Wytyczne wydał prokurator generalny Adam Bodnar. W komunikacie nie ma odniesienia do wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Bodnar przypomina, że sama odmowa wykonania aborcji nie jest przestępstwem. Nakazuje jednak prokuratorom informowanie NFZ o postępowaniach w sprawie lekarzy.
Informację o nowych wytycznych prokuratora generalnego Adama Bodnara dla prokuratorów opublikowano w piątek wieczorem na stronach Prokuratury Krajowej. „Wytyczne są jedną z form zarządzania prokuraturą przez Prokuratora Generalnego (…). Z istoty nie zmieniają obowiązującego prawa, pełnią funkcję pomocniczą w pracy prokuratora” – przypomniała w komunikacie rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak.
Wytyczne, jak podaje PG, zostały opracowane przez specjalnie powołany zespół, który przebadał akta 590 postępowań przygotowawczych z okresu od 1 stycznia 2016 r. do 31 grudnia 2023 r. zakończonych decyzjami merytorycznymi.
W komunikacie prokuratury wskazano, że punktem odniesienia jest ustawa z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 1997 r. i 2020 r. poprawiające ochronę życia poczętego odnoszą się do tej ustawy, ale nie ma o nich wzmianki w komunikacie.
Prokuratura przypomniała, że na mocy obecnych przepisów jest zobowiązana do ścigania przestępstw z art. 152 Kodeksu karnego, mówiącego o odpowiedzialności karnej za dokonanie aborcji lub pomoc przy niej, także za zgodą kobiety, w sytuacjach niespełniających przesłanki dopuszczalności aborcji. Według ustawy z 1993 r. tymi przesłankami były: zagrożenie życia lub zdrowia ciężarnej, nieuleczalna choroba dziecka oraz ciąża pochodząca z czynu zabronionego, czyli np. współżycia 16-latka z 14-latką. Wyrok TK z 2020 r. usunął przesłankę dotyczącą choroby dziecka.
„Zamieszczone w Wytycznych wskazówki metodyczne uwzględniają to, że prowadzone postępowania wkraczają w najbardziej intymną sferę życia kobiet oraz ingerują w ich prawa i wolności. Powinno to skłaniać prokuratora do zachowania najwyższego poziomu rzetelności i profesjonalizmu w podejmowanych czynnościach procesowych. Dokonanie czynności przesłuchania kobiety, która wyraziła zgodę na aborcję, powinno być przeprowadzone z poszanowaniem jej godności. Nie może prowadzić do jej wiktymizacji” – czytamy. W komunikacie nie ma wzmianki o godności czy ochronie życia poczętego dziecka.
W dalszej części wytycznych prokuratura zdaje się iść na rękę organizacjom rozprowadzającym środki poronne.
„Prokurator Generalny (Adam Bodnar – red.) zwraca uwagę, że przestępstwo z art. 152 par. 2 kk ma charakter formalny, co powoduje, że o jego popełnieniu decyduje udzielenie pomocy kobiecie ciężarnej do przerwania ciąży z naruszeniem przepisów lub nakłanianie jej do tego. Prokurator musi więc ustalić, że doszło do wyczerpania znamion tego czynu wobec konkretnej, możliwej do identyfikacji kobiety, bez względu na to, czy do przerwania ciąży doszło. Ustalenie, że doszło do upublicznienia abstrakcyjnej informacji o możliwości przerywania ciąży nie powoduje odpowiedzialności karnej” – zaznaczono w komunikacie prokuratury.
Wygląda więc na to, że proaborcyjne organizacje będą mogły dość swobodnie reklamować swoje usługi. Ewentualne problemy mogą się pojawić dopiero wtedy, kiedy ktoś przyłapie je na dostarczeniu tabletek poronnych konkretnej osobie. Tak stało się w przypadku Justyny W. z Aborcyjnego Dream Teamu, która została już nieprawomocnie skazana, a także w sprawie 30-latka z Pińczowa, w którego domu znaleziono martwe dziecko (usłyszał zarzuty, matce dziecka ich nie postawiono).
Prokuratura wyjaśnia też, jak ścigać lekarzy odmawiających aborcji. Prokurator „jest zobowiązany ustalić, czy odmowa ta wywołała u kobiety ciężarnej skutki z art. 155 kk – śmierć, art. 156 kk – ciężki uszczerbek na zdrowiu, art. 157 kk – średni i lekki uszczerbek na zdrowiu, art. 160 kk – narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia”. PG przyznaje, że „sama odmowa nie stanowi przestępstwa”, ale w komunikacie nie ma odniesienia do klauzuli sumienia.
Prokurator prowadzący sprawę przeciwko lekarzowi będzie musiał poinformować o tym kilka instytucji, w tym „właściwy miejscowo Oddział NFZ, z którym dana placówka medyczna zawarła umowę na udzielanie świadczeń w zakresie ginekologii i położnictwa”. NFZ od kilku miesięcy stara się karać finansowo na placówki, które odmówiły aborcji. Karę nałożono na centrum medyczne z Pabianic, gdzie aborcje są wykonywane, ale w jednym przypadku ciężarna kobieta nie miała odpowiednich dokumentów.
W komunikacie podkreślono, że wytyczne odnoszą się także do pomocnictwa w aborcji przeprowadzonej za granicą.
Wytyczne zaproponowane przez Adama Bodnara zostały – jak wskazano – pozytywnie zaopiniowane przez Krajową Radę Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym.
Źródło: gov.pl