Wyszukano wyników: 2355
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Przewodniczący KEP: proszę wszystkich wiernych w Polsce o modlitwę w intencji pokoju
- Mniej katolickich czasopism w USA. Zniknie amerykański Our Sunday Visitor
- Migrant z Maroka podpalił kościół. Rodzina zbiera środki na pokrycie strat
- Rodzice mają moralny obowiązek wypisać dzieci z „edukacji zdrowotnej”
- Szef MSZ Rosji: bez Moskwy dyskusja o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy to utopia
- Kosiniak-Kamysz: obiekt, który spadł na ziemię w Osinach i eksplodował to prawdopodobnie dron
- Izrael zatwierdził plan zdobycia Gazy i przesiedlenia Palestyńczyków
- Leon XIV: przebaczyć nie znaczy zaprzeczyć istnieniu zła, lecz powstrzymać je przed rodzeniem kolejnego zła
- 24 sierpnia dzień modlitwy za Ukrainę. Postawmy tamę siłom zła i ciemności
- Pielgrzymka Wspólnoty Caritas. Spotkanie w Świątyni Opatrzności Bożej
