Wyszukano wyników: 28
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Karol Nawrocki przekazał kawalerkę na cele dobroczynne
- „Nic się nie stanie, dopóki Putin i ja się nie spotkamy”. Zaczęły się rozmowy w sprawie Ukrainy
- Lekceważenie Boga i rodziny. Jakie jeszcze grzechy często popełniają mężczyźni?
- Terlikowski „wstydzi się” za biskupów. Prezydium KEP ponownie ostrzegło rodziców przed seksualizacją dzieci
- Kampania Trzaskowskiego w cieniu skandalu z „Akcją Demokracja”
- Hołownia przegoniony przez Biejat? Sondażowe przetasowania poza podium
- Zbiurokratyzowana, lewicowa UE. Czy plan chrześcijańskich „ojców założycieli” zawiódł całkowicie?
- Parolin o dzisiejszym spotkaniu Putin - Zełenski: mamy nadzieję, że w Stambule rozpocznie się proces pokojowy
- Rocznica Rerum novarum. Pontyfikat Leona XIV będzie odpowiedzią Kościoła na rewolucję sztucznej inteligencji
- 5400 kilometrów w intencji odrodzenia wiary we Francji. Powstał film o motocyklowej pielgrzymce do Lourdes
