Czterem czynnym wojskowym, którzy w ubiegłym roku mieli doprowadzić do czasowego zaginięcia 240 min przeciwczołgowych, grozi do pięciu lat więzienia – podała w piątek prokuratura. Dzień wcześniej generał dywizji Artur Kępczyński został odwołany ze stanowiska szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Nie podano powodu tej decyzji.
W czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o dymisji gen. dyw. Artura Kępczyńskiego, szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Media sugerują, że odwołanie generała ma związek z ukrywaniem przez niego informacji o zaginionych minach przed przełożonymi.
Tymczasem Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo od sierpnia 2024 roku prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Zarzuty dotyczące niewłaściwego nadzoru nad mieniem wojskowym postawiono czterem żołnierzom – dwóm oficerom i dwóm podoficerom. Grozi im do pięciu lat więzienia – podaje Radio Zet.
Według prokuratury, jednostka wojskowa w Hajnówce zamówiła transport kolejowy, aby przewieźć m.in. miny do składu materiałowego w zachodniopomorskim Goleniowie. Podczas rozładunku niewłaściwie zliczono mienie, a część transportu pozostała w wagonie.
Niedopatrzenie odkryto dopiero po pewnym czasie, co doprowadziło do sytuacji, gdy miny znalazły się w magazynie Ikea. Na szczęście, jak podkreśla prokuratura, wszystkie miny zostały odzyskane.
Gen. Kępczyński, który pełnił funkcję szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych od 2021 roku, odpowiadał za organizację systemu wsparcia logistycznego Sił Zbrojnych. Według portalu WP gen. Kępczyński miał ukrywać przez pewien czas informacje dot. zaginięcia min przed swoimi przełożonymi. „Potwierdzamy, że 16 lipca ubiegłego roku PKP Cargo zgłosiło nam obecność wojskowej skrzynki w jednym z wagonów, które przyjechały do IKEA Industry Orla" – podała PAP prezeska IKEA Industry Poland Małgorzata Dobies-Turulska. Dodała, że przedstawiciel przewoźnika towarowego otworzył wagon i skrzynka „została odebrana przez Żandarmerię Wojskową tego samego dnia”.
Źródło: PAP, money.pl