reklama

Jamajka: dramatyczna skala zniszczeń po huraganie, pomocy potrzebuje także polska misja

W Maggotty na Jamajce trwa walka o odbudowę po huraganie Melissa. Polska misja, która od lat daje ludziom nadzieję, dziś sama jej potrzebuje. O dramatycznej skali zniszczeń i pilnej potrzebie pomocy mówi w rozmowie z Vatican News ks. Łukasz Zygmunt, dyrektor Misyjnego Dzieła Diecezji Kieleckiej, które od wielu lat prowadzi misję na Jamajce.

MK

dodane 18.11.2025 20:40

Dwaj wolontariusze z diecezji kieleckiej – pan Sylwester i pan Gabriel – dotarli na Jamajkę, by rozpocząć prace przy odbudowie misji Świętego Ducha w Maggotty. Ich miesięczny pobyt (13 listopada – 11 grudnia) jest odpowiedzią na dramatyczne apele misjonarzy.

Z błogosławieństwem bp. Jana Piotrowskiego i we współpracy z Misyjnym Dziełem Diecezji Kieleckiej podjęli natychmiastowe działania: zabezpieczają dachy, porządkują teren i wzmacniają najbardziej uszkodzone budynki. Huragan Melissa poważnie uszkodził szkołę, klinikę, pomieszczenia misyjne i zaplecze edukacyjne. Ocalał jedynie kościół. „Zniszczeniu uległy dachy, one wpadły do środka budynków i zniszczyły cały sprzęt” – relacjonuje ks. Zygmunt. Jak dodaje, zalane zostały również książki i wyposażenie.

25 lat misji – 25 lat nadziei

Misja w Maggotty od ponad ćwierćwiecza jest miejscem, gdzie Ewangelia spotyka codzienność najuboższych. Mała wspólnota ośmiu wiernych stała się dziś kilkusetosobową parafią Ducha Świętego. Oprócz posługi duszpasterskiej misjonarze prowadzą programy edukacyjne, zawodowe i społeczne, pomagają rodzinom, budują domy i wspierają chorych.

Posługują tam ksiądz diecezji kieleckiej Marek Bzinkowski, świecka misjonarka Marta Socha i siostry sercanki. Centrum działalności jest ośrodek zdrowia prowadzony przez siostry sercanki, który przekształcił się w nowoczesną klinikę. Korzysta z niej ponad 14 tys. pacjentów rocznie. To tu trafiają nie tylko mieszkańcy Maggotty, ale także osoby z odległych wiosek.

Nieść nadzieję

Po huraganie Melissa wiele miejscowości zostało odciętych od pomocy. Brakuje prądu, wody i żywności. Drogi są zerwane, drzewa powalone, pola zniszczone. „Są puste pola, puste drzewa, bez żadnego listka, bo wszystko zostało zniszczone. W wielu sercach jest ta wielka pustka, ale też ta nadzieja, że chrześcijanie, że katolicy, nasi misjonarze, ale też ci, którzy mieszkają daleko, tak jak my w Kielcach, w Polsce czy w innych częściach świata, nie jesteśmy obojętni” – podkreśla ks. Łukasz Zygmunt.

Rozmówca Vatican News podkreśla, że diecezja kielecka już przekazała pomoc finansową w wysokości 25 tysięcy dolarów i prowadzi stałą zbiórkę. Wpłaty na wsparcie odbudowy polskiej misji na Jamajce można kierować na konto Misyjnego Dzieła Diecezji Kieleckiej z dopiskiem „Jamajka”. „Jestem bardzo wdzięczny za każde wsparcie, bo każda najmniejsza ofiara jest dla nas dzisiaj bardzo istotna” – mówi ks. Zygmunt.

Źródło: vaticannews.va/pl

1 / 1

reklama