnych i spokojnych oazach religijnych. Albo przeciwnie, dostosujemy się do zmiennych wiatrów światowości, a wówczas nasze chrześcijaństwo utraci żywotność i przestaniemy być solą ziemi.“

Franciszek zauważył, że również na Węgrzech, gdzie tradycja wiary jest mocno zakorzeniona, rozprzestrzenia się sekularyzm i związane z nim elementy, często zagrażające integralności i pięknu rodziny, narażające młodych ludzi na wzorce życia przeniknięte materializmem oraz hedonizmem. Jak dodał papież, takie sytuacje mogą stanowić też dla chrześcijaństwa szansę. Przypomniał tu słowa Benedykta XVI, iż różne epoki sekularyzacji przychodzą Kościołowi z pomocą, ponieważ „przyczyniły się w zasadniczy sposób do jego oczyszczenia i reformy wewnętrznej. Okresy sekularyzacji [...] za każdym razem oznaczały głębokie wyzwolenie Kościoła z różnych cech światowości”.

Mówiąc z kolei o przeciążeniu kapłanów pracą i braku powołań, papież wskazał na potrzebę współodpowiedzialności duszpasterzy oraz świeckich za Kościół. Ma się to przejawiać przede wszystkim w modlitwie, bo jak podkreślił, odpowiedzi muszą pochodzić „od Pana, a nie ze świata, z tabernakulum, a nie z komputera”. Franciszek zaapelował też o zachowanie jedności wspólnoty wiernych.

Papież: to smutne, gdy jesteśmy podzieleni

„To smutne, gdy ulegamy podziałom, bo zamiast grać drużynowo, uprawiamy grę nieprzyjaciela: biskupi podzieleni między sobą, księża w niezgodzie z biskupem, starsi księża w konflikcie z młodszymi, diecezjalni z zakonnikami, prezbiterzy ze świeckimi, łacinnicy z grekokatolikami. Ulegamy podziałom w kwestiach dotyczących życia Kościoła, ale także w sprawach politycznych i społecznych, okopując się we własnych przekonaniach ideologicznych. Nie, proszę: pierwsze zadanie duszpasterskie stanowi świadectwo komunii, ponieważ Bóg jest Komunią i jest obecny tam, gdzie istnieje braterska miłość. Przezwyciężajmy ludzkie podziały, aby pracować razem w Winnicy Pańskiej! Zanurzajmy się w duchu Ewangelii, zakorzeniajmy się w modlitwie, zwłaszcza w adoracji i słuchaniu Słowa Bożego, troszczmy się o formację stałą, o braterstwo, bliskość oraz zwracanie uwagi na innych. W nasze ręce został złożony wielki skarb, nie roztrwońmy go, uganiając się za sprawami drugorzędnymi wobec Ewangelii!“

Papież zalecił też węgierskim kapłanom postawę miłosierdzia oraz „proroczej akceptacji”. Jej wzór stanowią czczeni w tym kraju święci, tacy jak Marcin czy Stefan, a także męczennicy komunistycznych prześladowań.

Papież: bądźcie ludźmi modlitwy, od tego zależy przyszłość

„Chrystus jest naszą przyszłością, ponieważ to On kieruje historią. Wasi wyznawcy wiary byli o tym głęboko przekonani: wielu biskupów, kapłanów, zakonników i zakonnic zamęczonych podczas prześladowań ateistycznych, świadczy o mocnej, niczym skała, wierze Węgrów. Pragnę przypomnieć kardynała Mindszentiego, który do tego stopnia ufał w moc modlitwy, że także dzisiaj, niczym powiedzenie, powtarzane są tu jego słowa: «Jeśli milion Węgrów będzie się modlić, nie będę się bał o przyszłość». Bądźcie gościnni, bądźcie świadkami proroctwa Ewangelii, ale przede wszystkim bądźcie ludźmi modlitwy, ponieważ od tego zależy historia i przyszłość.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama