11
lipca
piątek
Święto św. Benedykta, opata, patrona Europy
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Prz 2, 1-9
Psalm responsoryjny:
Ps 34, 2-3. 4 i 6. 9 i 12. 14-15 (R.: por. 2)
Drugie czytanie:
Dz 4, 32-35
Werset przed Ewangelią:
Mt 5, 3
Ewangelia:
Mt 19, 27-29

Patroni:

  • św. Benedykt z Nursji,
  • św. Pius I,
  • św. Marcjan,
  • św. Marcjana,
  • św. Leoncjusz,
  • św. Drostan,
  • św. Placyd i Zygisbert (Zygbert),
  • św. Hidulf,
  • św. Abundiusz,
  • św. Olga,
  • bł. Bertrand,
  • św. Ketillus,
  • bł. Tomasz Benstead i Tomasz Sprott,
  • bł. Rozalia Klotylda od św. Pelagii Bés, Maria Elżbieta od św. Teoktysta Pélissier, Maria Klara od św. Marcina Blanc i Maria Małgorzata od św. Zofii de Barbegie d'Albaréde

Liturgia na dzień 2025-07-11:

Pierwsze czytanie

Prz 2, 1-9
Czytanie z Księgi Przysłów

Synu, jeśli przyjmiesz moje nauki i zachowasz u siebie wskazania; ku mądrości nachylisz swe ucho, ku roztropności swe serce; jeśli wezwiesz rozsądek, przywołasz donośnie rozwagę, jeśli szukać jej poczniesz jak srebra i pożądać jej będziesz jak skarbów, to bojaźń Pana zrozumiesz, osiągniesz znajomość Boga. Bo Pan udziela mądrości, z ust Jego wychodzą wiedza i roztropność; dla prawych On chowa swą pomoc, On jest tarczą dla żyjących uczciwie.

On strzeże ścieżek prawości, ochrania drogi pobożnych. Wtedy sprawiedliwość pojmiesz i prawość, i rzetelność i każdą dobrą ścieżkę.

Psalm responsoryjny

Ps 34, 2-3. 4 i 6. 9 i 12. 14-15 (R.: por. 2)
Po wieczne czasy będę chwalił Pana albo: Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, *
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem, *
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.

Po wieczne czasy będę chwalił Pana albo: Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Wysławiajcie razem ze mną Pana, *
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał*
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Po wieczne czasy będę chwalił Pana albo: Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, *
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,*
i uwolnił od wszelkiego ucisku.

Po wieczne czasy będę chwalił Pana albo: Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych,*
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry, *
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.

Po wieczne czasy będę chwalił Pana albo: Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Bójcie się Pana, wszyscy Jego święci,*
gdyż bogobojni nie zaznają biedy.
Bogacze zubożeli i zaznali głodu,*
szukającym Pana niczego nie zabraknie.

Po wieczne czasy będę chwalił Pana albo: Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Drugie czytanie

Dz 4, 32-35
Czytanie z Dziejów Apostolskich

Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne.

Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy oni mieli wielką łaskę. Nikt z nich nie cierpiał niedostatku, bo właściciele pól albo domów sprzedawali je i przynosili pieniądze uzyskane ze sprzedaży, i składali je u stóp Apostołów. Każdemu też rozdzielano według potrzeby.

[drugie czytanie do wyboru zamiast pierwszego w kościołach, gdzie nie obchodzi się uroczystości]

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Mt 5, 3
Alleluja, alleluja, alleluja

Błogosławieni ubodzy w duchu,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mt 19, 27-29
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Piotr rzekł do Jezusa: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?».

Jezus zaś rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach i będziecie sądzić dwanaście szczepów Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne posiądzie na własność».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Postaw na Boga

ks. Tomasz Jaklewicz ks. Tomasz Jaklewicz

Pytanie Piotra pada tuż po spotkaniu Jezusa z bogatym młodzieńcem, który odszedł zasmucony na wieść, że ma porzucić swoje bogactwo. Przyznajmy, że wypowiedź Piotra brzmi bardzo interesownie. Co będziemy z tego mieć, że idziemy za Jezusem? Czy i my nie myślimy często podobnie? Tacy jesteśmy. Choć głośno  nie przyznajemy się do tego. Chcemy wiedzieć, czy bycie uczniem Jezusa się opłaca. Sądząc po ludzku, chrześcijanin ponosi straty. Uczciwość, przebaczanie wrogom, wierność prawdzie itd. – słowem cała moralność chrześcijańska nie ułatwia wcale życia, ale naraża człowieka na wiele nieprzyjemności, ustawia na z góry  przegranej pozycji w wyścigu o kariery, sławy, wielkich pieniędzy. W świecie, w którym liczy się przede wszystkim korzyść, przyjemność i twarda walka o swoje, uczeń Jezusa nie ma wielkich szans.  

Jezus nie oburza się na Piotra. Ale składa jemu i nam kilka obietnic: będzie nam dane zasiadanie na tronie i sądzenie Izraela, liczne nowe więzy, a nawet  stokrotne zyski w doczesności i ostatecznie życie wieczne. Obietnice są tak sformułowane, że profity doczesne i wieczne jakoś się tutaj przenikają. Paralelny tekst u Marka koncentruje się bardziej na nagrodzie w doczesności. Mateusz wydaje się bardziej akcentować wieczność. Więc jak to w końcu jest? Jesteśmy interesowni  spodziewając się nagrody od Boga? Czy nasze pójście za Jezusem jest podszyte interesownością? Nie trzeba się wstydzić tego, że oczekujemy czegoś od Boga, że spodziewamy się po Nim dobra. W logikę miłości wpisane jest oczekiwanie wzajemności. Nie oczekujemy wypłaty należności, nagrody za dobre sprawowanie. Ale ufamy, że stawiając w życiu na Boga, obstawiamy ostatecznie najlepszą kartę. Straty w rozumieniu tego świata, są niczym w porównaniu z największą miłością na wieki. Tak, że w najgłębszym sensie to się nam opłaca. 

Nie przypadkiem czytamy tę Ewangelię w Święto św. Benedykta, autora najsłynniejszej i najowocniejszej reguły zakonnej Zachodu. Benedykt pragnął założyć „szkołę służby Pańskiej”. Ułożył zasady tej szkoły w taki sposób, aby mądrze zrównoważyć wymagania Ewangelii i niezbędną dyscyplinę z rozsądnym umiarem i zrozumieniem dla ludzkiej słabości. Zasadą benedyktynów było przede wszystkim quaerere Deum – szukanie Boga. Mnisi modląc się i pracując zgodnie z regułą – nie tylko przybliżali się do swojego zbawienia, ale jednocześnie przepisywali księgi, uprawiali rolę, rozwijali przemysł, prowadzili szkoły – ich klasztory w krótkim czasie stały się bogate i promieniowały kulturą nie dlatego, że kierowała nimi żądza zysku, ale po prostu dlatego, że żyjąc po bożemu człowiek w jakieś mierze już tu na ziemi doświadcza tego, co obiecał Jezus „stokroć tyle otrzymuje”.