W Warszawie powstaje nietypowa droga krzyżowa. „Jej bohaterem jest warszawska archikatedra”

To artystyczny zamysł Łukasza Krupskiego, rzeźbiarza. „Warszawska świątynia jest nie tylko świadkiem historii Polski, ale jej bohaterem. Zniszczona w czasie wojny dziś ma także twarz bombardowanych ukraińskich miast” – wyjaśnia twórca.

W kolejnej stacji Chrystus bierze na swoje ramiona krzyż, a wraz z nim całą ludzkość, której symbolem jest przedstawione na rzeźbie miasto, nad którym góruje warszawska katedra. „To miasto, tak jak każdy człowiek wszystkich czasów zaproszone jest na drogę krzyżową. Do niego przyszedł i za nie poniesie ofiarę” – mówi Łukasz Krupski.  

Wielkim wyzwaniem, jak przyznaje w rozmowie z portalem Opoka artysta, było przedstawienie upadków Chrystusa. „Zastanawiałem się, jak o nich opowiedzieć, by nie dublować ich sensu. Rozważając Mękę Pańską, odkryłem, że każdy z tych upadków był bardzo potrzeby i każdy opowiada o czymś innym” – mówi. „Na jednej z moich płaskorzeźb Chrystus – Arcykapłan – unosi ręce w geście własnej ofiary na tle obrazu miasta. W tym symbolu włącza katedrę i całe miasto, w swoją ofiarę. On dźwiga miasto – codzienny świat każdego człowieka – na swoich ramionach” – mówi rzeźbiarz.
 
Także poszczególne sceny spotkań z Chrystusem na drodze krzyżowej, mają swoją głęboką symbolikę. „W scenie, w której Szymon z Cyreny pomaga nieść Krzyż Jezusowi, ukazuję braterstwo Chrystusa z człowiekiem, spotkanie z Weroniką to odpowiedź na głęboką potrzebę spotkania się twarzą w twarz z Bogiem, spotkanie z Matką to z kolei wzór zjednoczenia z Wolą Bożą, spotkanie z płaczącymi niewiastami przypomina, że Jezusa można także spotkać we wspólnocie – Kościele – wyjaśnia. „Obraz tej stacji nawiązuje do słynnego przedstawienia, zwanego Ikoną Anastasis, w której Chrystus Zmartwychwstały schodzi do grobu pierwszych ludzi – Adama i Ewy. On, trzymając ich za ręce, przyciąga ich do Siebie – przywraca ich do życia” – dodaje.

Jezus umiera na krzyżu pośród zbombardowanego przez hitlerowców miasta. Katedra – duchowe serce Warszawy – razem z miastem zostało zniszczone, zmiażdżone i przebite, ale też razem z miastem podniesie się z gruzów – Zmartwychwstanie. „Kiedy rzeźbiłem tę stację, bomby spadały na Ukrainę. Warszawa jako miasto ma także twarz ukraińskich miast, symbolizuje cierpienie każdego człowieka” – dodaje.

Symboliczną wymowę ma także ostatnia stacja. Katedra swoim kształtem przypomina w niej tabernakulum, na wyciągniętych w jej kierunku dłoniach złożona jest hostia. „Cała droga krzyżowa złożona jest na ręce człowieka. Jan Paweł II w encyklice Redemptor hominis podkreślał, że człowiek jest pierwszą drogą, po której powinien kroczyć Kościół” – mówi. „Przez tę symbolikę chciałem podkreślić, że Chrystus przychodzi do człowieka, na ręce każdego z nas” – dodaje.

« 1 2 3 »

reklama

reklama

reklama

reklama