Abp Gądecki o sekularyzacji Polski: brutalny spór światopoglądowy nastąpił po przystąpieniu Polski do UE

„Tym razem sekularyzacyjne prądy nie przychodzą ze Wschodu, lecz z Zachodu, coraz bardziej dystansującego się od swego chrześcijańskiego dziedzictwa. [...] Reprezentowane są np. przez niektórych polskich europosłów należących do frakcji lewicowych w PE, radykalne organizacje feministyczne i ruchy gejowskie” – zwraca uwagę abp Stanisław Gądecki.

Podczas spotkania z młodzieżą z Instytutu Tertio Millennio Adveniente abp Stanisław Gądecki zaprezentował analizę sytuacji Kościoła w Polsce w ostatnich dziesięcioleciach. Metropolita poznański zauważył, że w pierwszym dziesięcioleciu po przełomie 1989 r. mieliśmy do czynienia z czymś w rodzaju „eksplozji katolicyzmu”. W drugim okresie, trwającym do dziś, przeżywanym pod znakiem tzw. spontanicznej sekularyzacji, obserwujemy spadkowe tendencje w statystykach kościelnych, przy czym swoje piętno wycisnął na nich także COVID-19, a przede wszystkim obecne dziś silnie w kulturze Zachodu nurty sekularystyczne.

„Tym razem sekularyzacyjne prądy nie przychodzą ze Wschodu, lecz z Zachodu, coraz bardziej dystansującego się od swego chrześcijańskiego dziedzictwa. Przyczyną wewnętrznych nieporozumień i konfliktów nie są już pozostałości komunistycznego systemu, ale aktualna kondycja zsekularyzowanych zachodnich społeczeństw oraz niektórych Kościołów lokalnych” – zwraca uwagę abp Gądecki.

Metropolita poznański zauważa, że wyraźne nasilenie tych tendencji, otwarcie nowego typu sporów światopoglądowych oraz radykalizacja sekularnych postulatów i brutalność form ich wyrazu nastąpiły po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej w 2004 r.

„Trzeba podkreślić, że radykalny sekularyzm nie stanowił wcześniej części polskiej kultury politycznej. Był postawą przywiezioną na sowieckich czołgach. Dzisiaj reprezentowany jest np. przez niektórych polskich europosłów należących do frakcji lewicowych w PE, radykalne organizacje feministyczne i ruchy gejowskie” – pisze w referacie.

Dodaje, że współczesne polemiki w mniejszym stopniu dotyczą samej religii, w większym zaś fundamentalnych z punktu widzenia  chrześcijaństwa i organizacji życia społecznego wartości, jak prawo do życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci, definicja małżeństwa jako związku jednego mężczyzny i jednej kobiety, wartość rodziny, prawa rodziców jako pierwszych i głównych wychowawców czy prawo do sprzeciwu sumienia.

„Choć różnica stanowisk w tak zasadniczych sprawach podnosi temperaturę debaty publicznej, sama obecność sporów należy do natury demokracji. Zwróćmy jednak uwagę, że w ostatnich latach Parlament Europejski kilkukrotnie przyjmował rezolucje potępiające Polskę, w których – co charakterystyczne – mimo iż teoretycznie dotyczyły one praworządności, za każdym razem słowo „aborcja” przywoływane było kilkadziesiąt razy. Obecnie zaś, gdy w polskim Sejmie odbywa się debata na temat poszerzenia możliwości zabijania nienarodzonych dzieci, Parlament Europejski przyjmuje rezolucję domagającą się wpisania „prawa do aborcji” do Karty Praw Podstawowych UE (11.04.2024)” – podkreśla abp Gądecki.

Metropolita poznański zwrócił także uwagę, że jeśli chodzi o dotychczasowy kierunek zmian w zakresie prawnej ochrony życia, Polacy mogą poszczycić się wieloma osiągnięciami. Znaczące ograniczenie aborcji spowodowała ustawa z 1993 r., a następnie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, z których ostatnie z 2020 r. uznało aborcję eugeniczną za niezgodną z polską Konstytucją. W efekcie aborcja jest w Polsce legalna, ale tylko w przypadku, gdy zagrożone jest życiu lub zdrowie matki, albo ciąża jest wynikiem przestępstwa.

Drugim powodem kontrowersji wokół Kościoła katolickiego – na który zwraca uwagę metropolita poznański – jest fakt, że chrześcijaństwo kulturowe Polaków, wyznawany przez nich system wartości, stanowił jak dotąd dla radykalnych lewicowych ugrupowań przeszkodę w zdobyciu władzy politycznej.

„Stąd postulat opiłowywania katolików, czy też – oparte na wybiórczym i błędnym odczytaniu dokumentów archiwalnych sporządzonych przez komunistyczne służby – ataki na św. Jana Pawła II, których celem jest obniżenie jego autorytetu w społeczeństwie. Trzeba przy tej okazji powiedzieć, że zmiana rządu w ubiegłym roku wykreowała w polskiej polityce wyraźnie wrogi klimat wobec Kościoła i katolicyzmu” – czytamy.

Jedną z negatywnych zmian, na które zwrócił uwagę hierarcha, jest zmniejszający się autorytet Kościoła jako instytucji zaufania publicznego. W ostatnim dziesięcioleciu spadł on z około 65% około do 48%. Innym trudnym tematem jest wzrost negatywnych ocen papieża Franciszka wśród duchowieństwa i katolików świeckich.

„Jest to zupełnie nowe zjawisko w Kościele w Polsce. Przywoływanym często argumentem jest zamieszanie wokół Synodu oraz deklaracja Fiducia supplicans” – podkreślił abp Gądecki.

„Czy nakreślony stan Kościoła w Polsce jest budujący, czy raczej wzbudza niepokój odnośnie do jego przyszłości? Blaise Pascal pisał: „Jest wystarczająco dużo światła dla tych, którzy pragną zobaczyć, i wystarczająco dużo ciemności dla tych, którzy mają odwrotne upodobania”. Z pewnością jednak nie wywiesiliśmy białej flagi” – podsumował.

Źródło: KAI

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama