Bł. Rodzina Ulmów, m. Matylda Getter czy ks. Marceli Godlewski – to bohaterowie najnowszej dokumentalnej produkcji Fundacji Opoka „Ratuję człowieka”. „Na ich przykładach chcemy pokazać, jak heroiczną postawą wykazali się ratujący Żydów Polacy” – mówi reżyser Michał Szymanowicz.
Oparty głównie na zdjęciach i dokumentach archiwalnych dokument ukazuje heroiczne postawy Polaków ratujących Żydów. „Chcemy pokazać różne postawy Polaków wobec eksterminacji Żydów w czasie niemieckiej okupacji, skupiając się na tych, którzy tę pomoc nieśli m.in. bł. Rodzinie Ulmów, m. Matyldzie Getter czy ks. Marcelim Godlewskim” – mówi w rozmowie z Opoką reżyser Michał Szymanowicz.
Tytuł dokumentu nawiązuje do słów m. Matyldy Getter, przełożonej Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, która ocaliła wraz z siostrami kilkaset żydowskich dzieci z getta w Warszawie oraz z innych miejsc w okupowanej przez Niemców Polsce. Ratując Żydów, powtarzała, że w ten sposób „ratuje człowieka”. Podczas II wojny światowej siostra Matylda Getter zobowiązała się przyjąć każde dziecko wyprowadzone z warszawskiego getta. „Ktokolwiek przychodzi na nasze podwórko i prosi o pomoc, w imię Chrystusa, nie wolno nam odmówić” ‒ mówiła siostra Matylda. Za swoją działalność Matka Matylda Getter została odznaczona przez instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
„Opowiadamy historię Polaków ratujących Żydów na konkretnych przykładach, ale skala pomocy była dużo, dużo większa. O wielu miejscach, gdzie byli ukrywani Żydzi wiemy, ale wiele – jak na przykład klasztor benedyktynek w Nieświeżu – są dopiero odkrywane, bo działało na zasadzie konspiracji” – mówi M. Szymanowicz. „Takich miejsc było w Polsce dużo więcej. O nich także chcemy opowiedzieć, gdyż ostatnio modna jest narracja, że Polacy nie pomagali Żydom podczas okupacji, a wręcz przyczyniali się do ich eksterminacji” – dodaje.
Drugim poruszanym w dokumencie wątkiem, jak wyjaśnia reżyser, jest polski „antysemityzm”. „Przedwojenny antysemityzm miał podłoże ekonomiczna i narodowe – nie miał nic wspólnego z eksterminacją Żydów, była to raczej obrona polskich interesów. W czasie okupacji ks. Godlewski, mimo swoich „antysemickich” poglądów, niósł pomoc Żydom, ryzykując swoje życie. Po śmierci został odznaczony medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” – mówi reżyser.
I dodaje, że film ma także – na przykładzie losów bł. Rodziny Ulmów, uświadomić widzom, jak wielką cenę trzeba było zapłacić za pomoc Żydom – cenę własnego życia. 24 marca 1944 r. cała rodzina, wraz z nienarodzonym dzieckiem, została rozstrzelana za ukrywanie pod swoim dachem ośmiu Żydów. Od 2018 r. dzień ten obchodzony jest w Polsce jako Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
„W filmie chcemy przede wszystkim pokazać, że pomoc Żydom była postawą niezwykle heroiczną. Trzeba było być absolutnym bohaterem, ryzykować życie nie tylko swoje ale i swojej rodziny. Nie zdajemy sobie sprawy ze skali terroru w czasie II wojny światowej” – mówi.
„Ratuję człowieka” to trzecia filmowa produkcja Fundacji Opoka w ramach projektu „Polska Energia zmienia świat”, którego ideą jest promowanie historii Polski przez pryzmat polskich świętych. Film będzie miał premierę na jesieni i będzie skierowany do zagranicznych odbiorców. W dystrybucję filmu – podobnie jak w poprzednich produkcjach – zaangażuje się telewizja EWTN.