Znaleziono 2185 wyników
Mąż Chiary Corbella 10 lat po śmierci: to nie heroizm, ale pójście za Panem
W poniedziałek minęło 10 lat od śmierci Chiary Corbella Petrillo. Zmarła w wieku 28 lat, rok po narodzinach swego syna Francesca. Kiedy była z nim w ciąży, wykryto u niej nowotwór. Chiara podjęła leczenie dopiero po urodzeniu. Od czterech lat trwa jej proces beatyfikacyjny. „Lubię wspominać Chiarę, bo tak przypominam sobie, jak często Pan Bóg był blisko nas i pozwalał nam dostrzegać swoją obecność. Dzięki temu dziś wiem, że jestem człowiekiem zbawionym” – mówi Radiu Watykańskiemu mąż Chiary.
Mąż Chiary Corbella 10 lat po śmierci: to nie heroizm, ale pójście za Panem
W poniedziałek minęło 10 lat od śmierci Chiary Corbella Petrillo. Zmarła w wieku 28 lat, rok po narodzinach swego syna Francesca. Kiedy była z nim w ciąży, wykryto u niej nowotwór. Chiara podjęła leczenie dopiero po urodzeniu. Od czterech lat trwa jej proces beatyfikacyjny. „Lubię wspominać Chiarę, bo tak przypominam sobie, jak często Pan Bóg był blisko nas i pozwalał nam dostrzegać swoją obecność. Dzięki temu dziś wiem, że jestem człowiekiem zbawionym” – mówi Radiu Watykańskiemu mąż Chiary.
Św. Antoni z Padwy – człowiek z kluczem do prawdy
To nie tylko święty od zgubionych kluczy. To człowiek, który nie bał się głosić prawdy nawet wtedy, kiedy jego życie było zagrożone. O kim mowa? O św. Antonim z Padwy, wybitnym kaznodziei i doktorze Kościoła. Zawsze chciał pomóc ludziom odnaleźć najważniejszy klucz – klucz do prawdy o kochającym Bogu.
Św. Antoni z Padwy – człowiek z kluczem do prawdy
To nie tylko święty od zgubionych kluczy. To człowiek, który nie bał się głosić prawdy nawet wtedy, kiedy jego życie było zagrożone. O kim mowa? O św. Antonim z Padwy, wybitnym kaznodziei i doktorze Kościoła. Zawsze chciał pomóc ludziom odnaleźć najważniejszy klucz – klucz do prawdy o kochającym Bogu.
„Jestem księdzem. Nic Ci nie zrobiłem”. Poruszający list neoprezbitera do hejterów
„W moim najpiękniejszym dniu napisałeś pod zdjęciem z moich święceń «kolejne pokolenie pedofili i nierobów». Po dniu pełnym radości, że w końcu zostałem księdzem spojrzałem w telefon, żeby odpowiedzieć na życzenia i gratulacje. Przejrzałem też Facebooka. I trafiłem na Twój wpis. Trafił we mnie piorun. Co ja Ci zrobiłem?” – pisze neoprezbiter.
„Jestem księdzem. Nic Ci nie zrobiłem”. Poruszający list neoprezbitera do hejterów
„W moim najpiękniejszym dniu napisałeś pod zdjęciem z moich święceń «kolejne pokolenie pedofili i nierobów». Po dniu pełnym radości, że w końcu zostałem księdzem spojrzałem w telefon, żeby odpowiedzieć na życzenia i gratulacje. Przejrzałem też Facebooka. I trafiłem na Twój wpis. Trafił we mnie piorun. Co ja Ci zrobiłem?” – pisze neoprezbiter.
