- Podziały w Kościele zawsze istniały - mówił abp Henryk Hoser.
- Kościół ma ogromną siłę utrzymywania się w pionie (...) Nie należy się tym zbytnio niepokoić, że Kościół przechodzi przez strefę turbulencji - stwierdził abp Hoser.
- W każdej chwili może nastąpić schizma w Kościele i tego nie można wykluczyć. Tego uczy nas historia, niemniej trzeba wszystko robić, żeby do schizmy nie dochodziło - dodawał.
Według arcybiskupa, zlikwidowanie przesłanki eugenicznej w ustawie o ochronie życia to "bardzo złożony problem".
- Gdzie jest ojciec tego dziecka? To jest podstawowy problem dzisiaj, że kobieta zostaje sama z dzieckiem, które pochodzi nie tylko od niej, ale od ojca biologicznego, który często znika. On powinien stać za kobietą i swoim dzieckiem i ich bronić. Z punktu widzenia dobrej polityki rodzinnej każdego państwa, powinno się przygotować szereg rozwiązań, które spowodują, że gdy kobieta urodzi bardzo chore dziecko, będzie mogła oddać do wyspecjalizowanego zakładu, gdzie dziecko będzie i medycznie, i ludzko dobrze traktowane - mówił abp Hoser.
- Nie rozgrzeszam polityków, bo uważam, że trzeba ostro się za to wziąć, żeby przygotować całe spektrum sytuacji kobiety i dziecka, żeby rzeczywiście to dziecko móc urodzić i wychowywać. Przerwanie ciąży chorego dziecka, które najczęściej nie zagraża życiu i zdrowiu matki, z bardzo drobnymi wyjątkami, jest większym wstrząsem dla organizmu matki, niż urodzić siłami natury nawet bardzo chore dziecko. Często dochodzi do samoistnych porodów, nie trzeba tego dziecka zabijać - zaznaczył.
Abp Henryk Hoser odniósł się również do 8 rocznicy katastrofy smoleńskiej:
- Dowiedziałem się o tym z mediów. Miałem wrażenie niebywałej katastrofy, że to się w ogóle może ta katastrofa zadziałać jak wybuch wulkanu. Śmierć wszystkich najwyższych przedstawicieli Państwa Polskiego groziła strasznymi konsekwencjami. Miałem tego świadomość - wspominał hierarcha.
- W żadnym kraju nie doszło do tego, że najwyższe władze cywilne, wojskowe, elita kulturalna narodu, zginęła. Do dzisiaj nie wiemy, kto spowodował tę katastrofę - mówił.
- W Polsce zabrakło (współpracy - przyp. red.) . Utrudniało się funkcjonowanie prezydenta RP, te wszystkie zaniedbania wyjdą i okaże się, że były wynikiem takiej postawy - podkreślił.
Zdaniem arcybiskupa seniora diecezji warszawsko - praskiej, w "Medjugorie jest łaska nawrócenia".
- Powołanie do świętości jest najbardziej powszechnym powołaniem. Bóg nas wzywa do świętości - podsumował.
źródło: Karolina Zaremba, Salve TV - Chrześcijańska Telewizja Internetowa Diecezji Warszawsko-Praskiej