Trzeba przywrócić godność ubogim i odrzuconym

Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański" w Cartagenie - podróż Papieża Franciszka do Kolumbii 6-11.09.2017

Drodzy Bracia i Siostry!

Krótko przed wejściem do tego kościoła, w którym przechowywane są relikwie św. Piotra Klawera, poświęciłem kamienie węgielne dwóch ośrodków, które mają służyć ludziom potrzebującym szczególnej opieki, oraz odwiedziłem dom pani Lorenzy, w którym codziennie gości wielu naszych braci i sióstr, żywiąc ich i obdarzając miłością. Spotkania te bardzo dobrze mi zrobiły, bo pozwalają one dotknąć ręką miłości Boga, która staje się konkretna, staje się codziennością.

Wszyscy razem odmówimy modlitwę Anioł Pański, rozpamiętywując wcielenie Słowa Bożego. Pomyślimy też o Maryi, która poczęła Jezusa i wydała Go na świat. Dziś rano kontemplujemy Ją jako Matkę Bożą z Chiquinquirá. Jak wiecie, przez długi okres obraz ten był zaniedbany, stracił kolor, był podarty i podziurawiony. Traktowano go jak kawałek starego worka, bez jakiegokolwiek szacunku, aż się go pozbyto.

Wtedy to właśnie prosta kobieta, która według tradycji nazywała się María Ramos, pierwsza czcicielka Maryi Panny z Chiquinquirá, zobaczyła w tym płótnie coś innego. Miała odwagę i wiarę, aby umieścić ten uszkodzony i zniszczony obraz w osobnym miejscu, przywracając mu utraconą godność. Potrafiła znaleźć i uczcić Maryję, trzymającą w swych ramionach Syna, właśnie w tym przedmiocie, który dla innych był nędzny i bezużyteczny.

W ten sposób stała się wzorem tych wszystkich, którzy na różne sposoby starają się przywrócić godność braciom, upadłym z powodu bólu zadawanego przez rany życia, tych, którzy się nie poddają i działają, by budować dla nich godne mieszkanie, aby im pomagać w pilnych potrzebach, a przede wszystkim modlą się wytrwale, aby mogli odzyskać piękno dzieci Bożych, które zostało im odebrane.

Pan uczy nas na przykładzie ludzi pokornych i tych, którzy się nie liczą. Jeśli Marii Ramos, kobiecie prostej, dał łaskę goszczenia obrazu Dziewicy w ubóstwie tego podartego płótna, to Isabel, kobiecie należącej do rdzennej ludności, i jej synowi Miguelowi dał możliwość, by jako pierwsi zobaczyli to płótno Dziewicy przemienione i odnowione. To oni pierwsi zobaczyli oczyma prostych ludzi ten zupełnie nowy kawałek tkaniny, a w nim blask Boskiego światła, które wszystko przekształca i czyni nowym. Ubodzy, pokorni, ci, którzy kontemplują obecność Boga, są tymi, którym objawia się wyraźniej tajemnica Bożej Miłości. Oni, ubodzy i prości, jako pierwsi widzieli Dziewicę z Chiquinquirá i stali się Jej misjonarzami, głosicielami piękna i świętości Dziewicy.

I w tym kościele będziemy się modlić do Maryi, która nazwała siebie «służebnicą Pańską», i do św. Piotra Klawera, «niewolnika Czarnych na zawsze», jak siebie nazwał w dniu swej profesji wieczystej. Czekał na statki, które przybywały z Afryki na główny rynek niewolników Nowego Świata. Często witał ich jedynie gestami, gestami ewangelizacyjnymi, ponieważ nie mógł się porozumieć z powodu różnorodności języków. Ale czuły gest przewyższa wszystkie języki. Wszak św. Piotr Klawer wiedział, że język miłości i miłosierdzia rozumieją wszyscy. Miłość pomaga bowiem zrozumieć prawdę, a prawda wymaga gestów miłości: łączą się one ze sobą, nie można ich oddzielać. Ilekroć czuł do nich odrazę — bo biedacy przybywali w okropnym stanie — Piotr Klawer całował ich rany.

Surowy i miłosierny aż do granic heroizmu, niósł pociechę setkom tysięcy osób przeżywających samotność, a nie umarł wśród zaszczytów, zapomniano o nim i ostatnie cztery lata życia spędził chorując w swojej celi, w straszliwym stanie opuszczenia. Tak odpłaca świat — Bóg mu odpłacił w inny sposób.

Rzeczywiście św. Piotr Klawer złożył niezwykłe świadectwo odpowiedzialności i troski, jaką każdy z nas musi odczuwać wobec swoich braci. Ten święty był niesłusznie oskarżany przez innych o nierozważność w swojej gorliwości i musiał stawiać czoło surowej krytyce, a także nieustannemu oporowi ze strony tych, którzy obawiali się, że jego posługa mogła być zagrożeniem dla lukratywnego handlu niewolnikami.

Także dzisiaj w Kolumbii i na świecie miliony ludzi sprzedaje się jako niewolników lub żebrzą oni o trochę człowieczeństwa, chwilę czułości, przepływają morze lub idą pieszo, bo stracili wszystko, począwszy od godności i swoich praw.

Maryja z Chiquinquirá i Piotr Klawer zachęcają nas do pracy na rzecz godności wszystkich naszych braci, zwłaszcza ubogich i odrzucanych przez społeczeństwo, opuszczonych, emigrantów, na rzecz tych, którzy są ofiarami przemocy i handlu ludźmi. Wszyscy oni mają swoją godność i są żywym obrazem Boga. Wszyscy zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, i nas wszystkich Dziewica trzyma w ramionach jako umiłowane dzieci.

Skierujmy teraz naszą modlitwę do Dziewicy Matki, aby pozwoliła nam odkryć w każdym z mężczyzn i kobiet naszych czasów oblicze Boga.

Angelus Domini ...

Po modlitwie «Anioł Pański» Papież powiedział:

Drodzy bracia i siostry, z tego miejsca chcę zapewnić o modlitwie za każdy z krajów Ameryki Łacińskiej, a zwłaszcza za sąsiednią Wenezuelę. Wyrażam bliskość wobec każdego z synów i córek tego umiłowanego narodu, jak również wobec tych, którzy znaleźli gościnę na tej ziemi kolumbijskiej. Z tego miasta, stolicy praw człowieka, apeluję o odrzucenie wszelkich form przemocy w życiu politycznym i znalezienie rozwiązania trwającego poważnego kryzysu, który dotyka wszystkich, zwłaszcza najuboższych i znajdujących się w najbardziej niekorzystnej sytuacji w społeczeństwie. Niech Najświętsza Dziewica wstawia się za wszystkimi potrzebami świata i każdego ze swych dzieci.

Pozdrawiam również was, tu obecnych, przybyłych z różnych miejsc, a także tych, którzy śledzą tę wizytę za pośrednictwem radia i telewizji. Życzę wszystkim dobrej niedzieli. Proszę, nie zapominajcie o mnie w modlitwie.

A teraz chciałbym udzielić wam błogosławieństwa. Niech każdy z nas przed otrzymaniem błogosławieństwa w chwili ciszy wspomni w swoim sercu imiona osób, które kochamy, a także imiona ludzi, których nie kochamy; imiona osób, które nas kochają, i imiona osób, o których wiemy, że nas nie kochają; dla wszystkich i każdego z osobna prośmy o błogosławieństwo.

[cicha modlitwa i błogosławieństwo]

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama