W drodze do świętości ważna jest realizacja chrześcijańskich cnót. Do najważniejszych z nich, obok pokory i miłości, należą wiara, posłuszeństwo i ubóstwo. To właśnie o tych trzech ostatnich mowa jest w dzisiejszej Dobrej Nowinie. Jezus posyła swoich uczniów, domagając się od nich posłuszeństwa. Mają iść do ludzi, aby przekazać im wiarę, którą najpierw sami winni żyć. Na drogę nic nie mają zabierać, ponieważ bogactwo przywiązuje, obciąża i spowalnia drogę. Dlatego pierwszym warunkiem skutecznego apostolstwa jest ubóstwo.
Człowiek prawdziwie ubogi, tzn. nieprzywiązany do rzeczy materialnych, do spraw doczesnych, a nawet do ludzi, może całkowicie oddać się sprawie ewangelizacji, czyli służbie Bogu. Kto nie jest ubogi, staje się związany z dobrami materialnymi, międzyludzkimi relacjami i sprawami codziennymi. Ubóstwo daje prawdziwą wolność. Ono także jest drogą do prawdziwego i bezgranicznego zaufania Bogu, pozwolenia Mu na zatroszczenie się o wszystko. To właśnie dzięki ubóstwu wzrastają cnoty wiary i posłuszeństwa Bogu.
Medytując nad dzisiejszym fragmentem Dobrej Nowiny, zastanówmy się nad naszym przywiązaniem do rzeczy materialnych. Czy rzeczywiście jesteśmy w pełni wolni? Czy w każdej chwili jesteśmy gotowi zostawić zgromadzony przez nas majątek? Czy dla królestwa Bożego jesteśmy gotowi sprzedać wszystko, aby zyskać to, co najcenniejsze – perłę życia wiecznego?