Warszawska prokuratura okręgowa wystąpiła do wojewody o uznanie uchwały zakazującej wjazdu do miasta furgonetkom pro-life za niezgodną z prawem – informuje wPolityce.pl. Najważniejszym argumentem jest fakt, że uchwała narusza swobodę przemieszczania się oraz wolność wyrażania poglądów.
Prawa te gwarantuje każdemu obywatelowi Konstytucja RP. Zdaniem prokuratury uchwała jest niezgodna z prawem, a radni nie mieli kompetencji do jej podjęcia.
„Uchwała, którą przegłosowano 8 lipca, nie jest jeszcze prawem obowiązującym. Z naszych informacji wynika, że wojewoda także bada ją pod kątem zgodności z prawem i konstytucją” – czytamy na wPolityce.pl
Sama uchwała zakazuje poruszania się po Warszawie samochodów z treściami przedstawiającymi osoby, grupy czy instytucje w sposób „obraźliwy, ośmieszający lub poniżający […], a także sugerujący popełnianie przez te osoby czynów uznanych za przestępstwa lub wykroczenia […]”. Zakaz dotyczy także treści antyaborcyjnych. Złamanie przepisów ma być traktowane jako wykroczenie i zagrożone karą grzywny.
„Uchwała jest w sposób oczywisty niezgodna z prawem i ma charakter wyłączający i dyskryminacyjny. W istocie jest nową, instytucjonalną formą cenzury ideologicznej” – uważa radny Jarosław Kaczyński.
Wcześniej uchwałę warszawskich radnych komentował także Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS i konstytucjonalista. „Istnieją poważne wątpliwości co do konstytucyjności takich rozwiązań” – podkreślał.
„Pragnę przypomnieć również, że ciężarówki ruchów pro-life głoszą poglądy, które mają odzwierciedlenie w konstytucji, konkretnie w artykule dającym człowiekowi prawo do życia. Wojewoda ma obowiązek uchylenia takie uchwały bo jest ona niezgodna z prawem” – dodał Wróblewski.
Źródła: wPolityce.pl, „Gazeta Polska Codziennie”