„Żywa szopka przy kościele w Lisowicach stanie po raz szósty. Jest wciąż rozbudowywana. Cieszy dzieci, ale i dorosłych” – mówi ks. proboszcz Rafał Wyleżoł.
Przy kościele pw. św. Jana Nepomucena w Lisowicach k. Lublińca już po raz szósty budowana jest żywa szopka. Będzie ją można oglądać od 25 grudnia do 6 stycznia. Oczywiście wstęp jest wolny.
Jak podkreśla ks. proboszcz Rafał Wyleżoł, w szopce pojawią się alpaki, różne, ciekawe odmiany owiec i kóz, osioł i dużo pięknego kolorowego ptactwa. „Żywa szopka jest wciąż rozbudowywana. Cieszy dzieci, jak i dorosłych. To nie tylko więc frajda dla najmłodszych, ale i odskocznia od stołu i szansa na zadumę przy świątecznej stajence” – podkreśla proboszcz.
O zwierzęta dbają państwo Teresa i Adam Poremba. Pomaga im brat Henryk. „To oni są pomysłodawcami i wykonawcami żywej szopki przy lisowickim kościele” – mówi ks. Wyleżoł.
Państwo Poremba przekształcili dotychczasowe gospodarstwo rolne w „Ranczo z alapkami”. Oprócz alpak, posiadają także niecodzienne odmiany owiec, kóz, koni, kucyków. Zajmują się też różnokolorowym ptactwem. Kiedy nadchodzą święta Bożego Narodzenia, to właśnie oni budują boksy i zadaszenie dla zwierząt w żywej szopce. Nieustannie doglądają i karmią zwierzęta. Ksiądz proboszcz też pomaga, dolewając regularnie wodę do poideł.
„Szopka mieści się na dziedzińcu kościoła, skryta od wiatru. Lisowice leżą przy głównej trasie między Opolem, a Częstochową (46) oraz między Tarnowskimi Górami, a Olesnem (11), co sprawia, że, ku naszej uciesze, w niedzielę ustawia się dosłownie kolejka chętnych do jej zwiedzania. Nasza diecezja gliwicka cieszy się jedynym Sługą Bożym Alfonsem Mańką, który pochodzi właśnie z Lisowic! Od tego roku i o nim będzie można się czegoś dowiedzieć przy żywej szopce” – podkreśla ksiądz proboszcz.
Żywe szopki są już obecne w wielu miejscowościach. Niewątpliwie warto zobaczyć tę w Lisowicach.