21
lipca
piątek
Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Wawrzyńca z Brindisi, prezbitera i doktora Kościoła albo wspomnienie św. Apolinarego, biskupa i męczennika
Rok liturgiczny: A/I
Pierwsze czytanie:
Wj 11, 10. 12, 1-14
Psalm responsoryjny:
Ps 116
Werset przed Ewangelią:
J 10, 27
Ewangelia:
Mt 12, 1-8

Patroni:

Liturgia na dzień 2023-07-21:

Pierwsze czytanie

Wj 11, 10. 12, 1-14
Czytanie z Księgi Wyjścia

Mojżesz i Aaron dokonali wszystkich cudów wobec faraona, lecz Pan uczynił upartym serce faraona, tak iż wzbraniał się wypuścić Izraelitów ze swego kraju.

Pan powiedział do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej: «Miesiąc ten będzie dla was początkiem miesięcy, będzie pierwszym miesiącem roku! Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak: Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka, to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem, który mieszka najbliżej jego domu, aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego, co każdy może spożyć.

Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu. I wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać.

I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu, i chleby przaśne będą spożywali z gorzkimi ziołami. Nie będziecie spożywać z niego nic surowego ani ugotowanego w wodzie, lecz upieczone na ogniu, z głową, nogami i wnętrznościami. Nie może nic pozostać z niego na dzień następny. Cokolwiek zostanie z niego na następny dzień, w ogniu spalicie. Tak zaś spożywać go będziecie: biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana.

Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej, od człowieka aż po bydło, i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu – Ja, Pan. Krew posłuży wam do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską.

Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia – na zawsze w tym dniu będziecie obchodzić święto».

Psalm responsoryjny

Ps 116
Ps 116B (115), 12-13. 15 i 16bc. 17-18 (R.: por. 13)

Kielich zbawienia wzniosę w imię Pana
Albo: Alleluja

Czym się Panu odpłacę *
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia *
i wezwę imienia Pana.

Kielich zbawienia wzniosę w imię Pana
Albo: Alleluja

Cenna jest w oczach Pana *
śmierć Jego wyznawców.
Jestem Twym sługą, synem Twojej służebnicy, *
Ty rozerwałeś moje kajdany.

Kielich zbawienia wzniosę w imię Pana
Albo: Alleluja

Tobie złożę ofiarę pochwalną *
i wezwę imienia Pana.
Wypełnię me śluby dla Pana *
przed całym Jego ludem.

Kielich zbawienia wzniosę w imię Pana
Albo: Alleluja

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

J 10, 27
Alleluja, alleluja, alleluja

Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mt 12, 1-8
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Pewnego razu Jezus przechodził w szabat pośród zbóż. Uczniowie Jego, odczuwając głód, zaczęli zrywać kłosy i jeść ziarna.

Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: «Oto twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat».

A On im odpowiedział: «Czy nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść ani jemu, ani jego towarzyszom, lecz tylko kapłanom?

Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia.

Gdybyście zrozumieli, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Ludzka twarz

ks. Antoni Bartoszek ks. Antoni Bartoszek

To ciekawe wyrażenie. Wskazuje ono na kogoś wrażliwego na drugiego człowieka. Zwykle określenia tego używa się w odniesieniu do kogoś ważnego, kogoś na wysokim stanowisku, kogoś, kto mimo że pełni jakieś eksponowane funkcje, nie stracił wrażliwości na człowieka. Ten, kto „ma ludzką twarz”, jest przeciwstawiany temu, kto wywyższa się na swoim urzędzie, zadziera nosa, patrzy na innych z góry. I tak może być na przykład dyrektor z ludzką twarzą, biskup z ludzką twarzą. W przeciwieństwie do dyrektora czy biskupa wyniosłego.

Po przeczytaniu dzisiejszej Ewangelii można próbować odnieść to określenie do samego Jezusa. Jezus jawi się jakoś ktoś „z ludzką twarzą”, w przeciwieństwie do wyniosłych i rygorystycznie przestrzegających prawo Mojżeszowe faryzeuszów. Wobec zarzutu łamania szczegółowych przepisów dotyczących szabatu, zakazujących wykonywania jakiejkolwiek pracy, Jezus wysuwa dwa argumenty, wskazujące na absurdalność skrajnego rygoryzmu. Jeden argument Jezus wywodzi z historii i wskazuje na Dawida, który z konieczności życiowej nie zachował szczegółowo prawa. W drugim argumencie Jezus pokazuje, że próba szczegółowego respektowania prawa prowadzi do wewnętrznych sprzeczności. Jedne wymogi prawa, dotyczące świętowania szabatu, domagają się nieprzestrzegania innych wymogów, dotyczących radykalnego spoczynku szabatu.

Jezus, który tak przedstawia sprawę, jest Jezusem „z ludzką twarzą”. Jakkolwiek określenie to brzmi akurat wobec Jezus przynajmniej dziwnie. Jezus nie tylko miał i zachował „ludzką twarz”, ale jako Syn Boży stał się człowiekiem, przyjmując w całości ludzką naturę. Filipowi powiedział, że kto Jego – Jezusa – zobaczył, zobaczył także Ojca. Mówimy, że Jezus objawia oblicze Boga Ojca. Jest to oblicze Ojca bogatego w miłosierdzie. Dziś w swojej wypowiedzi Jezus akcentuje właśnie miłosierdzie, które człowiek winien praktykować na wzór miłosierdzia Boga. „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”.

Jezus, przyjmując ludzką naturę, pozwala człowiekowi poznać również tajemnicę samego człowieczeństwa. W obliczu Jezusa, w twarzy Jezusa człowiek może zobaczyć siebie samego: swoje powołanie do miłości, do wieczności, swoje powołanie do upodabniania się właśnie do Jezusa. Im bardziej człowiek będzie podobny do Jezusa, tym bardziej i głębiej zachowa „ludzką twarz”.

Na koniec jeszcze jedna uwaga. To, że Jezus tak, a nie inaczej postępował, to nie czynił tego po to, by przypodobać się ludziom, tym bardziej kosztem kogoś innego. To, że dziś tak, a nie inaczej zareagował, to nie dlatego, by przymilić się uczniom czy tłumom kosztem obłudnych faryzeuszów. Jezus głosił prawdę, a nie dbał o własny wizerunek. Pojawiają się dziś tendencje w społeczeństwie i Kościele, by przyjmować „ludzką twarz”, kreując w ten sposób określony wizerunek. Nie tyle dąży się do prawdy, do jej głoszenia i obrony, ile raczej podejmuje się starania, by pozorować „ludzką twarz”, by pokazać się swoją „ludzką twarz”. Jezus oddał życie za prawdę, a Jego piękna ludzka twarz została skatowana. Zachowując „ludzką twarz” wobec bliźniego, zawsze winniśmy stawać w prawdzie. Potrzebna jest „caritas in veritate”, jak naucza Benedykt XVI: „miłość w prawdzie”.