- Niech nasze polskie rodziny będą miejscem budowania, tworzenia silnego narodu. I niech zawsze pamiętają, że nie wolno zabijać! – przestrzegł bp Mirosław Milewski w Narodowym Dniu Życia, w Sanktuarium Maryjnym w Skępem w diecezji płockiej.
Tego samego dnia sanktuarium nawiedziły relikwie św. Bernardyna ze Sieny, patrona Zakonu Braci Mniejszych, czyli ojców bernardynów.
Bp Milewski stwierdził, że wielu ludzi manipuluje wokół życia i stawia pod znakiem zapytania jego wartość. Szuka się furtek, aby nie chronić wszystkich dzieci, na przykład tych chorych już w życiu prenatalnym. Niejako w zastępstwie promuje się metodę in vitro, świadomie milcząc o dramatycznych jej skutkach, czyli zabijaniu niewykorzystanych embrionów ludzkich. Wiele osób żąda zmian, które stoją w sprzeczności z naturalnym porządkiem i moralnością.
- My, chrześcijanie nie możemy godzić się na demoralizację społeczeństwa, zwłaszcza edukację kilkuletnich dzieci o życiu seksualnym czy nadawanie przywilejów tzw. związkom homoseksualnym, które coraz głośniej wspominają o adopcji dzieci – podkreślił biskup.
Zaznaczył, że społeczeństwo polskie jest jeszcze dość odporne na sprzeczne z prawem naturalnym ideologie. Z najnowszych badań socjologicznych wynika, że największą wartością dla Polaków jest małżeństwo i rodzina, oparta na związku mężczyzny i kobiety, którzy wspólnie wychowują potomstwo. Od wielu lat główną grupę, która jest za życiem, stanowią ludzie młodzi, wkraczający w dorosłość.
- Módlmy się gorąco o to, aby małżeństwo i rodzina, składająca się z kobiety i mężczyzny i ich dzieci, wciąż pozostawała najtrwalszą tkanką polskiego społeczeństwa i żeby wciąż udawało nam się, wbrew, niektórym ludziom, kierującym się jakąś destrukcyjną i polityczną kalkulacją, nieludzką praktyką, bronić ludzkiego życia – zapelował bp Milewski.
W homilii przytoczył także życiorys św. Bernardyna ze Sieny (1380-1444), którego relikwie przybyły do bernardyńskiej parafii pw. Zwiastowania NMP. Przyznał, że tajemnica duchowości tego wybitnego protoplasty zgromadzenia ojców bernardynów, kaznodziei i spowiednika, tkwiła w tym, że szczególnie czcił on Imię Jezus. To Imię towarzyszyło mu w każdej chwili życia. Gdy zaczynał głosić słowo Boże, podnosił w górę tzw. chrystogram, na którym Imię Jezus było wypisane, a lud klękał i pobożnie się modlił.
Wierni modlili się Sanktuarium Matki Bożej Skępskiej w obecności relikwii tego Świętego, peregrynujących po klasztorach zakonnej Prowincji Ojców Bernardynów. Z tej okazji w czasie Mszy św. miało miejsce wystawienie Najświętszego Sakramentu, litania do Matki Bożej Skępskiej i procesja po klasztornych krużgankach.
Doczesne szczątki św. Bernardyna znajdują się we włoskim mieście Aquilla. Do chwili obecnej zachowało się zmumifikowane ciało świętego. Jednak podczas trzęsienia ziemi, które miało miejsce w 2009 r., ciało zostało uszkodzone. Mały fragment, który odpadł, został przeznaczony na relikwie. Ofiarowano je prowincji bernardynów w Polsce. Relikwie przybyły do Polski w maju 2018 r., od września 2018 r. podróżują po Polsce, odwiedzając kolejne klasztory.
Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skępskiej, Matki Bożej Brzemiennej, Pani Mazowsza i Kujaw w Skępem w diecezji płockiej, którym opiekują się ojcowie bernardyni, od ponad 500 lat jest miejscem pielgrzymowania wiernych z różnych stron Polski do słynącej cudami Figury Matki Bożej Skępskiej.
Początki sanktuarium łączą się z pierwszymi objawieniami Matki Bożej z 1490 r. w przydrożnym, dębowym lesie, gdzie parę lat później powstała kaplica i została poświęcona w 1496 r. W tym samym czasie córka kasztelana kruszwickiego, która straciła władzę w nogach, doznała tutaj uzdrowienia. W dowód wdzięczności ufundowała Figurę Matki Bożej, wciąż obecną w klasztorze bernardyńskim. Dnia 18 maja 1755 r. sufragan chełmiński Fabian Pląskowski koronował tę figurę.
eg / Skępe