reklama

Prawda o młodych muzułmanach. Zaskakujące wyniki francuskiego badania

Często sympatyzują z Bractwem Muzułmańskim. Postu w czasie ramadanu przestrzegają częściej niż ich rodzice. Połowa dziewcząt zasłania twarz, przy czym co szósta robi to z dumą. Są przywiązani do islamskiego prawa. Jednocześnie zdecydowana większość uważa, że muzułmanin może zmienić religię.

Jakub Jałowiczor

dodane 02.12.2025 16:14

Młodzi francuscy muzułmanie są bardziej radykalni od swoich rodziców – wynika z badania przeprowadzonego przez instytut IFOP. Islam jest nad Sekwaną drugą religią. Wyznaje go 7 proc. Francuzów. Sondaż IPSOS z 2016 r. wskazywał, że sami muzułmanie sądzili, iż stanowią ponad 30 proc. społeczeństwa. Wyznawców Allaha jest ciągle znacznie mniej niż katolików (43 proc.). Stali się natomiast liczniejsi od protestantów (4 proc.), mimo że liczba tych ostatnich także wzrasta.

Tak, jestem skrajnie religijny

80 proc. muzułmanów uważa siebie za osoby religijne. W przypadku tych w wieku 15-24 lata odsetek jest jeszcze wyższy – 87 proc. Średnia w przypadku pozostałych religii jest o wiele niższa: wynosi 48 proc. W dodatku co czwarty muzułmanin określa siebie jako „bardzo” lub wręcz „skrajnie” religijnego.

Tę samoocenę potwierdzają praktyki religijne.

Do odwiedzania meczetu co tydzień przyznaje się 35 proc. badanych, podczas gdy w 1989 r. było to 16 proc. Codziennie modli się nieco ponad 60 proc. muzułmanów – wobec 41 proc. 36 lat temu.

Wśród ludzi mających mniej niż 25 lat modlitwa jest codziennością dla 67 proc. ankietowanych. W 1989 r. wśród osób poniżej 25. roku życia 51 proc. przestrzegało ramadanu. Dziś to 83 proc.

Dumna z nikabu

Zaangażowanie religijne przekłada się na codzienne życie, a także podejście do prawa i funkcjonowania państwa. I tu także widać różnicę między starszymi a młodszymi pokoleniami. Mniej niż 1/3 muzułmanek zasłania twarz, a jeszcze mniej – 19 proc. – robi to regularnie.

Tymczasem wśród mahometanek mających mniej niż 25 lat zasłonę nosi 45 proc. Prawie wszystkie tłumaczą, że chodzi o poszanowanie nakazu religijnego, jednocześnie 38 proc. muzułmanek noszących chustę (czyli ok. 17 proc. wszystkich wyznawczyń Allaha) celowo pokazuje w ten sposób swoją przynależność religijną, a 2 proc. przyznaje, że robi to pod bezpośrednią presją rodziny. Ponad 40 proc. zasłania twarz dla bezpieczeństwa, podobny odsetek nie chce przyciągać wzroku mężczyzn.

Przywiązanie do rozdziału płci jest silne we wszystkich grupach wiekowych. 43 proc. muzułmanów nie akceptuje co najmniej jednej formy kontaktu fizycznego lub wzrokowego z płcią przeciwną, w tym co trzeci (33 proc.) odmawia pocałunku, 20 proc. nie chce koedukacyjnego basenu, 14 proc. nie poda ręki osobie płci przeciwnej, a 6 proc. nie będzie się u kogoś takiego leczyć.

Radykałowie uznają apostazję

Prawie co drugi muzułmanin (46 proc.) uważa, że ​​prawo islamskie powinno być stosowane w kraju, w których mieszka, przy czym 15 proc. jest zdania, że ​​należy je zachowywać „w pełni, niezależnie od kraju”, a 31 proc. – że „częściowo”.

38 proc. aprobuje w całości lub w części poglądy „islamistyczne”. W 1998 r. pozytywnie na to samo pytanie odpowiadało 19 proc. francuskich muzułmanów. 33 proc. z sympatią wypowiada się dziś o Bractwie Muzułmańskim, które według prezydenckiej Rady Obrony i Bezpieczeństwa Narodowego stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju (raport z maja 2025 r. ujawniony przez media). Tu akurat młodzi wypadają podobnie jak starsi – ideologię Bractwa popiera 32 proc.

Po kilka proc. osób w różnym wieku popiera inne islamistyczne ruchy. 3 proc. nie ukrywa sympatii wobec dżihadyzmu.

Z sympatią wobec radykalnych ruchów kontrastuje to, że aż 73 proc. francuskich muzułmanów jest zdania, że ich współwyznawca może porzucić religię Mahometa.

Kto się dostosuje?

Autorzy badania nie ukrywają, że opisanie religijności Francuzów nie jest łatwe, bo od 1872 r. nie jest uwzględniana w spisach powszechnych. Z kolei niektóre europejskie badania nie uwzględniają, zdaniem pracowników IFOP, francuskiej specyfiki. Z raportu można jednak wyciągnąć kilka wniosków. Po pierwsze, islam jest drugą religią we Francji i raczej nieprędko przesunie się na pierwsze lub trzecie miejsce. Po drugie, biorąc pod uwagę faktyczny udział muzułmanów w społeczeństwie, ich wpływ na funkcjonowanie kraju jest wyjątkowo silny. Po trzecie, nie ma widocznego procesu dostosowywania zasad islamu do reguł republiki – przeciwnie, młodsi mahometanie jeszcze bardziej niż starsi oczekują, że to republika dostosuje się do nich. Po czwarte wreszcie, nie widać, by na postrzeganie islamu czy jego poszczególnych odłamów przez samych muzułmanów wpłynęły zamachu w Paryżu (klub Bataclan i redakcja „Charlie Hebdo”, oba w 2015 r.). Nie widać po tych zdarzeniach odpływu wiernych z meczetów, albo np. widocznej chęci odcięcia się od skrajnej wersji religii.

 

Źródło: ifop.com

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

1 / 1

reklama