Wyszukano wyników: 1376
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Francja: sympozjum w 150. rocznicę urodzin założyciela dzieła intronizacji NSPJ w rodzinach
- Wielka dziura w NFZ. „To otworzy drogę do masowej prywatyzacji szpitali”
- Lokata oszczędnościowa. Wszystko, co musisz wiedzieć
- KBIG – jak uniknąć negatywnego wpisu i zadbać o swoją wiarygodność finansową
- Blizny potrądzikowe – jak powstają i czemu tak trudno się ich pozbyć?
- Uważaj, w co wierzysz! Kierując się znakami zodiaku, a nie modlitwą, rezygnujesz z prowadzenia przez Boga
- Na Zachodzie po staremu. Przyczyny wojny na Ukrainie według Angeli Merkel
- Jan Paweł II: student nie może być tylko „odbiorcą wiedzy”, ale musi szukać prawdy i sensu istnienia
- Raport EFL „Wykształcenie czy doświadczenie? Co pomaga w biznesie. Pod lupą”
- Wytrwałość w modlitwie
