Siódmoklasistka: Ukrainki w klasie to szansa, by poznać nowych przyjaciół

Z dnia na dzień uczniowie VII klasy jednej ze szkół podstawowych w Katowicach dowiedzieli się, że od jutra w ich klasie będą się uczyć 2 dziewczynki, które uciekły przed wojną z Ukrainy. „To szansa, żeby poznać nowych przyjaciół” – uważa 13-letnia Emilka.

Wiadomość dotarła do rodziców, a za ich pośrednictwem do dzieci, w poniedziałek wieczorem. Rodzice zorganizowali szybkie zebranie online, żeby się naradzić, jak dobrze przyjąć nowe uczennice. „Zdecydowaliśmy się uczulić dzieci, żeby nie pytały ich o wojnę i prosiliśmy, żeby życzliwie je przyjęły. Ktoś zaproponował, żeby dzieci przygotowały żółto-niebieskie serduszka, ktoś inny – żeby sprawdziły w internecie, jak się pisze ich imiona cyrylicą i przygotowały sobie takie karteczki na ławki” – opowiada mama Emilki.

Jej córka od razu zaczęła powtarzać angielskie zwroty z nadzieją, że w tym języku uda się jej porozumieć z koleżankami z Ukrainy. Do szkoły dzieci przyszły we wtorek pół godziny wcześniej, żeby się dobrze przygotować. Na tablicy powiesiły przygotowane przez siebie serca w barwach Ukrainy i napis po ukraińsku: „Witamy w naszej klasie”, wykonany przez jedną z dziewczynek. Ławki ustawiono w podkowę.

„Pani przyprowadziła je i nas przedstawiła. Bardzo fajne te Ukrainki. Ania ma 12 lat, a Alina 14. Widać było, że są zestresowane” – relacjonuje swoje wrażenia Emilka.

Dziewczynki dostały od szkoły nowe plecaki, zeszyty i piórniki, a chłopcy wręczyli im – tak jak wszystkim koleżankom w klasie – czekoladki z okazji Dnia Kobiet.

Nadzieje na rozmowy po angielsku z nowymi uczennicami rozwiały się, kiedy okazało się, że w swojej szkole nie uczyły się angielskiego, tylko rosyjskiego. „Nie znają też naszego alfabetu. Nic nie rozumiały, ale i tak pisały to, co my na lekcji. Nawet dobrze im szło” – zapewnia Emilka.

Jedyną możliwość kontaktu dawały telefony komórkowe i tłumacz Google. Zakaz używania telefonu w szkole we wtorek nie obowiązywał. „Cieszę się, że są w naszej klasie. To szansa, żeby poznać nowych przyjaciół” – podsumowuje 13-latka.(PAP)

Autorka: Anna Gumułka

Logo PAPZamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama