Wyszukano wyników: 39
Modlimy się i robimy kanapki – zakony na Ukrainie służą ludności
Pierwszy dzień był najtrudniejszy, to był szok, wybuchła panika, ludzie ustawiali się w kolejkach po jedzenie, leki, benzynę, ale już pod wieczór się uspokoiło. A następnego dnia zrozumiałyśmy, że trzeba nauczyć się żyć w warunkach wojennych, i podjęłyśmy konkretne prace. Bo jak się nic nie robi jest strasznie. I ciągle się modlimy – siostra Franciszka Tumanevych ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, która pracuje w Żytomierzu na Ukrainie, opowiada o codzienności w kraju, ogarniętym wojną i o pomocy, której udzielają zakonnice ludności cywilnej i szykującym się do obrony cywilnej rodakom.
Nowości w serwisie
- Tęgie głowy
- Jasna Góra: docierają kolejne pielgrzymki przed uroczystością Wniebowzięcia NMP
- Biskupi Haiti: dość rozlewu krwi, bezkarności i strachu. „To upadek państwa i społeczeństwa”
- Premier Izraela: Hamas nie jest zainteresowany rozejmem, więc rozpoczniemy nową ofensywę
- Pijany kierowca wjechał w grupę pielgrzymów. 10 osób rannych, w tym małe dziecko
- Z mediów „wylewa się hejt”. Stanowisko w obronie abp. Marka Jędraszewskiego
- Prezydent uczcił pamięć rtm. Pileckiego oraz sportowca, który nie podpisał volkslisty
- Logika duszpasterska
- Nie zmarnujcie okazji, by kochać! Papież Leon wspomina św. Jana Pawła II
- Miliardy na zeszyt. Rząd nie dostał środków z KPO, które rozdaje
