26
czerwca
poniedziałek
Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Zygmunta Gorazdowskiego, prezbitera
Rok liturgiczny: A/I
Pierwsze czytanie:
Rdz 12, 1-9
Psalm responsoryjny:
Ps 33
Werset przed Ewangelią:
Hbr 4, 12
Ewangelia:
Mt 7, 1-5

Patroni:

  • św. Jan i Paweł,
  • św. Wigiliusz,
  • św. Deodatus,
  • św. Maxentius,
  • św. Dawid,
  • św. Salvius,
  • św. Pelagiusz,
  • św. Anthelm,
  • bł. Rajmund Petiniaud de Jourgnac,
  • bł. Magdalena Fontaine, Franciszka Lanel, Teresa Fantou i Joanna Gérard ,
  • bł. Mikołaj Konrad i Włodzimierz Pryjma,
  • bł. Andrzej Iszczak,
  • bł. Józef Maria Escrivá de Balaguer,
  • św. Andrzej Jacek Longhin

Liturgia na dzień 2023-06-26:

Pierwsze czytanie

Rdz 12, 1-9
Czytanie z Księgi Rodzaju

Pan Bóg rzekł do Abrama: «Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi».

Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał, a z nim poszedł i Lot. Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy wyszedł z Charanu. I zabrał Abram z sobą swoją żonę, Saraj, swego bratanka, Lota, i cały dobytek, jaki obaj posiadali, oraz służbę, którą nabyli w Charanie, i wyruszyli, aby się udać do Kanaanu.

Gdy zaś przybyli do Kanaanu, Abram przeszedł przez ten kraj aż do pewnej miejscowości koło Sychem, do dębu More. – A w kraju tym mieszkali wówczas Kananejczycy.

Pan, ukazawszy się Abramowi, rzekł: «Twojemu potomstwu oddaję właśnie tę ziemię». Abram zbudował tam ołtarz dla Pana, który mu się ukazał.

Stamtąd zaś przeniósł się na wzgórze na wschód od Betel i rozbił swój namiot pomiędzy Betel od zachodu i Aj od wschodu. Tam również zbudował ołtarz dla Pana i wzywał imienia Jego.

Zwinąwszy namioty, Abram wędrował z miejsca na miejsce w stronę Negebu.

Psalm responsoryjny

Ps 33
Ps 33 (32), 12-13. 18-19. 20 i 22 (R.: por. 12)

Szczęśliwy naród wybrany przez Pana

Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem, *
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie.
Pan spogląda z nieba, *
widzi wszystkich ludzi.

Szczęśliwy naród wybrany przez Pana

Oczy Pana zwrócone na bogobojnych, *
na tych, którzy oczekują Jego łaski,
aby ocalił ich życie od śmierci *
i żywił ich w czasie głodu.

Szczęśliwy naród wybrany przez Pana

Dusza nasza oczekuje Pana, *
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska, *
według nadziei pokładanej w Tobie.

Szczęśliwy naród wybrany przez Pana

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Hbr 4, 12
Alleluja, alleluja, alleluja

Żywe jest słowo Boże i skuteczne,
zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mt 7, 1-5
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Jak pomóc okuliście

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Przez ostatnie dwa tygodnie, w dni powszednie czytamy na Mszy świętej fragmenty z Kazania na Górze. W swej najważniejszej katechezie Pan Jezus stawia przed nami trudne wyzwania. Dzisiejsze napomnienie również nie jest łatwe do przyjęcia. Lubimy osądzać, czujemy się lepsi, wręcz szlachetniejsi, gdy wytkniemy komuś wadę, grzech czy niedoskonałość. Z drugiej strony, „nie osądzaj” jest dziś modnym postulatem. Głoszą go często ludzie, sami określający się jako liberałowie, dla których nauka chrześcijańska, szczególnie w odniesieniu do moralności, wydaje się zbyt trudna i opresyjna. Za tym hasłem stoi przekonanie, że każdy ma swoją prawdę, swoją koncepcję szczęścia, dlatego nie wolno mi oceniać nikogo. Co ciekawe, często te same osoby, choć mówią o wolności, narzucają swoje poglądy wykorzystując przymus państwowy czy cenzurę medialną. 

Czy Pan Jezus głosi w swym najważniejszym kazaniu liberalny styl życia, który oznacza tolerancję, ale i obojętność wobec innych? Niewątpliwie, głosi wolność dla człowieka i nie tylko ją głosi, ale każdemu z nas ją przywraca, o ile słuchamy Jego głosu. Bo On jest dawcą i źródłem wolności. Każda koncepcja wolności, która nie uwzględnia jej Dawcy, co najmniej nie jest pełna. Często zaś prowadzi do fałszywego rozumienia tego daru. Obojętność na drugiego człowieka w imię tolerancji i nie osądzania tylko pozornie wyraża szacunek dla wolności. Bardzo łatwo staje się zaś wymówką do egoizmu, zamknięcia się na bliźniego. A wówczas wolność staje się pusta.

Druga część nauki z dzisiejszej Ewangelii pozwala nam zrozumieć, dlaczego powinniśmy być powściągliwi w ocenianiu postępowania innych. Grzech powoduje, że brakuje nam właściwego kryterium osądu, a nasze intencje nie są czyste. Usuń najpierw belkę ze swego oka. Grzech wypacza nasze spojrzenie na rzeczywistość, jak ciało obce wypacza wzrok. Co więcej, gdy dostanie się do oka, człowiek go nie widzi, tylko odczuwa ból. A jeśli otrzyma znieczulenie (łatwo się znieczulamy, a Szatan chętnie podsuwa nam odpowiednie „lekarstwa”), nie czuje nic, nie łzawi. Ale widzi źle. Pamiętamy piękną baśń Królowa śniegu. Kaj patrzy na świat przez „szkło kontaktowe” (Andersen nie znał tego wynalazku, ale odłamek lustra czarownika taką rolę pełnił). Widzi rzeczywistość wypaczoną. Siostra zaś idzie mu na ratunek, bo jej wzrok jest czysty i nieskażony. I kocha swego brata, nie jest jej obojętny. 

Potrzebuję nawrócenia. Mój wzrok jest zmącony przez grzech. Dlatego mogę pomagać bliźnim, poprzez radę czy upomnienie tylko wówczas, gdy sam jestem świadom swoich grzechów i staram się nawrócić. Jednym ze środków nawrócenia jest pokorne, a więc mądre, przyjmowanie upomnień od innych. Duch święty tak często w ten sposób pomaga mi, abym przejrzał. 

Drzazga w oku bliźniego nie może być mi obojętna. Gdy wzrok mam czysty, widzę jeszcze wyraźniej cierpienie mojego bliźniego. Ale też mogę pomóc skuteczniej, na przykład będąc cierpliwym, nie hamując swoje oburzenie, wiedzą ile kosztuje usunięcie obcego ciała z oka. A wiem to, bo sam tego doświadczam. Widząc dobrze, zdaję sobie sprawę, że może brakuje mi wiedzy i środków, aby przeprowadzić skomplikowana operację na oku bliźniego. Gerda nie próbowała wyciągnąć szkła z oka Kaja. Ale jej poświęcenie sprawia, że łzy żalu i wzruszenia wypłukują zdradzieckie szkło z oka brata. Kiedy ktoś z nas jest świadkiem wypadku, powinien pomóc rannemu tak jak potrafi, a gdy widzi, że rana jest poważna, wezwać Pogotowie. Lekarzem naszych dusz jest Chrystus, tylko On umie uleczyć z grzechu. Tylko On usunie drzazgę z oka bliźniego. Ale ja mogę doprowadzić niewidzącego brata do boskiego Okulisty. O ile pozwolę Mu usunąć belkę. 

Usunąć belkę z oka oznacza przywrócenie właściwego kryterium oceny. Tym kryterium jest miłość. Jeśli jakaś belka, np. mój egoizm, blokuje spojrzenie miłości, nie jestem w stanie pomóc bliźniemu upomnieniem. Na zakończenie przeczytajmy cytat z książki św. Josemarii Escrivá, którego wspomnienie liturgicznie przypada dzisiaj: „Czy czujesz się depozytariuszem dobra i absolutnej prawdy, posiadającym szczególny tytuł lub prawo do wykorzeniania za wszelką cenę zła? – Tą drogą niczego nie naprawisz! Tylko przez Miłość i z miłością! Pamiętając, że Miłość tyle ci przebaczyła i przebacza”. (Bruzda 824)