Komunistyczna nazwa ulicy wróci? Radni Koalicji Obywatelskiej chcą konsultacji

Dawna ulica Dąbrowszczaków w Gdańsku od 2017 r. nosi imię Lecha Kaczyńskiego. Radni KO zamierzają rozpisać konsultacje, w których mieszkańcy będą mogli powiedzieć, czy wolą poprzednią nazwę.

Głosowanie w Radzie Miasta Gdańska dotyczące konsultacji zaplanowano na czwartek 23 października. Ulica znajduje się w dzielnicy Przymorze Wielkie.

Uchwałę przygotowali radni Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta. Przewodnicząca RM (KO) Agnieszka Owczarczak powiedziała, że projekt uchwały jest efektem głosów mieszkańców.

Nazwa ulicy została zmieniona przez poprzedniego wojewodę pomorskiego Dariusza Drelicha w trybie zarządzenia zastępczego na podstawie art. 6 ust. 2 ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomników. Zarządzenie to było przedmiotem kontroli sądowej i na mocy wyroku NSA z 2018 r. pozostało w mocy.

Drelich zarządzeniem zmienił nazwy kilku ulic m.in. Stanisława Sołdka (przodownik pracy i komunistyczny poseł; nazwa została zmieniona na Kazimierza Szołocha – działacza „S” w gdańskiej stoczni), Wincentego Pstrowskiego (górnik, działacz komunistycznych partii w Belgii i w Polsce; nowa nazwa: Henryka Lenarciaka – działacza „S” w gdańskiej stoczni, inicjatora budowy Pomnika Poległych Stoczniowców w Gdańsku, ofiary donosów TW „Bolka”), Leona Kruczkowskiego (pisarz i działacz komunistyczny; teraz jest: Ignacego Matuszewskiego – ministra skarbu w II Rzeczpospolitej, który kierował akcją ukrycia polskiego złota w 1939 r.), Franciszka Zubrzyckiego (komunistyczny partyzant, w czasie wojny dowodził akcją napadu na polskiego leśniczego, któremu zabrano 5 tys. zł i dubeltówkę, dzięki czemu podwojono stan uzbrojenia oddziału; nowa nazwa: Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” – żołnierza AK rozstrzelanego w 1946 r.), Mariana Buczka (działacz Komunistycznej Partii Polski; teraz jest: Jana Styp-Rekowskiego – działacza narodowego, więźnia obozów koncentracyjnych) oraz Józefa Wasowskiego (przewodniczący Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w latach stalinowskich; teraz jest: na Anny Walentynowicz – legendarnej działaczki „S” w stoczni; Walentynowicz zginęła w katastrofie smoleńskiej).

Wojewoda wyjaśniał wówczas, że wydane zarządzenia oparł na opiniach IPN, z których wynikało, że zmieniane nazwy są sprzeczne z zapisami tzw. ustawy dekomunizacyjnej. „Postacie, które do tej pory były upamiętniane, nie zasługują na to, by być patronami ulic. Pamiętajmy o tym, że upamiętnienie ulic nazwami jest czymś wyjątkowym” – tłumaczył w 2017 roku Drelich.

Przewodnicząca Owczarczak przekazała, że poprzez konsultacje społeczne, które miałyby zostać przeprowadzone wśród ponad 24 tys. mieszkańców i przedsiębiorców z dzielnicy Przymorze Wielkie od 1 grudnia br. do 31 marca 2025 roku, radni chcieliby rozstrzygnąć, czy zmiana rzeczywiście jest oczekiwana przez mieszkańców.

Pytanie ma brzmieć: „Jaką nazwę powinna mieć obecna ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego: a) Biały Dwór, b) Dąbrowszczaków, c) Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, d) inna propozycja (możliwość wpisania własnej propozycji)”.

Koszt przeprowadzenia konsultacji oszacowano na 20 tys. zł.

Dąbrowszczacy, czyli złożona głównie z Polaków Brygada im. Jarosława Dąbrowskiego walczyła w wojnie domowej w Hiszpanii po stronie prosowieckich republikanów. Należeli do niej regularni bandyci, tacy jak Bolesław Mołojec, szkolony w Moskwie i zlikwidowany w 1942 r. w ramach walk frakcji w Gwardii Ludowej (podejrzewano go o zabicie Marcelego Nowotki) czy Wacław Komar (wł. Mendel Kossoj) odpowiedzialny za zabójstwa polityczne w II RP, po wojnie wysoki funkcjonariusz bezpieki.

Z przygotowaną przez radnych KO uchwałą nie zgadzają się radni Prawa i Sprawiedliwości. Radny Przemysław Majewski stwierdził, że „gdy mieszkańcy Gdańska, Przymorza oczekują inwestycji, remontów chodników i dróg, nowych terenów zielonych, rządząca większość szuka tematu zastępczego by przykryć swoją nieudolność w prowadzeniu miasta”.

„Czy tragicznie zmarły Prezydent Polski, wykładowca na Uniwersytecie Gdańskim, człowiek związany z tworzącą się «Solidarnością» nie zasługuje na ulicę swojego imienia w Gdańsku?” - pytał w komunikacie przesłanym PAP. Podkreślił, że „nie będzie zgody radnych Prawa i Sprawiedliwości na takie działania!”. (PAP)

Źródło: Logo PAP

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama