Znaleziono 295 wyników
Kontrowersyjny bioetyk dyktuje światowym instytucjom „normy moralne”: surogacja dla wszystkich
Nazwisko Arthura Caplana, amerykańskiego profesora bioetyki z Uniwersytetu Grossmana w Nowym Jorku zapewne niewiele mówi czytelnikom. A powinno, bo od wielu lat to on narzuca swoje „normy etyczne” instytucjom na całym świecie. Ostatnio zasłynął gorącą apologią surogacji, wbrew stanowisku ONZ i wielu organizacji broniących praw kobiet.
Branislav Skripek: poprawki do słowackiej konstytucji chroniące godność człowieka i rodziny to wymodlony cud
Branislav Skripek, poseł z ramienia Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Słowacji, wcześniej europoseł, przekonany jest, że wprowadzone do słowackiej konstytucji poprawki gwarantujące m.in. uznanie dwóch płci biologicznych to wymodlony cud, ale także efekt systematycznego wysiłku chrześcijan w tym kraju.
Historia Cindi i Rebeki: będziesz matką mojego dziecka, a jak nie, to cię zniszczę
Rebeka Smith wydawała się idealną kandydatką na matkę zastępczą dla bogatej, choć starzejącej się Cindi Bi. Umowa o surogację przerodziła się jednak w koszmar, gdy w trakcie ciąży pojawiły się problemy. Klientka domagała się dostawy zamówionego towaru zgodnie ze specyfikacją, a skoro kontrahent nie wywiązał się z umowy, trzeba było go zastraszyć, zniszczczyć i obciążyć kosztami.
„Podejmę kroki, by odzyskać dziecko”. Matka Oskara wyszła z aresztu śledczego
„Podejmę kroki prawne, by odzyskać dziecko, ponieważ mam trzyletnią Lenę i na pewno nie zostawię tak śmierci mojego syna” – powiedziała Magdalena W. po opuszczeniu aresztu śledczego. Jej dotychczasową karę zamieniono na dozór elektroniczny. 22-letnia kobieta chce ukarania osób, które były obecne przy śmierci jej czteromiesięcznego dziecka.
Sprawa Oskara. Tłumaczenia ministerstwa sprzeczne z wersją rodziny
Najbliższa rodzina odmówiła opieki nad dziećmi – powiedziała wiceszefowa ministerstwa rodziny Aleksandra Gajewska. Odniosła się w ten sposób do sprawy śmierci 4-miesięcznego Oskara odebranego matce. Ojciec mówił wcześniej, że dostał od policji dwie godziny na odebranie syna i córki, a przebywał daleko od Warszawy.
