Ks. Tomasik: Postawa religijna rodziców to pierwsza i podstawowa katecheza dla dzieci

Często warto przypominać rodzicom, że dziecko może jeszcze nie wszystko rozumie, ale widzi ich modlitwę. Postawa religijna to pierwsza i podstawowa katecheza – mówi ks. prof. Piotr Tomasik, koordynator Biura Programowania Katechezy przy Komisji Wychowania Katolickiego KEP.

W dniach 11-17 września obchodzimy w Kościele XII Tydzień Wychowania pod hasłem „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” (J 14, 6). Jak mówi w wywiadzie dla tygodnika „Idziemy” ks. Tomasik: 

„Poznawanie prawdy wiąże się nierozerwalnie ze świadectwem. Dobry wychowawca to człowiek, który pokazuje, że to, co głosi, jest dla niego ważne, nie uczy jedynie po to, żeby wypełnić program oświatowy. Oczywiście dotyczy to nie tylko katechetów, ale także rodziców, których zachowanie dzieci obserwują na co dzień. Jeżeli tata lub mama chce przekazać określone postawy wychowawcze, a życiem temu przeczy, to zawsze działa antywychowawczo”.

Zaznacza, że za wychowanie do wiary odpowiadają zarówno rodzice, jak i katecheci. „Pierwszymi wychowawcami w wierze są rodzice. Natomiast katecheci mają za zadanie wspomagać proces wychowawczy w ramach zasady pomocniczości. Rodzice mają prawo oczekiwać od katechetów kompetentnej i konkretnej pomocy w zaangażowaniu dzieci w życie duchowe” – tłumaczy.

Podkreśla, że w wychowaniu do wiary bardzo ważna jest modlitwa. „Często warto przypominać rodzicom, że dziecko może jeszcze nie wszystko rozumie, ale widzi ich modlitwę. Postawa religijna to pierwsza i podstawowa katecheza. Dopiero później wypływają z niej słowa o Panu Bogu, które młody człowiek będzie z czasem lepiej rozumiał. Przywołam świadectwo św. Jana Pawła II, na którym ogromne wrażenie zrobił widok modlącego się na kolanach ojca”. 

Zapytany, jak rozmawiać z młodzieżą o wierze, odpowiedział:

„Potrzeba język młodych ludzi odkryć, ale nie po to, żeby pozostać w getcie młodzieży. Poznać i korzystać ze środków komunikacyjnych, jakimi się posługuje TikTok, Facebook, aby zaprosić do rzeczywistej i braterskiej wspólnoty w parafii. Problem polega na tym, że język krótkich komunikatów w mediach społecznościowych jest językiem spłaszczonym, a powinno nam zależeć na pogłębieniu doświadczenia religijnego młodych ludzi. Ważne jest, by nauczyć młodzież języka wiary, nie chodzi przy tym o samo wyuczenie teologicznych zagadnień, ale kerygmatu, który jest właściwy do przepowiadania Chrystusa Zmartwychwstałego”.

Źródło: „Idziemy”
 

« 1 »

reklama

reklama

reklama