Ekspert: nieletni uzależnieni są przerzucani z jednej placówki do drugiej jak kukułcze jaja

System resocjalizacji oparty jest w przeważającej mierze na modelu sankcyjno-jurydycznym, który nie koresponduje z rzeczywistymi problemami nieletnich – uważa dr hab. Krzysztof Sawicki, prof. Uniwersytetu w Białymstoku (UwB), członek Zespołu Pedagogiki Resocjalizacyjnej i Zespołu Pedagogiki Młodzieży przy KNP PAN.

Dr Sawicki z Zakładu Twórczej Resocjalizacji Katedry Pedagogiki Społecznej UwB kierował wspólnie z dr Urszulą Markowską-Manista z Uniwersytetu Warszawskiego zespołem młodych badaczy, którzy prowadzili wielomiesięczne badania terenowe w zakładzie poprawczym w Białymstoku, specjalizującym się od wielu lat w pracy z nieletnimi uzależnionymi i nosicielami wirusa HIV.

Efekty badań dotyczące pracy z nieletnimi z problemem uzależnienia w warunkach detencji, czyli przymusowo umieszczonych w zamkniętym ośrodku pod nadzorem, w maju młodzi badacze z UwB prezentowali na 32. posiedzeniu Komisji ONZ ds. zapobiegania przestępczości i wymiaru sprawiedliwości.

Jak poinformował PAP dr hab. Krzysztof Sawicki, celem badań było pokazanie złożoności zjawiska, jakim jest nieprzystosowanie społeczne wynikające z popełniania czynów karalnych oraz uzależnienia od środków psychoaktywnych – w kontekście resocjalizacji i różnych podejść terapeutycznych.

„To były etnograficzne badania terenowe polegające na rejestrowaniu codziennych relacji i zachowań, ale także doświadczeń z przeszłości i planów na przyszłość” – wyjaśnił Sawicki. W tym celu wykorzystywano obserwację, wywiady pogłębione oraz metody wizualne.

„Zamierzeniem było odtworzenie drogi, jaką przechodzi typowy wychowanek – od umieszczenia w izbie adaptacyjnej przejściowej, poprzez procedury diagnostyczne, funkcjonowanie w grupie wychowawczej w szkole, aż po procedury związane z powrotem do środowiska otwartego – opisał badacz. – W naszym zamierzeniu miała to być jakościowa «fotografia», obrazująca codzienność instytucji oraz przebywających w niej osób”.

Efektem pracy jest publikacja, w której przeanalizowano funkcjonowanie zakładu poprawczego jako elementu systemu resocjalizacji nieletnich, a w szczególności scharakteryzowano jej podsystemy (izba adaptacyjna, grupy wychowawcze, szkoła, internat, organizacja czasu wolnego, funkcjonowanie zespołu diagnostycznego, usamodzielnianie się wychowanków).

Jak zaznaczył Sawicki, „nieletni z problemem uzależnienia, dopuszczający się czynów karalnych, w praktyce mający opinię trudnych wychowanków, mają za sobą zazwyczaj wieloletni pobyt w instytucjach izolacyjnych; pokazuje to bezradność systemu, jeżeli chodzi o możliwość zmiany funkcjonowania nieletnich i przejawia się bardzo często w stosowaniu zasady «kukułczego jaja» – przerzucania wychowanków pod byle pretekstem do innej instytucji”.

„To stawia pod znakiem zapytania efektywność resocjalizacji, a także utrwala postawy antagonistyczne u nieletnich, co sprawia, że realizowana z nimi praca w białostockim zakładzie poprawczym jest ogromnym wyzwaniem, jednak realizowanym z pozytywnym skutkiem” – ocenił badacz.

Badania polskich uczonych zaprezentowane na Forum ONZ mogą być pomocne w innych krajach w reformie systemu resocjalizacji, który oparty jest w przeważającej mierze na modelu sankcyjno-jurydycznym, a który nie koresponduje z rzeczywistymi problemami nieletnich. „Ten problem dotyczy również naszego kraju” – zauważył dr Sawicki.

„Kiedy mówimy o osobie uzależnionej, to tak naprawdę mówimy o osobie chorej, czy też nie do końca świadomej tego, jak się zachowuje” – podkreśli Sawicki. Dlatego – jego zdaniem – „rodzi to pytanie, czy takie osoby należy poddawać tylko i wyłącznie sankcjom karnym, czy należy je obejmować oddziaływaniami terapeutycznymi”.

Jak wskazał, zakłady o zaostrzonym rygorze wychowawczym bardzo często nie różnią się praktycznie od zakładów karnych. I jest pytanie o to, „czy tego rodzaju sankcje, które stosuje się wobec dorosłych, powinno się stosować wobec młodzieży”.

Sawicki przypomniał, że w zeszłym roku wszedł komplet zmian zaostrzających przepisy w Polsce w nowelizacji ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Jak tłumaczył, w tej chwili krnąbrny 10-latek, nie stosujący się do regulaminu, będąc przerzucany jak „kukułcze jajo” z jednej placówki do drugiej, po dokonaniu czynu karalnego, może spędzić w zakładzie nawet do 14 lat. „W poprzednich rozwiązaniach można było stosować środki naprawcze do 21 r. życia, a teraz je wydłużono do 24 r. życia – powiedział Sawicki. – Czy tak młody człowiek, spędzając aż tyle lat w wychowaniu zakładowym, jest później w stanie przystosować się do życia w społeczeństwie?”.

Zauważył, że „obecnie w Polsce mamy model bardziej konserwatywny, który eksponuje sankcje”. Natomiast pozostaje pytanie, czy jest to rozwiązanie skuteczne – „przez skuteczność należy rozumieć to, że osoba, wobec której stosuje się oddziaływania resocjalizacyjne nie wykazuje się tzw. powrotnością do przestępczości”.

Jego zdaniem, być może „uciążliwe sankcje odstraszają część osób, które w sposób racjonalny są w stanie sobie wykalkulować, że przestępstwo się nie opłaca”; natomiast nieletni, który popełnia przestępstwo w afekcie, jako osoba w fazie dojrzewania (a zatem nie do końca świadoma konsekwencji własnych działań), cierpiąca na uzależnienie, nie zastanawia się nad konsekwencjami.

Dlatego – jego zdaniem – „warto zwrócić uwagę na bardziej terapeutyczny, zindywidualizowany model oddziaływań wobec nieletnich, a nie sankcyjny”; tak jak to się robi w krajach, które mają bardzo niski wskaźnik przestępczości.

Teoretycznie w Polsce w każdym zakładzie poprawczym można stosować oddziaływania terapeutyczne. „To zależy od tego, jak postrzega się pracę z nieletnimi; czy to ma być kara czy szansa naprawy, terapii, wychowania” – powiedział Sawicki.

Efekt pracy młodych badaczy z UwB jest dostępny online. 

Jak zaznaczył dr hab. Sawicki badania nie byłyby możliwe, gdyby nie wsparcie dyrekcji Zakładu Poprawczego w Białymstoku. „Współpraca pomiędzy moim Wydziałem a Zakładem Poprawczym jest od wielu lat wzorcowa; obie strony stawiają w niej na jakość: zaangażowania studentów oraz zdobywania przez niech doświadczenia w ramach praktyk oraz staży” – zaznaczył dr Sawicki, który jest również członkiem Academic Council on the United Nations System (ACUNS).(PAP)

Nauka w Polsce, Anna Mikołajczyk-Kłębek

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama