Wyszukano wyników: 1221
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Nie ma nawrócenia bez uznania grzechów
- Sąd czy Miłosierdzie?
- Ks. Ptasznik: nauczanie Jana Pawła II o poszanowaniu życia jest pomijane milczeniem
- Donald się wściekł. „Jeśli kupujesz ropę z Rosji, nie możesz robić interesów w Stanach Zjednoczonych”
- Dialog religijny po żydowsku: coraz więcej ataków na chrześcijan w Izraelu, władze pozostają obojętne
- Biskupi Kościoła narodowego w Szwecji łamią sumienia duszpasterzy pod dyktando lobby LGBT
- Emerytka, która pisała o Owsiaku już bez dozoru policyjnego
- World Athletics chroni sport kobiet. Federacja lekkoatletyczna będzie testować płeć sportowców
- Skuteczne sposoby na regenerację po nieprzespanej nocy – jak szybko wrócić do formy?
- Zwykłe promocje czy ukryta promocja? Wielosztuki to realny problem
