Atak na Jana Pawła II jest spowodowany wielkością tego człowieka i tym, jak mocno jego pontyfikat skutkował uznaniem szeroko pojętych wartości chrześcijańskich jako atrakcyjnych dla ludzi – powiedział prof. Jan Żaryn.
W rozmowie z Radiem Maryja odniósł się do ataków na papieża Polaka i reportażu wyemitowanego przez TVN24.
Zaznaczył, że każde źródło, także pochodzące z aparatu bezpieczeństwa, jest informacyjnie pożyteczne dla historyków. Historyk jednak musi korzystać ze źródeł w jednym celu – aby dociekać prawdy. W przypadku tych dokumentów ważny jest warsztat historyka.
„Podstawowa kwestia warsztatowa to przede wszystkim właściwe rozpoznanie twórcy dokumentów, czyli aparatu bezpieczeństwa, tego, jaką w PRL-u pełnił on rolę, w jaki sposób realizował cel, jakim było było prowadzenie ustawicznej walki z Kościołem katolickim. Chodzi przede wszystkim o te źródła, które dotyczą osobowych źródeł informacji, czyli dokumentację, która była pozyskiwana przez bezpiekę od tajnych współpracowników bądź w inny sposób. Służba Bezpieczeństwa nie interesowała się do końca tym, czy coś jest prawdą czy fałszem, tylko przede wszystkim zbierała informacje z planem wykorzystania ich lub ewentualnie czasowego niewykorzystywania, aby dane osoby kompromitować, szantażować, pozyskiwać do współpracy, czy też przekazywała w ramach wewnętrznych kompetencji do innych departamentów. Wszystkie takie reguły powinny być przez historyka rozpoznane, zanim w ogóle zdecyduje się na podjęcie tak wrażliwego tematu” – tłumaczył historyk.
Podkreślił, że w tym przypadku nie chodzi wcale o szukanie prawdy, tylko o atak na Jana Pawła II.
„Jest on spowodowany wielkością tego człowieka i tym, jak mocno jego pontyfikat skutkował uznaniem szeroko pojętych wartości chrześcijańskich czy cywilizacji chrześcijańskiej jako ewidentnie atrakcyjnych dla ludzkości i dla jednostki. W związku z tym, walcząc z cywilizacją europejską, chrześcijańską, zdecydowano się na podjęcie walki z autorytetem, który wyniósł te wartości do atrakcyjności dla ludzi, którzy poszukują Boga”.
Dodał, że bez oparcia w wierze i prawach Bożych człowiek staje się bardzo łatwym celem manipulacji. Dlatego pewne środowiska podejmują działania, aby wyrzucić wszelkie wartości z życia ludzi.
„Przy tej alternatywie cywilizacyjnej, w której żyjemy, bardzo wielu ludzi zdaje sobie sprawę, że nadal Kościół katolicki jest nosicielem i prawdy, i atrakcyjności życia ludzkiego. Tu jest chyba sedno tego ataku na Jana Pawła II. Lepiej zarządzać niewolnikami, którzy są poddani prawu stanowionemu opartemu na zmiennych pseudonormach, bo ulegają one ustawicznej dewastacji, niż zarządzać ludźmi, którzy maja suwerenność dzięki istnieniu praw Bożych. Jest to dość czytelne” – mówił profesor.
Dodał, że to ważne, aby historycy badali akta i abyśmy poznawali prawdę o przeszłości, nawet jeśli nie będzie ona łatwa.
Źródło: Radio Maryja