Na Jasnej Górze choć ze względu na epidemię nie odbyły się wielkie pielgrzymki maturzystów, to modlitwa w ich intencjach trwała, a dziś nadal jest zanoszona. I choć w tym roku nie było przedmaturalnych diecezjalnych tłumów to jednak nie zabrakło ich przedstawicieli.
Za maturzystów modlili się na Jasnej Górze przedstawiciele wielu diecezji. Przybywali biskupi i kapłani, którzy celebrowali w ich intencjach Msze św. a młodzi łączyli się przez różne środki przekazu. Np. z diec. świdnickiej przyjechał bp Adam Bałabuch. - Podejmujemy to pielgrzymowanie w takiej niezwyczajnej formie, bo jeszcze parę miesięcy temu nikt się nie spodziewał, że tak będą wyglądać pielgrzymki maturzystów z naszej diecezji – mówił biskup i apelował do młodych: „nie lękajcie się. Oddajcie ten najbliższy czas przygotowania do matury, w tak nietypowych i trudnych warunkach, oddajcie sam egzamin w ręce najlepszej z Matek, Maryi, a Ona opowie o waszych troskach, opowie o waszych niepokojach Synowi”.
Z kolei abp Wacław Depo celebrując Mszę św. dla maturzystów arch. częstochowskiej podkreślał, że „w świecie ziemskich spraw, które przychodzi nam przeżywać, chociażby wobec zagrożenia chorobą koronawirusa, trzeba nam z nadzieją wpatrzeć się w Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, bo poza Nim nie ma przyszłości”.
- Bardzo Wam życzymy, młodzi, pozdawania wszystkich egzaminów, począwszy od tego maturalnego, ale nie łudźcie się, że to jest ostatni egzamin i nie łudźcie się, że najważniejszy. Będą ważniejsze i trudniejsze, i nie na oceny. Ale póki co, to zdajcie tę maturę, ja wam obiecuje solidnie naszą modlitwę – mówił abp Grzegorz Ryś, który 1 czerwca przybył na Jasną Górę z przedstawicielami maturzystów arch. łódzkiej. Zapewniał, że „modlitwa jest kierowana do Boga przez ręce Maryi za wszystkich maturzystów z całego kraju”.
- Matura jest ważna, od poniedziałku będziecie ją zdawać, ale być może w życiu przyjdzie dla was poważniejszy egzamin z tego, co pojęliście z Prawdy, ile ona dla was znaczy. Nie chodzi o to tylko, żeby się Prawdy nauczyć, trwaj w tym, czego się nauczyłeś - powiedział.
- Tegoroczna sytuacja jest dla nas bardzo trudna, przede wszystkim dlatego, że straciliśmy dwa miesiące przygotowań do matury, co prawda lekcje były on-line, ale to nie to samo co w szkole - powiedział Dawid Rydel, maturzysta z Częstochowy. Jego kolega Kacper Kowalczyk dodał, że wszystko zawierzają Maryi i liczą, że jakoś się to wszystko mimo trudności ułoży.
Wśród diecezjalnych pielgrzymek maturzystów jeszcze przed wybuchem epidemii na Jasną Górę w tym roku kalendarzowym przyjechali młodzi z diec. elbląskiej, kieleckiej i pierwsza grupa z arch. poznańskiej. Wcześniej, bo na początku roku szkolnego, a więc we wrześniu, październiku i listopadzie na Jasną Górę przybyło dziewięć diecezjalnych pielgrzymek maturzystów.
W ubiegłym roku co czwarty tegoroczny maturzysta pielgrzymował do Częstochowy. Wspólna modlitwa, nie tylko o zdanie egzaminu dojrzałości, ale także o dobry wybór dalszej drogi życiowej, to już święta tradycja Polaków.
Zmagania egzaminacyjne rozpoczęło dzisiaj ponad 272 tys. tegorocznych absolwentów liceów i techników. W tym roku ze względu na epidemię matury przełożono z maja na czerwiec.
it / Częstochowa