Abp Kupny ze smutkiem i zdziwieniem o przyznaniu Nagrody Wrocławia dla Strajku Kobiet

W rozmowie z „Gościem Niedzielnym” abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, odniósł się do przyznania „Strajkowi Kobiet” Nagrody Wrocławia przez radę miejską. „Nie ukrywam, że trudno mi tę decyzję zrozumieć” – powiedział arcybiskup.

Wrocławski metropolita przyznaje, że nagroda przyznana została „zgodnie z prawem” – w tym sensie, że radni formalnie mieli prawo podjąć taką decyzję. Formalna poprawność nie oznacza jednak, że decyzja jest godna pochwały. „To wrocławianie zdecydowali o wyborze takich, a nie innych radnych, i oni w ich imieniu uznali, że dany podmiot na nagrodę zasługuje. Nie ukrywam, że trudno mi tę decyzję zrozumieć, ponieważ w moim odczuciu Nagroda Wrocławia to nie tylko uhonorowanie konkretnych osób, ewentualnie podmiotów, ale również promocja pewnych wartości czy idei, realizowanych przez laureatów.”

Abp Kupny podkreśla, że sprzeciw budzi przyznanie nagrody, gdy ma się w pamięci to, co działo się we Wrocławiu w związku ze Strajkiem Kobiet: „niszczenie zabytków, zastraszanie ludzi modlących się, nawoływanie do zakłócania nabożeństw czy wulgarne odnoszenie się do drugiego człowieka”. Dziwić musi to, że radni uznali, że tego rodzaju zachowania zasługują na uhonorowanie i promocję. Mimo wszystko wrocławski metropolita ma nadzieję, „że nie jest to wyraz myślenia wszystkich wrocławian i że jednak agresja i hejt to nie są postawy, z którymi wrocławianie chcą być kojarzeni i z którymi się utożsamiają. Wierzę w to, że wulgarny język nie jest – zdaniem wrocławian – sposobem prowadzenia debaty pomiędzy ludźmi, którzy mają inne zdanie”.

Z tego względu metropolita wyraża swoje zrozumienie dla tych, którzy nie aprobują decyzji wrocławskich radnych. Niektórzy rozważają także zwrócenie nagrody otrzymanej we wcześniejszych latach. Jest to wyraz niezgody „na pewne postawy i idee, a także wyraz tego, że są zachowania, których nie powinno się promować”.

Smutne jest także to, że przez wiele lat radzie miejskiej nie przyszło do głowy uhonorować nagrodą Orszaku Trzech Króli, który co roku przechodzi ulicami Wrocławia. Jak zauważa arcybiskup „Nie słyszałem, żeby ktoś poczuł się dotknięty czy urażony treściami prezentowanymi podczas tej inicjatywy. Wręcz przeciwnie – przyciąga ona całe rodziny, nikogo nie wyklucza, łączy mieszkańców. Do dzisiaj nikt nie pomyślał o nagrodzeniu organizatorów. W tym momencie Rada Miejska wskazuje, które postawy są jej bliższe”.

źródło: gosc.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama