Po swobodnej zmianie płci pora na zmianę rasy? Brytyjczyk uważa się za Koreańczyka

Influencer znany jako Oli London ogłosił, że jest Koreańczykiem. Wydał 150 tysięcy dolarów na 18 operacji plastycznych, by upodobnić się do swojego idola, koreańskiego muzyka BTS Jimina (przyjął także jego imię). Czy teraz nazwanie go Brytyjczykiem będzie uznawane za mowę nienawiści?

Oliver London operacjami zmienił wygląd swojej twarzy, brwi, a także kształt zębów. Cały proces trwał osiem lat. Wszystko po to, by dostosować ciało do jego prawdziwej natury – do tej pory Oli/Jimin czuł się Koreańczykiem uwięzionym w ciele Anglika.

Na dodatek influencer, mający w sieciach społecznościowych setki tysięcy obserwujących stwierdził, że jego ojczyzną jest Korea. Oburza się, gdy ktoś nazywa go Brytyjczykiem lub Anglikiem.

„Pojawienie się «transrasowości» jest logiczną konsekwencją transseksualizmu. Oliver vel Jimin jest tego najlepszym przykładem, ponieważ już wcześniej wywalczył dla siebie status osoby niebinarnej, czyli nieczującej się ani kobietą, ani mężczyzną. Sam mówi o tym następująco: «Być transseksualistą jest tym samym, co być osobą transrasową, ponieważ urodziłeś się w niewłaściwym ciele»” – pisze Grzegorz Górny (wPolityce.pl).

Przytacza też wypowiedź Olivera vel Jimina: „Wiem, że na świecie są miliony niereprezentowanych przez nikogo osób transrasowych. Chcę być ich głosem i pomóc im żyć w zgodzie z ich rzeczywistością, by byli sobą”.

Jak dodaje Grzegorz Górny, może się tu powtórzyć historia z „dysforią płciową”, której przypadki w krajach zachodnich kiedyś liczone były w dziesiątkach, a dziś to tysiące.

„Już wkrótce trendsetterzy wykreują «dysforię rasową», której następnym etapem będzie «dysforia narodowa», niewymagająca operacji chirurgicznych i kuracji hormonalnych, lecz jedynie osobistej deklaracji własnej tożsamości” – pisze G. Górny.

Dziś brzmi to może jak szaleństwo, ale – przypomina publicysta – jeszcze niedawno tak samo traktowano stwierdzenia o wielości i zmienności płci oraz to, że wystarczy deklaracja zainteresowanej osoby, by państwo uznało jej płeć, niezależnie od tego, czy urodziła się kobietą, czy mężczyzną.

Żródła: wpolityce.pl, pch24.pl, wprost.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama