Sądzę, że Putin chce zawrzeć porozumienie w sprawie Ukrainy – powiedział prezydent USA Donald Trump, na dzień przed spotkaniem na Alasce z rosyjskim przywódcą. Zastrzegł, że nie wie, czy uda się uzyskać „natychmiastowe zawieszenie ognia”. Kreml zapowiada, że podczas spotkania nie zostaną podpisane żadne dokumenty.
Trump oświadczył w wywiadzie dla Radia Fox News, że groźba amerykańskich sankcji prawdopodobnie wpłynęła na decyzję Putina, który poprosił o spotkanie.
Zapytany, jakie „zachęty gospodarcze” ma zamiar zaoferować swemu rozmówcy, prezydent odmówił odpowiedzi.
Dodał, że „gospodarcze zachęty i sankcję są bardzo mocne”.
Nie oczekujemy dokumentu
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował w czwartek, że nie jest przewidziane podpisanie jakichkolwiek dokumentów podczas piątkowego spotkania na Alasce przywódcy Rosji Władimira Putina i prezydenta USA Donalda Trumpa.
Jak pisze agencja Interfax, Pieskow przestrzegł, że przewidywanie wyników szczytu na Alasce „byłoby dużym błędem” i zapowiedział, że szefowie obu krajów przedstawią wyniki spotkania na konferencji prasowej.
„Dokumentu o wynikach szczytu nie oczekuje się, nic nie jest przygotowane. I jest mało prawdopodobne, że powstanie jakikolwiek dokument”
– powiedział Pieskow.
„Ale biorąc pod uwagę, że odbędzie się wspólna konferencja prasowa, prezydent oczywiście nakreśli zakres porozumień i ustaleń, które uda mu się osiągnąć” – dodał.
Przywódcy USA i Rosji mają spotkać się w piątek w Anchorage w amerykańskim stanie Alaska. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyrażał wcześniej nadzieję, iż głównym tematem rozmów USA-Rosja będzie zawieszenie broni w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. (PAP)
Źródło: