Wczoraj świat obiegła informacja o powstaniu szczepionki przeciwko COVID-19 o skuteczności 90 proc. Jak powiedział prof. Włodzimierz Gut, nawet jeśli skuteczność okazałaby się mniejsza, szczepionka i tak będzie lepsza niż przechorowanie COVID-19 i związane z tym komplikacje.
Wczoraj amerykański koncern Pfizer wraz z firmą BioNTech ogłosili, że udało im się stworzyć skuteczną szczepionkę na koronawirusa. Eksperymentalna szczepionka dała 90 proc. skuteczności. Odniósł się do tego premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej. Jak zaznaczył, Polska będzie miała dostęp do szczepionek na równi z innymi krajami UE.
„Chcę potwierdzić, że poprzez umowy, do których przystąpiliśmy latem tego roku, mamy równe prawo z innymi krajami UE do korzystania z tych szczepionek na zasadzie proporcjonalnej do wielkości populacji”.
Dodał, że w środę ma nastąpić podpisanie umowy na konkretne szczepionki.
„Jesteśmy przy tej umowie, którą wczoraj KE zawarła z firmą Pfizer, a w środę planowane jest podpisanie umowy na dostawę konkretnych szczepionek. W sierpniu przystąpiliśmy do podpisania tych umów, z 8 różnymi firmami, które pracują nad szczepionkami”.
Premier zaznaczył, że Polska ma dostać co najmniej dwadzieścia kilka mln szczepionek i że dostanie je w tym samym czasie, co inne kraje UE. Podkreślił też, że rząd pracuje, aby szczepionka była dostępna w jak największym wymiarze.
„Pracujemy już nad planem, logistyką dystrybucji szczepionek – najpierw do seniorów i służb medycznych oraz mundurowych. Szczepionka będzie oczywiście dostępna dla chętnych, ale chcemy by była dostępna w jak największym wymiarze”.
W wywiadzie dla PAP na temat szczepionki Pfizera wypowiedział się prof. Włodzimierz Gut, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Wirusologicznego.
Wyjaśnił, że szczepionka musi być podawana w dwóch dawkach, a więc liczba szczepionych będzie dwa razy mniejsza niż dostępnych dawek. „Jeśli Europa zamówiła 200 mln dawek, to znaczy, że będzie można nimi zaszczepić 100 mln osób”.
Zaznaczył, że przechowywanie takich szczepionek będzie trudne pod względem logistycznym: „mRNA łatwo się rozpada, trzeba zapewnić łańcuch chłodniczy co najmniej minus 70 stopni C”.
Wirusolog podkreślił, że trzeba dalej weryfikować działanie szczepionki. Jak dotąd przetestowano ją na 43 tys. osób. Nie wiadomo, jakie efekty mogą się pojawiać w pojedynczych przypadkach.
Nie wiadomo też, jak długo szczepionka będzie chronić przed chorobą.
„Dla innych koronawirusów odporność utrzymuje się przez 3 lata, tu może być dłużej” – powiedział prof. Gut. Dodał, że nawet jeśli na większej próbie badanych skuteczność szczepionki okaże się niższa niż 90 proc., to i tak taka szczepionka – o ile nie będzie jeszcze lepszego wyboru – będzie lepsza niż przechorowanie COVID-19 i związane z tym komplikacje.
Źródło: Twitter, PAP