W obliczu każdego człowieka jaśnieje oblicze Chrystusa

Przemówienie do chorych z okazji Światowego Dnia Chorego, 11.02.2007

Światowy Dzień Chorego, ustanowiony przez Jana Pawła II 13 maja 1992 r., obchodzony jest w Kościele każdego roku 11 lutego, w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. W tym roku główne uroczystości odbywały się w Seulu z udziałem wysłannika papieskiego kard. Javiera Lozana Barragana. Benedykt XVI natomiast spotkał się z chorymi w Bazylice Watykańskiej na zakończenie Mszy św. odprawionej dla nich przez wikariusza Rzymu kard. Camilla Ruiniego. W przemówieniu Ojciec Święty ukazał Maryję — «Matkę pełną czułości dla swoich dzieci (...) która zaznała niewypowiedzianych cierpień, została wzięta do nieba, gdzie na nas czeka, a my również mamy nadzieję, że będziemy dzielić tam któregoś dnia chwałę Jej Boskiego Syna, radość bez końca».

Drodzy Bracia i Siostry!

Z wielką radością spotykam się z wami tutaj, w Bazylice Watykańskiej, z okazji święta Matki Bożej z Lourdes i dorocznego Światowego Dnia Chorego, na zakończenie Mszy św., której przewodniczył kard. Camillo Ruini. Do niego w pierwszej kolejności kieruję serdeczne słowa powitania, a także do was wszystkich tutaj obecnych: archiprezbitera Bazyliki abpa Angela Comastriego, pozostałych biskupów, kapłanów, zakonników i zakonnic. Witam kierownictwo i członków UNITALSI, którzy zajmują się transportem chorych i opieką nad nimi w czasie pielgrzymek i innych doniosłych wydarzeń. Witam kierownictwo Opera Romana Pellegrinaggi i zrzeszonych w tej organizacji pielgrzymów oraz wszystkich, którzy będą uczestniczyć w XV Krajowym Kongresie Teologiczno-Duszpasterskim, w którym weźmie udział wiele osób z Włoch i zagranicy. Witam również grupę przedstawicieli «Cammini d'Europa» (Dróg Europy). Jednak najserdeczniej pragnę powitać was, drodzy chorzy, wasze rodziny i wolontariuszy, którzy z miłością zajmują się wami i towarzyszą wam również dzisiaj. Wraz z wami wszystkimi pragnę jednoczyć się z tymi, którzy dzisiaj uczestniczą w spotkaniach w ramach obchodów Światowego Dnia Chorego w Seulu, w Korei. Uroczystościom przewodniczy w moim imieniu kard. Javier Lozano Barragán, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia.

Dziś przypada zatem święto Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, która przed niespełna 150 laty ukazała się prostej dziewczynie, św. Bernadetcie Soubirous, jako Niepokalane Poczęcie. Również wtedy Maryja objawiła się jako Matka pełna czułości dla swoich dzieci, przypomniała, że mali i ubodzy są szczególnie umiłowani przez Boga i że im objawiona jest tajemnica Królestwa niebieskiego. Drodzy przyjaciele, Maryja, która wiernie towarzyszyła Synowi aż pod krzyż, Ona, którą tajemniczy zamysł złączył z cierpieniami Chrystusa, Jej Syna, nie przestaje nas napominać, abyśmy z pogodną ufnością znosili i dzielili cierpienia i choroby, z wiarą ofiarując je Ojcu, i w ten sposób dopełniali w naszym ciele niedostatki udręk Chrystusa (por. Kol 1, 24). W związku z tym przypominają mi się słowa mojego czcigodnego poprzednika Pawła VI, kończące Adhortację apostolską Marialis cultus: «Ludziom dzisiejszym, którzy nierzadko męczą się pomiędzy trwogą i nadzieją; którzy zniechęcają się wskutek świadomości swej małości i których opanowują niekończące się pragnienia (...) Najświętsza Maryja Panna, czy się Ją rozważa w kolejach Jej ziemskiego życia, czy też w niebiańskiej szczęśliwości, jakiej już zażywa w państwie Bożym, ofiarowuje pogodną wizję i ma słowo zdatne do umacniania serc: przyrzeka mianowicie, iż nadzieja odniesie zwycięstwo nad trwogą, wspólnota — nad samotnością, pokój — nad zamętem, radość i piękno — nad zniechęceniem i odrazą, oczekiwanie rzeczy wiecznych — nad doczesnymi pożądaniami, życie — nad śmiercią» (n. 57). Słowa te oświecają naszą drogę również wtedy, gdy wydaje się, że słabnie nadzieja i pewność wyzdrowienia. Chciałbym, aby słowa te były umocnieniem szczególnie dla osób dotkniętych poważnymi i bolesnymi chorobami.

Właśnie tym naszym braciom szczególnie doświadczonym poświęcony jest dzisiejszy Światowy Dzień Chorego. Pragniemy, aby odczuli konkretną i duchową bliskość całej wspólnoty chrześcijańskiej. Ważne jest, aby nie byli opuszczeni i samotni, kiedy przeżywają tak trudne chwile swego życia. Dlatego też szczególne zasługi mają osoby, które cierpliwie i z miłością służą im swymi umiejętnościami zawodowymi i otaczają ludzkim ciepłem. Mam na myśli lekarzy, pielęgniarzy, personel medyczny, wolontariuszy, zakonników i zakonnice, kapłanów, którzy nie oszczędzając siebie, pochylają się nad nimi niczym Dobry Samarytanin, nie zważając na ich kondycję społeczną, kolor skóry czy przynależność religijną, lecz jedynie na to, czego im potrzeba. W obliczu każdego człowieka, tym bardziej gdy jest udręczone i zmienione przez chorobę, jaśnieje oblicze Chrystusa, który powiedział: «Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili» (Mt 25, 40).

Drodzy bracia i siostry, za chwilę sugestywna procesja z lampionami wprowadzi nas w nastrój, jaki wytwarza się wśród pielgrzymów i wiernych w Lourdes, gdy zapada wieczór. Nasza myśl biegnie ku Grocie Massabielskiej, gdzie spotykają się ludzkie cierpienie i nadzieja, lęk i ufność. Iluż pielgrzymów, pokrzepionych spojrzeniem Matki, znajduje w Lourdes siłę, pozwalającą łatwiej pełnić wolę Bożą, także kiedy wymaga to wyrzeczeń i cierpienia, ze świadomością tego, że jak mówi Apostoł Paweł, wszystko zmierza ku dobru u tych, którzy miłują Pana (por. Rz 8, 28). Zapalona świeca, którą trzymacie w ręku, niech będzie również dla was, drodzy bracia i siostry, znakiem szczerego pragnienia, by iść za Jezusem, blaskiem pokoju, który rozświetla mroki i nas z kolei przynagla, abyśmy byli światłem i wsparciem dla tego, kto żyje obok nas. Oby nikt, zwłaszcza spośród tych, których spotyka wielkie cierpienie, nie czuł się nigdy sam i opuszczony. Wszystkich was zawierzam tego wieczoru Maryi Dziewicy. Ta, która zaznała niewypowiedzianych cierpień, została wzięta do nieba, gdzie na nas czeka, a my również mamy nadzieję, że będziemy dzielić tam któregoś dnia chwałę Jej Boskiego Syna, radość bez końca. W tym duchu udzielam mojego błogosławieństwa wam wszystkim tutaj obecnym i waszym bliskim.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama