Niech Bruksela żre robaki, my wolimy schabowego i ziemniaki – napisano na jednym z transparentów. W demonstracji przeciwko unijnym regulacjom ekologicznym bierze udział przynajmniej kilkadziesiąt tys. osób, a według organizatorów – nawet 200 tys.
Manifestacja odbywa się pod hasłem: „Precz z zielonym ładem”, a jej organizatorami są NSZZ „Solidarność” oraz NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Na miejscu są też kluby „Gazety Polskiej” i wielu polityków, w tym Grzegorz Braun z Konfederacji oraz Jarosław Kaczyński, Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik, Beata Szydło i Tobiasz Bocheński z Prawa i Sprawiedliwości.
Protestujący mają ze sobą polskie flagi i transparenty: „precz z zielonym ładem”, „niech Bruksela żre robaki, my wolimy schabowego i ziemniaki”, „wszyscy jesteśmy rolnikami”, „tak dla CPK”, „lokaje Niemiec i Rosji - Ręce precz od prezydenta RP”, „Niepodległość = polexit” oraz „Teraz Usłyszysz Same Kłamstwa”.
Sadownicy z Grójca wiozą kilkumetrową figurę śmierci z kosą.
Wśród uczestników marszu są także politycy Prawa i Sprawiedliwości, z liderem ugrupowania Jarosławem Kaczyńskim na czele. Kaczyński zaznaczył wcześniej, że politycy PiS w proteście będą uczestniczyć nie jako formacja polityczna, a jako obywatele. Na manifestację przyszedł też poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Uczestnicy protestu robią sobie z nim zdjęcia.
Na miejscu jest też szef „Solidarności” Piotr Duda. Wśród uczestników wyróżniają się związkowcy ze śląskiej „S” oraz przedstawiciele kolejarzy i Poczty Polskiej czy „Solidarności” z Podkarpacia.
„Przyszedłem tutaj, bo wczoraj dostałem rachunek za energię. Podwyżka o 73 proc. Aż cały się trząsłem” – taką wypowiedź jednego z uczestników cytował w mediach społecznościowych mec. Bartosz Lewandowski. Z kolei szef instytutu Ordo Iuris napisał, że miasto zablokowało linie tramwajowe, którymi można byłoby dojechać na plac Zamkowy.
Uczestnicy manifestacji planują przejść przed Sejm ulicami: Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Świętokrzyską, Marszałkowską, przez rondo Dmowskiego, Alejami Jerozolimskimi, przez rondo de Gaulle’a, Nowy Świat, plac Trzech Krzyży do Wiejskiej. Przemówienia zaplanowano na końcu marszu, przed Sejmem. Budynki parlamentu zostały ogrodzone bramkami. Wewnątrz znajdują się rolniczy związkowcy, którzy weszli tam w czwartek wieczorem i – jak zapowiadają – nie wyjdą, dopóki nie dojdzie do spotkania z premierem Donaldem Tuskiem.
„PiS i Konfederacja wpuściły protestujących do Sejmu pod pretekstem uczestnictwa w komisji. Potraktujemy rolników z najwyższym szacunkiem. Otrzymają opiekę i możliwość zajęcia jednej z sal w Sejmie. Posłowie, którzy złamali zasady bezpieczeństwa obowiązujące w Sejmie zostaną ukarani” – zapowiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Źródła: PAP, Telewizja Republika, x.com