W rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański Papież Franciszek przypomniał, że Jezus żąda od swoich uczniów, aby poważnie traktowali Ewangelię, nawet jeśli wymaga to poświęcenia i trudu.
Pierwszym żądaniem, jakie kieruje do tych, którzy za Nim podążają jest przedkładanie miłości do Niego nad uczucia rodzinne. Mówi: „kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie (...) I kto miłuje syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien” (w. 37).
Papież: miłość do rodziców musi mieć źródło w Panu
„Jezus na pewno nie zamierza lekceważyć miłości do rodziców i dzieci, ale wie, że więzy pokrewieństwa, jeśli są stawiane na pierwszym miejscu, mogą nie prowadzić do dobra. Widzimy to na przykładzie skorumpowanych rządów. Korupcja bierze się właśnie stąd, że więzy pokrewieństwa stają się silniejsze od miłości do kraju. Podobnie w relacji z Jezusem, kiedy jakieś przywiązanie jest większe od miłości do Niego, nie prowadzi to do dobrego – powiedział Franciszek. – Kiedy natomiast miłość do rodziców, dzieci i krewnych jest ożywiana i oczyszczana przez miłość Pana, wówczas realizuje się ona w pełni i przynosi owoce dobra w samej rodzinie i również poza nią.“
Jezus mówi także do swoich uczniów: „Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien” (w. 38).
Papież: Nie ma prawdziwej miłości bez krzyża
„Chodzi o to, by podążać za Nim drogą, którą przebył On sam, nie szukając skrótów. Nie ma prawdziwej miłości bez krzyża, to znaczy bez ceny, którą trzeba zapłacić osobiście. Płaci ją wiele matek, wielu ojców, którzy poświęcają wszystko dla swoich dzieci, ponoszą prawdziwe ofiary dlatego, że kochają. Krzyż niesiony wraz z Jezusem nie przeraża, ponieważ jest On zawsze u naszego boku, aby nas wspierać w godzinie najcięższej próby, aby dać nam moc i odwagę – powiedział Franciszek. – Nie trzeba też miotać się, żeby zachować swoje życie, przyjmując postawę lękliwości i egoizmu. Jezus napomina: Kto chce znaleźć swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu – to znaczy z miłości, z miłości do Jezusa, z miłości do bliźniego, w służbie dla innych – ten je znajdzie (por. w. 39). To jest paradoks Ewangelii. Ale mamy, dzięki Bogu, również i bardzo wiele przykładów takiej postawy. Widzimy to choćby teraz, w tych dniach pandemii. Ilu ludzi poświęca się, aby pomóc innym! Z Jezusem jesteśmy do tego zdolni. Pełnię życia i radości znajdujemy oddając siebie za Ewangelię i za braci, z otwartością, akceptacją i życzliwością.“
Papież zaznaczył, że żyjąc tak możemy doświadczyć hojności i wdzięczności Boga. Jezus nam o tym przypomina: „Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje [...] Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, [...] nie utraci swojej nagrody” (ww. 40. 42). Szczodra wdzięczność Boga Ojca bierze pod uwagę nawet najmniejszy gest miłości i służby uczyniony dla braci. Jest to prosty, ale prawdziwy znak królestwa Bożego, które jest królestwem bezinteresownej i wdzięcznej miłości.