Błogosławieństwa są drogą świętości

„Święci i błogosławieni są najbardziej wiarygodnymi świadkami nadziei chrześcijańskiej, ponieważ przeżywali ją w pełni w swoim życiu, pośród radości i cierpień, realizując błogosławieństwa, które głosił Jezus” – powiedział papież Franciszek.

Przed modlitwą „Anioł Pański” odniósł się do uroczystości Wszystkich Świętych, która zachęca do refleksji nad nadzieją płynącą ze zmartwychwstania Chrystusa. 

Omawiając kilka spośród Błogosławieństw, Ojciec Święty skupił się najpierw na drugim z nich: „Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni” (w. 4). Zauważył, że słowa te są trudne do przyjęcia, ponieważ płacz i łzy nie kojarzą się z radością i szczęściem.

Bóg przychodzi z pocieszeniem w smutku

„Płacz i cierpienie są spowodowane śmiercią, chorobą, złem moralnym, grzechem i błędami: po prostu życiem codziennym, kruchym, słabym i naznaczonym trudnościami. Życiem, które czasami jest poranione i naznaczone niewdzięcznością i niezrozumieniem” – zaznaczył papież. „Jezus ogłasza błogosławionymi tych, którzy z tego powodu się smucą, a mimo wszystko pokładają ufność w Panu i stają w jego cieniu. Nie są obojętni ani też nie zatwardzają serca w cierpieniu, lecz cierpliwie pokładają nadzieją w pocieszeniu Boga. I już doświadczają tego pocieszenia w obecnym życiu”.

Podejmując temat trzeciego błogosławieństwa, Ojciec Święty stwierdził, że chodzi w nim o postawę łagodności na wzór samego Jezusa. Osoby o takim usposobieniu są nieagresywne, panują nad sobą, udzielają miejsca bliźnim, słuchają ich i szanują. Nie chcą dominować i podporządkowywać sobie ludzi, nie narzucają im siłą swoich przekonań. Oni otrzymają w dziedzictwie życie wieczne. Papież dodał, że łagodność jest szczególnie ważna w dzisiejszym świecie, w którym jest tak dużo agresywności. Musimy na nią odpowiadać łagodnością.

Franciszek zauważył, że podążanie drogą błogosławieństw oznacza pójście pod prąd mentalności tego świata, wbrew kulturze posiadania, wykorzystywania i zabawiania się kosztem innych. Tą ewangeliczną drogą podążali świadkowie Ewangelii, którzy poprzedzili nas w ziemskiej pielgrzymce.

Wszyscy są wezwani do świętości

„Dzisiejsza uroczystość, która wysławia wszystkich świętych, przypomina nam o osobistym i powszechnym powołaniu do świętości i proponuje nam pewne wzorce tej drogi, którą każdy podąża w wyjątkowy, niepowtarzalny sposób, zgodnie z wyobraźnią Ducha Świętego” – podkreślił. „Wystarczy pomyśleć o niewyczerpanej różnorodności darów i konkretnych historii, jakie znajdujemy pośród świętych. Oni nie są jednakowi. Każdy ma swoją osobowość i rozwinął swe życie w świętości zgodnie z własnym charakterem. To samo może zrobić każdy z nas, może pójść tą drogą. Proszę was w szczególności o łagodność, bo dzięki łagodności dotrzemy do świętości”.

Na zakończenie Ojciec Święty przypomniał, że rodzina uczniów Chrystusa posiada Matkę. Jest ona czczona jako Królowa Wszystkich Świętych, która uczy wiernego podążania za swoim Synem. „Niech ona pomaga nam ożywiać w sobie pragnienie świętości” – podsumował swoje rozważanie Franciszek

Źródło: Krzysztof Ołdakowski SJ / vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama