Zboże z Ukrainy będzie przyjeżdżać. O Zielonym Ładzie zdecyduje KE. Negocjacje rolników z premierem bez konkretów

Wyszliśmy z niczym – powiedział Tomasz Obszański, wiceprzewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” po spotkaniu przedstawicieli rolników z premierem Donaldem Tuskiem.

Na spotkaniu premiera Donalda Tuska z liderami protestujących grup w ramach Szczytu Rolniczego w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” nie zapadły decyzje zadowalające rolników. Protest będzie kontynuowany. 20 marca blokowane mają być miasta wojewódzkie.

Jak mówili rolnicy po wyjściu ze spotkania, premier Tusk poinformował ich, że granica pozostanie otwarta dla produktów rolnych z Ukrainy. Szef rządu obiecał jedynie, że pojawią się dopłaty mające doprowadzić do wysłania nadwyżki zboża znajdującej się w magazynach ma być wysłana za granicę. Miał też zapowiadać częściowe wycofanie się z przepisów nakazujących ugorowanie części pól. W sprawie Zielonego Ładu – jak wynika z relacji rolników – odsyłał rozmówców do Komisji Europejskiej.

„Za dwa tygodnie Komisja Europejska obraduje ostatni raz w tym składzie, bo potem będą już wybory. I to jest koniec”

– oświadczył wiceprzewodniczący rolniczej „Solidarności” Tomasz Ognisty.

„Nic nowego na rozmowach nie zostało ustalone, wyszliśmy z niczym, a granica nie zostanie zamknięta”

– wtórował mu Tomasz Obszańskim, szef NSZZ RI „Solidarność”.

Sławomir Izdebski z rolniczego OPZZ mówił z kolei, że wykonany został „mały krok w dobrym kierunku”.

Rolnicy od początku ostrożnie podchodzili do rozmów z premierem. Część demonstrantów narzekała, że prowadzone są negocjacje, podczas których ustalane jest jedynie to, że trzeba dalej negocjować. Przed sobotnim spotkaniem rolnicy zwracali uwagę, że Donald Tusk sam wybrał, kogo zaprosi na rozmowy, zamiast spotkać się z delegacją wyłonioną przez samych rolników. Przed wejściem do centrum „Dialog” jeden z rolników usłyszał, że dostał zaproszenie przez pomyłkę i nie został wpuszczony do środka. Tomasz Obszański powiedział też, że Tusk obarczył go winą za zamieszki, do których doszło w środę przed Sejmem.

Od kilku tygodni w wielu krajach UE trwają protesty rolników. Ich postulaty to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu i uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE. Europejski Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych utrudniających prowadzenie działalności rolniczej. To m.in. ograniczenie o połowę ilości stosowanych nawozów i środków ochrony roślin, przeznaczenie 25 proc. areału ziemi pod uprawy, w których niemal w ogóle nie stosuje się takich substancji, a także zakaz prowadzenia uprawy na określonym obszarze pola.

Źródła: PAP, wpolityce.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama