Eucharystia: sakrament światła. Więcej Boga, mniej człowieka – tu tkwi tajemnica jej siły przyciągania!

Nie trzeba szukać udziwnionych i nowoczesnych form duszpasterskich: Eucharystia jest tym, co jednoczy Kościół i nadaje mu siłę apostolską. Ważne, aby było w niej więcej Boga, a mniej człowieka: im bardziej pozwolimy Bogu dojść do głosu, tym bardziej Eucharystia będzie przyciągać, zauważa o. prof. Zdzisław Kijas w najnowszej książce „Eucharystia. Boska modlitwa”.

Jest rzeczą niezwykle ważną i potrzebną, wręcz konieczną, aby o Eucharystii mówić jako o sakramencie, który jednoczy, który wiąże, który jest sakramentem światła – mówi o. prof. dr hab. Zdzisław Kijas OFMConv.

Jak podkreślił autor, jego najnowsza książka jest próbą spojrzenia na Eucharystię: „jako szkołę modlitwy, jako miejsce duchowe, gdzie następuje najgłębszy kontakt człowieka z Bogiem, gdzie Bóg przyjmuje człowieka, a jednocześnie człowiek ma pełną wolę, żeby wyrazić Bogu to, co czuje, ewentualnie czego się lęka, co go raduje, co go smuci, czego oczekuje”.

O. prof. Kijas zaznaczył, że poprzez uczestnictwo w Eucharystii człowiek może głębiej wejść w tajemnicę Boga, otoczony „Jego Słowem, które uczy, które podnosi, które wskazuje, a jednocześnie pozwala odkryć Boga, który nie przestaje się dawać, który jest ciągłą miłością”.

„Eucharystia pozwala wejść w środek tego wielkiego wydarzenia, które dla nas chrześcijan jest największym darem, jaki Bóg zostawił człowiekowi – wskazał o. Kijas. – Pozwala uczestniczyć w tym źródle Jego bliskości i w tym źródle, które uświęca, odmywa, rozpala do pięknych pragnień i daje siłę, by te pragnienia zrealizować”.

Eucharystia ma siłę przyciągania

„Eucharystia sama w sobie jest magnetyczna. Ma w sobie siłę przyciągania” – zaznaczył rozmówca Radia Watykańskiego – Vatican News. Zdaniem o. prof. Kijasa w Eucharystii powinno być mniej człowieka, a więcej Boga:

„Im bardziej pozwolimy Bogu dojść do głosu poprzez różne formy, śpiew, ale i milczenie, jak i język adoracji, Eucharystia będzie przyciągać, będzie wciągać”.

W owocnym przeżywaniu Mszy św. nierzadko przeszkadza rutyna, o czym wspomniał autor książki „Eucharystia. Boska modlitwa”. „Jesteśmy tak przyzwyczajeni do Eucharystii, że bardzo często ucieka nam to, co w tej warstwie jest najpiękniejszego. Mówimy: byłem na Mszy św., ale samo bycie jeszcze nic nie oznacza, bo pokazuje, że ja byłem, ale nie pokazuje, że Bóg był we mnie”.

Na Mszy św. dla każdego jest miejsce

„O Eucharystii powinniśmy coraz więcej mówić, pokazywać jej bogactwo wewnętrzne i całą dynamikę różnych rodzajów gestów, zachowań, postaw – wskazał autor książki ‘Eucharystia. Boska modlitwa’ – Tam każdy może się odnaleźć, dla każdego jest miejsce”.

W Mszy św. ważny jest aspekt ofiary.

„To jest nie tylko ofiara Chrystusa, ale również i ja muszę coś z siebie dać, coś z siebie złożyć, żeby tworzyć coś pięknego, coś harmonijnego, coś, co daje życie i co rokuje w przyszłość” – zaznaczył o. prof. Kijas.

Swoją pierwszą Mszę św. w życiu o. prof. Zdzisław Kijas odprawił w 1986 r. w krypcie bazyliki św. Piotra w Rzymie przy relikwiach pierwszego Papieża. Jego książka „Eucharystia. Boska modlitwa” ukazała się w 2024 r. Została wydana nakładem wydawnictwa Paulinianum.

Źródło: vaticannews.va/pl

« 1 »
TAGI:

reklama

reklama

reklama

reklama