To właśnie Maryja najpełniej przyjęła słowo Boże, zgadzając się być Matką Tego, który będąc Bogiem sam siebie nazywa Słowem. „Bogiem było Słowo”. Dlatego jest błogosławiona. Nasze nabożeństwo do Matki Bożej jest zawsze pochodną naszej wiary i miłości do Jezusa Chrystusa.
Pełny tekst czytań wraz z komentarzem >>
BŁOGOSŁAWIENI, KTÓRZY BIORĄ WZÓR Z MARYI
„Błogosławione łono, które Cię nosiło…” Nawet biorąc pod uwagę kulturę starożytnego Wschodu, w której chętnie używano kwiecistych i pełnych ekspresji wyrażeń, słowa te są wyjątkowym aktem czci wobec Pan Jezusa. Szczęśliwa Twoja matka, że Cię urodziła... Kim była kobieta, która w uniesieniu wykrzyczała te słowa? Z pewnością, była matką. Może poczuła rodzaj świętej zazdrości wobec Maryi. Każda pobożna Żydówka marzyła, aby być matką Mesjasza. Pomyślała, jakby się czuła, gdyby to jej syn był prorokiem, a może samym Mesjaszem. I wyobraziła sobie Jej szczęście.
„Błogosławione łono…” Ta mądra kobieta wiedziała, że bycie błogosławioną nie oznacza zwykłego ludzkiego zadowolenia czy satysfakcji. Raczej nie znała Maryi, bowiem historia miała miejsce w drodze do Jerozolimy, z dala od rodzinnych stron Jezusa. Widząc jednak w Panu Jezusie kogoś więcej niż wędrownego rabina, rozumiała, że Jego matka została wybrana przez Boga do wyjątkowej misji. A to oznacza szczególną łaskę, a więc błogosławieństwo.
Wypowiadając tak wzniosłą pochwałę Pana Jezusa, świadomie lub nie, oddała również hołd Maryi. I jest pierwszą która to uczyniła publicznie. Owszem, słowa pełne czci kierują do Niej archanioł Gabriel i św. Elżbieta. Z pewnością czynił to św. Józef w zaciszu domu Świętej Rodziny. Ale owa kobieta wypowiedziała, a raczej wykrzyczała słowa uwielbienia, chcąc, aby wszyscy obecni je usłyszeli. W niej zaczyna się spełniać przepowiednia samej Maryi „Odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia”. To przykład dla nas, abyśmy nie wstydzili się naszej pobożności maryjnej, która w miesiącu październiku wyraża się w odmawianiu Różańca. 50 razy powtarzamy, że Maryja jest „błogosławiona między niewiastami”. Oczywiście, ta modlitwa może być odmawiana publicznie lub prywatnie, po cichu. Nie jest jednak zgorszeniem trzymać w ręku różaniec, w czasie jej osobistego odmawiania w tramwaju, choć na pewno nie warto robić tego na pokaz.
Pan Jezus pozornie hamuje entuzjazm kobiety, głoszącej pochwałę Jego Matki. W rzeczywistości, potwierdza jej słowa, nadając im pełne znaczenie. „Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je”. To właśnie Maryja najpełniej przyjęła słowo Boże, zgadzając się być Matką Tego, który będąc Bogiem sam siebie nazywa Słowem. „Bogiem było Słowo”. Dlatego jest błogosławiona. Nasze nabożeństwo do Matki Bożej jest zawsze pochodną naszej wiary i miłości do Jezusa Chrystusa.
„Błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego”. Pan Jezus zachęca nas, byśmy naśladowali Jego Matkę w posłuszeństwie Bogu. Kościół pomaga nam w naśladowaniu Chrystusa, dając przykład świętych. Każdy z nich przyjął słowo Boże i wypełnił je, na swój sposób. Chcieli to czynić całym życiem, ale ze względu na ludzkie ograniczenia, doskonałość osiągali w konkretnych jego obszarach. Maryja, pełna łaski, przyjęła wolę Boga bez żadnych ograniczeń. Dlatego nabożeństwo do Niej tak bardzo ułatwia nam naśladowanie Chrystusa.