Afryka w walce z korupcją

Podobnie jak resztę świata, Afrykę dotknęła pandemia Covid-19. Jednak inna choroba dłużej toczy Czarny Kontynent, niszcząc jego zasoby i wiarę w przyszłość. To korupcja. W 2019 roku jeden na czterech Afrykańczyków – czyli około 130 milionów obywateli z 35 badanych krajów – zapłaciło łapówkę, aby uzyskać dostęp do usług publicznych.

Afrykańskie realia dobrze ilustruje najnowszy raport Transparency International, publikujący Indeks Postrzegania Korupcji (CPI) w różnych krajach. Daniel Lebègue, były prezes Transparency International France, powiedział kiedyś, że „firmy muszą być świadome, że przyjmowanie łapówek to karmienie systemu, który prowadzi ludzi do znalezienia się w niepewnej sytuacji, a czasem w nędzy, doprowadza do zaistnienia najbardziej pokrzywdzonych populacji w krajach rozwijających się”. Korupcja wywiera wiele negatywnych skutków: zakłóca mechanizmy rynkowe, szkodzi finansom publicznym, odstrasza zagranicznych inwestorów, sprzyja naruszaniu praw człowieka. I taką sytuację widzimy dziś na Czarnym Lądzie. Globalny Barometr Korupcji w 2019 roku ujawnił, że ponad jeden na czterech Afrykańczyków – czyli około 130 milionów obywateli z 35 badanych krajów – zapłaciło łapówkę, aby uzyskać dostęp do podstawowych usług publicznych, takich jak np. opieka zdrowotna.

Afryka najniżej

Jeśli chodzi o CPI, to Afryka Subsaharyjska ze swoim średnim wynikiem 32 pkt., wypada bardzo słabo na tle średniej światowej wynoszącej 43 pkt. Jest to region o najniższych wynikach pod względem wskaźnika postrzegania korupcji.

Raport podaje, że korupcja w Afryce „wyceniana” jest na 148 miliardów dolarów – aż 25 proc. jej PKB rocznie. To gigantyczne straty podatkowe i brak ogromnych środków, które powinny być wykorzystywane na opiekę zdrowotną, edukację i poprawę infrastruktury dla przyszłych pokoleń. Zamiast tego, służą one określonej grupie „wybrańców”, którzy nielegalnie przejmują majątek, nie wypracowując go, a otrzymując w procesie korupcyjnej selekcji. Region doświadcza już teraz niepokojącego wzrostu skrajnego ubóstwa. Taka sytuacja uniemożliwia prawdziwy wzrost i rozwój afrykańskich krajów. Blokuje zrównoważony rozwój. Pojawiają się firmy o wątpliwej etyce, odbierające rynki odpowiedzialnym i rzetelnym przedsiębiorstwom.

Korupcja nie tylko utrudnia sprawne funkcjonowanie i dobrą administrację państwa, ale także obniża jakość usług publicznych i inwestycji infrastrukturalnych, co ma bezpośredni wpływ na jakość życia obywateli. Osłabia też demokrację, podkopując wiarygodność instytucji. Doprowadza to do błędnego koła, gdyż instytucje te nie są już w stanie kontrolować korupcji. Trzeba jasno powiedzieć, że plaga ta nie tylko utrudnia sprawne funkcjonowanie i dobrą administrację państwa, ale także obniża jakość usług publicznych i inwestycji infrastrukturalnych, co ma bezpośredni wpływ na jakość życia obywateli. Sytuacja obecnej pandemii koronawirusa jeszcze mocniej obnażyła luki strukturalne w krajowych systemach opieki zdrowotnej, ryzyko korupcji związane z zamówieniami publicznymi oraz sprzeniewierzenie funduszy nadzwyczajnych.

Wracając do rankingu – spośród 54 krajów afrykańskich tylko 6 uzyskuje to, co można zakwalifikować jako średnią, tj. 50 punktów na 100: Seszele (66), Botswana (60), Republika Zielonego Przylądka (58), Rwanda (54), Mauritius (53) i Namibia (51). Wśród nich tylko w czterech sytuacja się nie pogarsza lub jest jakiś postęp. To: Seszele, Republika Zielonego Przylądka, Rwanda i Mauritius. Oprócz wymienionych państw, awansowało w rankingu jeszcze tylko pięć: Wyspy Świętego Tomasza i Książęca, RPA, Tunezja, Ghana i Lesotho. Inne kraje, mimo tego, że radzą sobie nieźle, odnotowały spadek w klasyfikacji CPI, to: Botswana, Namibia, Senegal, Benin, Burkina Faso i Maroko. Co można uznać za niezwykłe, w rankingu spadły też te kraje afrykańskie, które można uznać za potęgę gospodarczą na tym kontynencie. Dotyczy to Algierii, Wybrzeża Kości Słoniowej, Egiptu, Kenii, Angoli, Kamerunu, Nigerii, Konga, DR Konga czy Libii.

Czym jest korupcja

Sytuację Czarnego Kontynentu wyjaśnia dokładniej w rozmowie z „Le Point Afrique”, mieszkający obecnie w Tunisie, Christian Lévesque. Jest on ekspertem kryminalistyki w Deloitte. Dysponuje przy tym ogromną wiedzą na temat afrykańskiej korupcji, gdyż odpowiada za techniki antykorupcyjne i raporty z dochodzeń przeciwko przestępczości finansowej na Czarnym Lądzie. Jako działający w imieniu Kanadyjskiej Rady Normalizacyjnej, przewodniczący komitetu i szef kanadyjskiej delegacji ds. tworzenia i opracowywania normy dotyczącej systemów antykorupcyjnych ISO 37001 oraz przewodniczący komitetu i szef delegacji Kanady ds. stworzenia i opracowania przyszłej normy dotyczącej zarządzania organizacjami ISO/TC 309, doskonale zna też standardy antykorupcyjne.

Lévesque przyznaje, że brak jest precyzyjnej definicji terminu korupcja. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy definiuje ją jako „wykorzystywanie i nadużywanie władzy publicznej dla korzyści prywatnych”. Dla Komisji Wspólnot Europejskich „korupcja jest związana z nadużyciem władzy lub nieprawidłowościami popełnionymi w procesie decyzyjnym, w zamian za nienależną zachętę lub korzyść”. W prawie francuskim natomiast jest to „czynność, w wyniku której osoba, której powierzono określoną funkcję, publiczną lub prywatną, zabiega o darowiznę, ofertę (lub przyrzeczenie), albo przyjmuje ją w celu wykonania, opóźnienia, ewentualnie zaniechania czynności w sposób bezpośredni lub pośredni, w ramach swoich funkcji”.

Podczas prac nad ISO 37001, wszystkie kraje uczestniczące w tworzeniu standardu ustaliły swoją definicję. Zgodnie z nią korupcja to: „oferowanie, obiecywanie, dawanie, przyjmowanie lub nakłanianie do nienależnej korzyści o dowolnej wartości (która może być finansowa lub niefinansowa) z naruszeniem obowiązującego prawa, jako zachęta (lub nagroda) dla osoby działającej (lub powstrzymującej się) od działania w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych”.

Korupcji sprzyjają niejasne przepisy prawne albo ich brak, a także biurokracja, źle opłacani urzędnicy, słabe więzi społeczne, brak wolności słowa, obecność licznych świadczeń czy dodatków wypłacanych przez państwo.

Korupcja jest wszędzie

Okazuje się, że możliwa jest nawet korupcja w przypadku funduszy międzynarodowych, takich instytucji jak Bank Światowy lub MFW. Udzielają one pożyczek i darowizn na finansowanie gospodarki. Ma to przyczynić się do trwałego rozwoju danego kraju i poprawy jakości życia przeciętnych ludzi, a także do likwidacji dysproporcji społecznych. Środki przeznaczone są dla rządów, społeczności i przedsiębiorstw i mają zostać wykorzystane na finansowanie projektów obejmujących różne sektory działalności. Powinno to być jednak sprawdzane na każdym etapie realizacji zadań i ostatecznie podlegać audytowi. Często jest on jednak wykonywany powierzchownie, a nawet pomijany. Sprzyja to korupcji i nadużyciom.

Lévesque uważa więc, że realizacja audytu projektu jest niezwykle istotna, gdyż tylko tak można mieć pewność, że środki zostały właściwie wykorzystane. Niezbędna jest też rzeczywista analiza zagrożeń związanych z nadużyciami i korupcją, aby zminimalizować możliwości ich wystąpienia. Pomóc w tym może, wspomniana już, a uznawana przez wiele państw – norma ISO 37001. Czasem jednak warto posunąć się też do użycia narzędzi kryminalistycznych, czyli cyfrowych technik śledczych. Śledztwo ma w tym przypadku dostarczyć dowodów popełnienia nadużyć. Można je potem przedstawić np. przed sądem. „Innymi słowy, możemy przeprowadzić ukierunkowane audyty, aby wykazać, że zainwestowane środki przestrzegały lub nie przestrzegały ram projektów” – twierdzi Lévesque.

Zapobiec korupcji

Według niego, skuteczny system zarządzania antykorupcyjnego musi opierać się na trzech osiach: zapobieganiu, buntowaniu i represji. Jeśli chodzi o prewencję, ważne jest wdrożenie systemu, który będzie promować kulturę antykorupcyjną w organizacjach. W tym przypadku, potrzebne jest też wykorzystanie środków nie tylko szkoleniowych, ale i kontrolnych. Zwiększa to szansę na wykrycie korupcji, a nawet ograniczenie bądź uniemożliwienie jej wystąpienia. Tu znowu znaczenie ma norma ISO 37001. Pozwala ona bowiem zapobiegać nadużyciom poprzez projektowanie, wdrażanie i monitorowanie SMAC (Système de management anti-corruption). Standard ten obejmuje ryzyko korupcji w sektorach publicznym, prywatnym i non-profit. Sam system może funkcjonować samodzielnie lub zostać zintegrowany z globalnym systemem zarządzania. Jego celem jest eliminowanie korupcji dokonywanej przez daną organizację i jej pracowników. Pomaga też uniknąć dawania i przyjmowania łapówek przez osoby trzecie. Obecność organu antykorupcyjnego pozwala natomiast na uruchomienie różnych środków zachęcających do uczciwego zarządzania. Pozwala na uświadamianie społeczeństwa i organizację kampanii szkoleniowych na temat zagrożeń związanych z korupcją i walki z nią. Przykładem jest francuska agencja antykorupcyjna (AFA), która przeprowadziła szkolenie dla funkcjonariuszy policji sądowej odpowiedzialnych za odnotowywanie naruszeń prawa karnego.

Z korupcją walczy też wymiar sprawiedliwości. Jego metody walki sprowadzają się do orzeczeń sądów, właściwych w sprawach karania winnych temu osób. Bo nie wystarczy potępić korupcję, najistotniejsze jest egzekwowanie prawa.

Brak solidarności społecznej

Każdy z systemów antykorupcyjnych ma za zadanie chronić korzystający z niego podmiot, przed zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi mogącymi zaszkodzić jego reputacji. Istotne jest przy tym jednak, przestrzeganie międzynarodowych wymogów w zakresie zapobiegania tej pladze.

Korupcja szkodzi całej gospodarce kraju. Ktoś, kto w niej uczestniczy, a także w nielegalnym podziale bogactwa, przeczy swoim działaniem solidarności społecznej. Na dodatek wpływ takiej osoby na innych jest bardzo szkodliwy. Taka postawa zachęca innych do naśladowania. Ośmiela też bezkarność, gdyż korupcja niezbyt często jest w pełni wykrywana przez wewnętrzne mechanizmy kontroli administracji. Bywają w nią uwikłani sami administratorzy, pozostający w zmowach ze skorumpowanymi urzędnikami publicznymi.

Bywa, że i same procedury okazują się nieskuteczne. Niełatwo też zdobyć dowody. Kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości w przypadku, gdy skorumpowana osoba, w zamian za milczenie, dzieli się pieniędzmi z łapówek ze swoimi przełożonymi i współpracownikami. Brak odpowiedzialności karnej zachęca do kontynuowania takich działań. Dlatego tak istotna jest prewencja poprzez wdrażanie odpowiednich procesów zarządczych.

Słabe instytucje i ubóstwo to prawdziwe źródła korupcji

Korupcja jest plagą większości rynków wschodzących, zwłaszcza w Afryce. Sprzyja temu też nieformalna gospodarka. W 2018 roku, Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP) podała, że na kontynencie afrykańskim 76 proc. miejsc pracy nie podlega żadnemu ustawodawstwu krajowemu, ani podatkowi dochodowemu, czy też ochronie socjalnej. Taka sytuacja może doprowadzić do ogromnej wielopoziomowej korupcji. Głównymi ofiarami tej plagi stają się najbiedniejsze grupy. Korupcja pozbawia je możliwości zatrudnienia i zarobkowania, ponieważ zniechęca prywatnych inwestorów do tworzenia miejsc pracy. By pokazać jakie to istotne, Lévesque podaje sytuację, gdy między okresami 2000-2005 i 2006-2010 średnia korupcja spadła zaledwie o 1 proc. Nawet tak niewielki spadek spowodował zmniejszenie się średniej stopy ubóstwa aż o 6,1 proc. w krajach członkowskich WAEMU (West African Economic and Monetary Union).

Lider kryminalistyki w Deloitte uważa, że aby powstrzymać, a następnie wykorzenić korupcję, trzeba współgrania wielu elementów i szerokiego działania. Twierdzi, że potrzebna jest silna polityka państwa, zdolna do ustanowienia środków antykorupcyjnych, skutecznych w przypadku każdego typu ludzi i instytucji, niezależnie od ich statusu oraz rangi społecznej. Rządy muszą mieć prawdziwą wolę definiowania praw i odpowiednich przepisów oraz monitorowania ich wdrażania. Należy przy tym utworzyć w każdym kraju organy antykorupcyjne i zachęcić firmy, by stworzyły systemy informowania o nieprawidłowościach. Za tym muszą iść konkretne środki represji – wystarczająco dotkliwe sankcje i grzywny, które zniechęcą do popełniania przestępstw. Potrzebne są także wyrywkowe kontrole struktur rządowych oraz sprawny nadzór regulacyjny w celu radzenia sobie z pojawiającymi się zagrożeniami. By to wszystko działało, trzeba ustanowić niezależne systemy wymiaru sprawiedliwości i kontrolować praktyki policyjne. Należy też zachęcać do digitalizacji wszystkich systemów publicznych, aby operacje i usługi administracji państwowej były proste, przejrzyste i wydajne.

Walcząc z patologią

Warto pomyśleć o nowych projektach społecznych, w celu wprowadzenia zmian regulacyjnych i reform strukturalnych oraz dla promowania dobrego, prawidłowego zarządzania. Jest to szczególnie istotne dla państw o małej zdolności do egzekwowania prawa oraz tam, gdzie sektory publiczne nękane są systemową korupcją. Takie przedsięwzięcia są szczególnie potrzebne w krajach, gdzie występują głównie transakcje gotówkowe, a oszczędności trzyma się w gotówce. I tam, gdzie procesy przetargowe są nieprzejrzyste i łączą się przy realizacji projektów z wymogiem korzystania z usług lokalnych agentów. Warto przy tym zwrócić też uwagę na branże bardziej podatne na zagrożenia.

Jednak to zarządzanie jest naczelnym problemem, jeśli chodzi o wyzwania rozwojowe afrykańskiego kontynentu. Mimo widocznego postępu, wciąż brak jest przejrzystości i odpowiedzialności. Utrudnia to postęp społeczny, gospodarczy i polityczny.

By to zmienić, Lévesque radzi stworzyć krajowy plan wdrożenia antykorupcyjnego systemu zarządzania wraz ze wzmocnieniem istniejących już środków kontroli. Musi zostać wyznaczony organ odpowiedzialny za międzydyscyplinarny nadzór nad przestrzeganiem przepisów, dobór i szkolenie pracowników oraz ocenę ryzyka korupcji w przypadku partnerów biznesowych oraz realizowanych projektów. Należy też wdrożyć środki kontroli finansowej i handlowej oraz ustanowić procedury sprawozdawcze i dochodzeniowe. By zachęcić do działań, warto sponsorować projekty antykorupcyjne.

Ostatecznie jednak, aby skutecznie walczyć z korupcją musi być prawdziwa wola polityczna oraz lepsza współpraca między krajami i organizacjami na poziomie międzynarodowym.

Z pomocą mediów

Nie do przecenienia jest też rola mediów. Są one głównym kanałem edukacji i szkolenia ludności. Ważne są tak kanały tradycyjne, jak i nowoczesne. Zdecydowane poparcie afrykańskich celebrytów i innych ważnych postaci występujących z odpowiednim przekazem medialnym, wzmocniłoby nacisk na rządy, by dokonały istotnych zmian w zarządzaniu. Taki proces jednak zajmuje sporo czasu.

Lévesque wymienia ważne osobistości zaangażowane w sprawy Afryki. Pierwszy to prezydent Cyril Ramaphosy, były związkowiec, który odegrał ważną rolę w czasach końca apartheidu, a teraz walczy o edukację młodych Afrykanów. Następny, Mo Ibrahim, to sudański biznesmen, którego fundacja ustanawia indeks zarządzania i przyznaje stypendia młodym afrykańskim przywódcom. Ważną rolę w walce z korupcją odgrywają także postacie związane ze środowiskiem akademickim, takie jak Geetane Napal, profesor Uniwersytetu Mauritiusu, którego książka „Etyka biznesu, perspektywy wschodzących gospodarek” odbiła się głośnym echem wśród studentów.

Ważne osobistości powinny uczestniczyć w trwałych zmianach, a media aktywnie informować o inicjatywach antykorupcyjnych. Konieczne jest bowiem przekonanie społeczeństw o korzyściach płynących ze stworzenia zdrowej sytuacji, gdy można ufać instytucjom a podatki są wykorzystywane dla wspólnego dobra.

Kluczowe jest zarządzanie

Prawidłowe zarządzanie na poziomie państwa, przedsiębiorstw, a administracji jest koniecznością, aby cieszyć się społecznym zaufaniem i zapewnić trwałość organizacji. Istotne są także zdrowe interakcje między podmiotami publicznymi lub prywatnymi, krajowymi albo międzynarodowymi, nowoczesnymi i tradycyjnymi. I tu użyteczna jest norma ISO 37001, będąca punktem odniesienia w walce z korupcją. Można ją łatwo zintegrować z istniejącymi systemami zarządzania. Ma zasięg międzynarodowy, nawet w krajach rozwiniętych.

„Na przykład Francja uchwaliła ustawę Sapin II w 2016 roku, aby dostosować swoje zarządzanie do niektórych norm ISO i głównych międzynarodowych ustaleń na ten temat (FCPA, UKBA)” – twierdzi Lévesque. Standard przyjęło już wiele państw. Nad wdrożeniem związanych z nim środków, powinny pracować także rządy afrykańskie.

W przypadku walki z korupcją dobre zarządzanie jest kluczowe. O tyle też istotne, że od tego jak sobie radzą kraje z tą plagą i na ile można zaufać rządzącym, będzie zależał ogólny wzrost Afryki. Dzisiaj społeczeństwa dowiadują się o najlepszych praktykach z Internetu i domagają się coraz bardziej konkretnych decyzji. Także politycy zaczynają rozumieć potrzebę skutecznego działania, chociaż często nie wiedzą, jak to zrobić. Może w tym pomóc norma ISO jako jedno z podstawowych narzędzi, ułatwiające działania służące zmniejszeniu i likwidacji korupcji. Właściwe zapobieganie, wykrywanie i korygowanie procesów, pozwoli uzyskać trwały efekt firmom, organizacjom pozarządowym i państwom.

Wspólne działanie

Normy ISO, będące dokumentami standaryzującymi poszczególne płaszczyzny funkcjonowania organizacji i przedsiębiorstw, zostały stworzone, by wspomóc przemysł, organizacje biznesowe, rządy, organy regulacyjne, dostawców i nabywców produktów i usług w różnych branżach, i wielu innych. Ostatecznie jednak służą interesom ogółu społeczeństwa. Opracowuje je, utworzona w 1947 r., Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna (ISO). W walce z korupcją ma pomóc norma ISO 37001 mająca na celu standaryzację odpowiednich technik zarządzania. Wzbogaca ona również wytyczne opublikowane przez OECD w kwestiach rządów, przedsiębiorstw i organizacji non-profit. Obecnie przestrzega jej już ponad 160 państw.

Kilka krajów afrykańskich, także próbuje wprowadzić zestaw praw i przekształceń strukturalnych, by walczyć z wszechobecną plagą. Ogólnie rzecz biorąc, rządy próbują wprowadzić mechanizmy zapewniające prawidłowe zarządzanie swoim krajem, chociaż wciąż jest wiele do zdziałania. Jednak nawet to, co dotychczas zrobiono daje wymierne efekty. Senegalski Indeks Percepcji Korupcji (CPI) poprawił się na przykład z 36 na 45 pkt. w ciągu ostatnich sześciu lat. Wzrost ten wynika głównie z utworzenia ministerstwa dobrego rządzenia. W Tunezji, też nastąpiła zmiana – z 38 do 41 pkt. w latach 2015 – 2016. Przyczyniała się do tego ustawa wzmacniająca niezależność banku centralnego. Dzięki utworzeniu Krajowej Komisji Antykorupcyjnej i Agencji Rozwoju Cyfrowego, także Maroko zyskało 4 punkty – ich liczba wzrosła do 41 w 2019 r. Największą poprawę w Afryce odnotowały Seszele, które uzyskały wynik CPI na poziomie 66 pkt. To dzięki staraniom rządu, szczególnie w zakresie ustawy o dostępie do informacji, powołaniu komisji antykorupcyjnej oraz utworzeniu platformy do rozmów między społeczeństwem obywatelskim a rządem.

Cyfryzacją i dematerializacją w korupcję

Utworzenie systemu cyfrowego ma zasadnicze znaczenie dla przyspieszenia walki z korupcją. Powinien powstać zintegrowany system, zdolny do prowadzenia centralnych operacji aparatu państwowego i umożliwiający wykrywanie korupcji oraz zapobieganie tej patologii. Chodzi tu o zarządzanie finansami publicznymi, zamówienia, monitorowanie realizacji kontraktów i opodatkowanie.

Skuteczną może też okazać się dematerializacja usług publicznych świadczonych obywatelom i przedsiębiorstwom. Zminimalizuje to interakcje międzyludzkie, zmniejszając tym samym możliwości domagania się i przyjmowania łapówek. Ograniczy też konieczność posługiwania się gotówką. Towarzyszyć temu musi szkolenie pracowników i obywateli w zakresie zagrożeń związanych z korupcją. Także lepsza współpraca międzynarodowa mogłaby przyspieszyć proces eliminacji afrykańskiej plagi. W tym jednak przypadku musi zostać przyjęty jeden, uznawany na całym świecie, standard. Z pewnością, takim narzędziem, na które można liczyć i które jest skuteczne, jest norma ISO 37001. Pozwala ona bowiem w walce z korupcją odnieść konkretny sukces.

Region już teraz doświadcza niepokojącego wzrostu skrajnego ubóstwa, co osłabia postęp ostatnich dziesięcioleci. Instytucje odpowiedzialne za świadczenie podstawowych usług publicznych powinny być bardziej przejrzyste i odpowiedzialne w swoich działaniach. Potrzebne są ulepszone polityki i mechanizmy, aby umożliwić obywatelom dostęp do informacji publicznych, domagać się odpowiedzialności i bezpiecznie powiadamiać o zaobserwowanych symptomach zjawisk korupcyjnych.

Źródło: Le Point Afrique

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama