Bp Zadarko: Powinniśmy zrobić wszystko, aby widzieć w drugim człowieku siostrę i brata

„Orędzie papieża to kolejny element budowania procesu integracji w społeczeństwie, a dla nas w Kościele jest to integracja katolicka. Papież mówi, że, aby budować przyszłość, powinniśmy się poznawać" – powiedział bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek, podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez Katolicką Agencję Informacyjną z okazji 108. Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy, który będziemy obchodzić w niedzielę 25 września.

Bp Zadarko przypomniał, że w świecie jest obecnie ok. 170 mln uchodźców. „To oznacza wyzwania, które Kościół sygnalizuje. Orędzie papieża jest kontynuacją nauki o posłudze Kościoła wobec migrantów i uchodźców. Ubiegłoroczne orędzie papieskie wzywało nas do tego, byśmy zaczęli widzieć siebie w kategorii +my+, a nie +my-oni+. Powinniśmy zrobić wszystko, aby widzieć w drugim człowieku siostrę i brata” – zaznaczył.

Bp Zadarko przypomniał, że tu na ziemi jesteśmy w drodze i zdążamy do niebieskiego Jeruzalem. „Budowanie Królestwa Bożego może być realne kiedy będziemy wychodzić do ludzi z orędziem Królestwa Bożego, a tego nie da się zrobić bez integracji” – zauważył.

Przewodniczący KEP ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek podkreślił, że w przypadku uchodźców z Ukrainy obecnie przechodzimy z etapu recepcji do budowania przyszłości z tymi, którzy tu pozostaną. „Oczekujemy, że ze strony państwa padnie propozycja jak ma wyglądać model integracji społeczeństwa polskiego” – dodał.

„Chciałbym podziękować wszystkim bez wyjątku, także władzom, samorządom, organizacjom, fundacjom i parafiom, klasztorom, seminarium duchownym, za przyjęcie i pomoc uchodźcom” – podkreślił bp Zadarko.

Ks. Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska, przedstawił z kolei, w jaki sposób Caritas Polska wraz z Caritas diecezjalnymi od początku wojny w Ukrainie odpowiada na kryzys uchodźczy. „Przekazaliśmy wsparcie w postaci darów materialnych na kwotę 140 mln zł. Od 24 lutego na terenie Polski powstały 32 centra pomocy migrantom i uchodźcom, które świadczą regularną pomoc. Prowadzą one wsparcie materialne, pomoc prawną, psychologiczną, wsparcie edukacyjne, pomoc w znalezieniu zatrudnienia” – zaznaczył.

Ks. Iżycki dodał, że Caritas Polska uruchomiła program „Paczka dla Ukrainy”. „Do tej pory do potrzebujących trafiło 40 tys. paczek o wartości 300-400 zł – w sumie na kwotę 14 mln zł. Zamierzamy też uruchomić dwa duże programy: +Rodzina Rodzinie+, jako wsparcie dla rodzin pozostających w Ukrainie, oraz pomoc psychologiczną w Ukrainie” – zaznaczył.

„Obecnie chodzi o pomoc i integrację uchodźców ze społeczeństwem polskim. Przygotowujemy się na długofalową pracę w rożnych formach w całej Polsce. Będziemy pomagać dotąd, dokąd ta pomoc będzie potrzebna” – podkreślił dyrektor Caritas Polska.

Ks. Mieczysław Puzewicz, delegat metropolity lubelskiego ds. pomocy osobom wykluczonym, zwrócił uwagę, że pomysły na integrację są bardzo potrzebne. „Uchodźcy z Ukrainy nie są problemem, ale ubogaceniem naszej kultury. Nam Polakom potrzebne jest nowe braterstwo, w którym będzie miejsce dla ludzi, którzy mówią innym językiem, wyznają inną religię, pochodzą z innej kultury” – powiedział ks. Puzewicz.

Lidia Pavlovycz, uchodźczyni z Ukrainy, podziękowała Polakom za pomoc udzielaną uchodźcom. Obecnie pani Lidia pracuje i pomaga innym uchodźcom jako wolontariuszka. „Bardzo jestem wdzięczna za to, że mamy kursy polskiego, że mamy różne wycieczki, że dużo uchodźców mogło znaleźć mieszkanie, pracę. Jestem wdzięczna za wszystko” – zaznaczyła pani Pavlovycz.

Behnam Rahbarifard, uchodźca z Iranu, przyjechał do Polski osiem lat temu. „Centrum wolontariatu to dla mnie drugie życie, druga rodzina. To, czego uchodźcy potrzebują, to aby szybciej poszli do ludzi, aby mieli kontakt z ludźmi. A dopiero później pomoc materialna” – zwrócił uwagę pan Rahbarifard.

Kordian Urlich, wolontariusz goszczący w swoim domu rodzinę uchodźców z Mikołajewa, przedstawił swoją posługę w centrum wolontariatu w Lublinie. „Wyzwanie, jakie przyniosła ze sobą fala uchodźców z Ukrainy, postawiła nas w ciężkiej sytuacji. Postanowiliśmy z żoną i dziećmi dać komuś dach nad głową. Przyjęliśmy do domu kobietę – Katię, z synem. Po tych kilku miesiącach można powiedzieć, że integrują się z nami całkowicie. Orientują się w polskich realiach. Uczestniczą z nami we wszystkich świętach i uroczystościach rodzinnych” – podkreślił.

BP KEP

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama