Wyszukano wyników: 1854
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Rekordowe upały i gwałtowne burze: jak pogoda wpłynie na osoby z chorobami serca i układu oddechowego?
- O. Romanelli: sytuacja w Gazie coraz poważniejsza. „Pociesza nas bliskość Kościoła – jak zawsze”
- Bundestag: udało się uniknąć brytyjskiego scenariusza dekryminalizującego aborcję
- Zawołał ją po imieniu
- Br. Damian Wojciechowski o beatyfikacji katyńskich kapelanów: czy potrzebujemy nowych świętych?
- W Irlandii rośnie liczba aborcji, obrońcy życia alarmują
- Konsultant ds. chorób zakaźnych: u pacjentki wykryto bakterię cholery, badana jest obecność toksyny
- W najbliższych dniach poznamy skład kancelarii nowego prezydenta. W mediach twa giełda nazwisk
- Ukraina: w zmasowanym ataku rosyjskim zginęły ostatniej nocy dwie osoby, 15 rannych
- Bp Krzysztof Włodarczyk: Bóg dał nam cały czas – a jak z naszym czasem dla Niego?
