Podzielamy smutek z poprzednimi pokoleniami

Rozmowa z bpem Stanisławem Gądeckim na temat przeprosin Polaków za zbrodnie dokonane w Jedwabnem w 1941 r.

— Dlaczego my, którzy nie zrobiliśmy Żydom nic złego, musimy przepraszać za coś, co wydarzyło się przed kilkudziesięciu laty?

Konieczność przeprosin wyłania się z poczucia więzi, jaka istnieje w Kościele, Ciele Mistycznym Chrystusa, które obejmuje nie tylko generację obecnie żyjących, ale także wszystkie poprzednie generacje, od założenia przez Jezusa Kościoła. To poczucie jedności podzielamy z całym ludem Bożym, który jeszcze w czasach Starego Testamentu, w czasach Ezdrasza, przepraszał za grzechy ojców. Kazało ono Żydom dzielić smutek z poprzednimi pokoleniami, mimo że nie podzielali odpowiedzialności za popełnione zło. Podobnie i nam poczucie jedności z całym Kościołem każe patrzeć nie tylko na naszą własną odpowiedzialność, ale także na pewną ogólną odpowiedzialność Kościoła za wszystko, co się w jego dziejach wydarzyło. To jest najgłębszy motyw, wskazujący na fakt, że w Kościele nie jesteśmy „molekułami” oderwanymi od siebie, istniejącymi osobno każda dla siebie, ale stanowimy jedną całość, która boleje wtedy, gdy jakiś członek jest schorowany, a cieszy się wtedy, gdy jest zdrowy. Akt przepraszania Boga nie tylko za swoje grzechy, ale także za grzechy innych trzeba traktować w duchu, jaki wyraża 13. rozdział Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian.

— Według dużej części naszych mediów na Zachodzie, Polacy są przedstawiani jako naród antysemitów. Jak, zdaniem Księdza Biskupa, przezwyciężyć ten fałszywy mit?

Trzeba ostrożnie podchodzić do tego rodzaju ogólnych stwierdzeń. Na Zachodzie są pewne środowiska, które powielają stereotyp Polaka-antysemity, nie znaczy to jednak, że takie jest ogólne mniemanie Zachodu. Zachód patrzy na nasze wyniki ekonomiczne, polityczne, na stan życia religijnego. Sprawą antysemityzmu lub antyjudaizmu w naszym kraju interesuje się niewiele. Trzeba więc zachować cierpliwość, nie rozdzierać szat, lecz na pojawiające się zarzuty o antysemityzm odpowiadać ze spokojem, podając prawdziwe argumenty, nie radykalizować postaw. Nie można dopuścić do utwierdzania się podziałów na tych, którzy są pełni złej woli i atakują Polskę, oskarżając ją o powszechny antysemityzm oraz tych, którzy ją idealizują, twierdząc, że w naszym kraju nie ma i nie było żadnych przejawów tego zjawiska.

— Pojawiają się głosy, że także strona żydowska ma za co przepraszać Polaków. Czy zdaniem Księdza Biskupa istotnie tak jest?

To jest bardzo delikatna sprawa. Mamy do czynienia z pewnym wyjściowym nieporozumieniem, polegającym na tym, że strona żydowska bardzo rozróżnia między Żydami religijnymi a niereligijnymi, między tymi, którzy są wierzący a tymi, którzy są niewierzący. Od niewierzących stanowczo się odcina. Tymczasem nieszczęścia, które spotkały Polaków ze strony Żydów niewierzących, ze strony komunistów, są przez nas traktowane jako zło popełnione przez przedstawicieli narodu żydowskiego, żywiących pragnienie odwetu za to, co się dokonało w czasie holokaustu, za postawę niektórych Polaków w tamtym okresie. Strona żydowska, wychodząc jedynie z przesłanek religijnych, nie poczuwa się do odpowiedzialności za zbrodnie wywodzących się z tego narodu komunistów, pracowników aparatu ucisku. My natomiast, mówiąc o odpowiedzialności za zło, którego doświadczyliśmy osobiście lub które dotknęło naszych krewnych w minionych dziesięcioleciach, zwracamy uwagę na żydowskie pochodzenie sprawców. Tu znajduje się oś konfliktu. Wydaje mi się, że trzeba w przyszłości przezwyciężyć stereotyp, według którego jako Żydów traktuje się tylko osoby religijne. Na obecnym etapie jest to jednak bardzo delikatne, bardzo trudne i w świadomości żydowskiej niedostatecznie zrozumiane. Przy rozpatrywaniu tej kwestii główną przeszkodą jest brak poczucia więzi na płaszczyźnie narodowej u strony żydowskiej.

— Jest Ksiądz Biskup przewodniczącym Rady Episkopatu Polski do spraw Dialogu Religijnego, w ramach której pracuje komisja zajmująca się dialogiem z judaizmem. Jaki jest sens i cel takiego dialogu w kraju, w którym grupa wyznawców judaizmu jest niezbyt liczna?

Dialog ma sens w każdej sytuacji. Wzorem jest dla nas sam Bóg, który podejmuje dialog z każdym człowiekiem. Dialog z judaizmem jest potrzebny nie tylko stronie żydowskiej, ale także Kościołowi w Polsce. Jest on niezbędny dla zrozumienia, z jakich korzeni wyrasta chrześcijaństwo, dla budowania szacunku dla tego, co dało chrześcijaństwu początek i pozwoliło mu owocować już przez dwa tysiąclecia. Od uświadomienia sobie tego faktu zależy, czy w przyszłości będziemy umieli odnosić się do żydowskiej wspólnoty religijnej z życzliwością, czy też będziemy ją traktowali jako coś obcego, co nam zagraża.

BP STANISŁAW GĄDECKI, przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Dialogu Religijnego

Rozmawiał KS. ARTUR STOPKA

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama