Kard. Dziwisz w święto Apostołów Piotra i Pawła: nie możemy zapomnieć o męczeństwie św. Jana Pawła II

„Nie możemy zapomnieć o męczeństwie św. Jana Pawła II. Dzisiaj przy okazji uroczystości śś. Piotra i Pawła, warto wspomnieć Piotra naszych czasów, który przelał krew” – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas sumy odpustowej w kościele Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie.

W dniu odpustu parafialnego w krakowskiej parafii Wszystkich Świętych wierni tradycyjnie mogli uczestniczyć w Mszach św. o godz. 7.00, 9.30, 12.00 i 18.00. Eucharystii w intencji metropolity krakowskiego, abp. Marka Jędraszewskiego, który przeżywa złoty jubileusz kapłaństwa, w południe przewodniczył ustępujący dziekan dekanatu Kraków – Centrum i proboszcz parafii św. Floriana, ks. prałat Grzegorz Szewczyk. Podczas wieczornej sumy odpustowej parafianom i duszpasterzom z ul. Grodzkiej towarzyszył kard. Stanisław Dziwisz.

Kard. Stanisław Dziwisz, który mieszka na terenie parafii Wszystkich Świętych, podkreślił, że przybywa przede wszystkim po to, aby uczcić patronów wspólnoty, do której należy. Zauważył, że choć o wyjątkowych męczennikach, jakimi są św. Piotr i św. Paweł, napisano już wiele, ich przesłanie pozostaje wciąż żywe i aktualne. – Ten ich głos dotarł także tu, do naszego miasta, do tej świątyni i stąd rozchodzi się na cały Kraków. Felix Cracovia! Radujemy się, że ten kościół ku czci Apostołów Piotra i Pawła po odnowieniu w ostatnim czasie, cieszy się wielkim splendorem. Coraz więcej ludzi przybywa tutaj, żeby uczestniczyć w różnych nabożeństwach i spotkaniach – wskazywał metropolita krakowski senior.

Homilię podczas sumy odpustowej wygłosił ks. dr Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych Archidiecezji Krakowskiej. – W uroczystość śś. Apostołów Piotra i Pawła nasze myśli zwracają się ku Wiecznemu Miastu, gdzie święci Apostołowie ponieśli śmierć męczeńską – zauważał kaznodzieja, przywołując okoliczności i miejsca, w których patronowie świątyni przy ul. Grodzkiej oddali życie za Chrystusa. Podkreślił przy tym, że chociaż te wydarzenia miały miejsce w różnych dniach to Piotr i Paweł w swoim męczeństwie byli jednością.

Odwołując się do Ewangelii, ks. dr Scąber wskazał na dwie miejscowości, dwa punkty zwrotne w życiu tych Apostołów – Cezareę Filipową i Damaszek. W pierwszym z nich Jezus zadaje swoim uczniom dwa fundamentalne pytania: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” i o wiele ważniejsze – „A Wy za kogo mnie uważacie?”. Odpowiedź Piotra – „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” – to jednocześnie jego wyznanie wiary. – Chrystus uświadamia Piotrowi, że to nie ciało i krew, czyli nie rozum i doświadczenie, objawiły mu prawdę o jego boskości, ale, że jest to wiara nadprzyrodzona i na tej wierze będzie budował Jezus swoje Królestwo, swój Kościół – wyjaśniał kapłan, podkreślając, że właśnie w tym momencie, choć długo Apostoł będzie myślał jeszcze „zbyt” po ludzku, Chrystus położył w jego sercu podstawy, fundament pod misję, którą dla niego przygotował. Ks. dr Andrzej Scąber zauważył przy tym, że podobne pytanie – „A Wy za kogo mnie uważacie?” – Jezus kieruje także do każdego z nas z osobna. – Powinniśmy dać odpowiedź na to pytanie. Czasy, w których przyszło nam żyć, domagają się jednoznaczności. Każdy ma swoją Cezareę – mówił.

Przechodząc do drugiego punktu zwrotnego – Damaszku, kaznodzieja przywołał wydarzenia opisane w Dziejach Apostolskich. Podkreślał, że to, co spotkało św. Pawła w drodze do tego miasta, całkowicie odmieniło jego los. Z prześladowcy, stał się „największym misjonarzem Chrystusa”. – Różne są drogi do Pana Boga. Każdy z nas ma swoją jedyną niepowtarzalną drogę do Pana – wyjaśniał ks. dr Scąber. Zachęcał też do tego, aby mieć odwagę odpowiedzieć Chrystusowi, wzorem św. Piotra i aby żyć tak, aby u kresu móc powtórzyć za św. Pawłem: „w dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem”.

Kard. Stanisław Dziwisz na koniec Mszy św., obok patronów dnia przywołał postać Papieża Polaka. – Nie możemy zapomnieć o męczeństwie – mówi świadek – św. Jana Pawła II. To męczeństwo dokonało się na placu św. Piotra 13 maja 1981 r. Przeszyty kulą, mógł umrzeć właściwie natychmiast… Matka Boża Fatimska darowała mu drugie życie. Dzisiaj przy okazji uroczystości śś. Piotra i Pawła, warto wspomnieć Piotra naszych czasów, który przelał krew na placu św. Piotra. Dziękujemy Bogu Wszechmogącemu za to wszystko, co się dokonało, na co patrzyliśmy i w czym braliśmy udział – podkreślał metropolita krakowski senior.

Kościół śś. Apostołów Piotra i Pawła to pierwsza barokowa budowla w Krakowie. Powstała w XVII w. na wzór rzymskiej świątyni Il Gesù. W ołtarzu głównym znajduje się obraz „Wręczenie kluczy św. Piotrowi”, namalowany w roku 1820 przez Józefa Brodowskiego. Od 2010 r. w kościelnej krypcie powstaje Panteon Narodowy, gdzie spoczywają już m.in. bp Tadeusz Pieronek, Sławomir Mrożek czy Krzysztof Penderecki.

To miejsce, które wpisuje także się w życiorysy wielu świętych, błogosławionych i Sług Bożych. Do tego grona należą ks. Piotr Skarga, który pochowany jest w podziemiach kościoła śś. Apostołów Piotra i Pawła. Jako wikariusz krakowskiej parafii Wszystkich Świętych pod koniec XIX w. posługiwał późniejszy metropolita lwowski obrządku łacińskiego, św. Józef Bilczewski, którego upamiętnia tablica odsłonięta i poświęcona w 2020 r. przez abp. Marka Jędraszewskiego. 10 lutego 1904 r. natomiast w świątyni przy ul. Grodzkiej sakrament małżeństwa zawarli rodzice św. Jana Pawła II, Słudzy Boży, Emilia i Karol Wojtyłowie.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama