„Marginalizacja religii w szkołach zagraża formacji serca i sumienia”. Biskupi o edukacji młodzieży

Jutro na Mszach Świętych zostanie odczytany list pasterski, w którym biskupi zwracają uwagę na zagrożenia duchowe i wychowawcze wynikające z marginalizowania edukacji religijnej oraz podkreśla znaczenie formacji sumienia i serca młodego pokolenia. „Nie da się dojrzale żyć bez formacji serca i sumienia” – podkreślają pasterze Kościoła katolickiego w Polsce.

W polskich szkołach wyraźnie widać marginalizowanie religii w życiu dzieci i młodzieży. Jak podkreślają biskupi, „po raz pierwszy od 1989 roku rząd łamie obowiązujące prawo i podejmuje decyzje, które w sposób bezprecedensowy ograniczają znaczenie lekcji religii w procesie wychowania dzieci i młodzieży. Warto przypomnieć, że Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż łączenie klas, nieuwzględnianie oceny z religii w średniej ocen, redukcja wymiaru lekcji religii do jednej godziny tygodniowo oraz nakaz organizowania lekcji religii bezpośrednio przed lub po zajęciach obowiązkowych są niezgodne z Konstytucją”.

To, co w praktyce może wydawać się drobnym ograniczeniem w planie lekcji, ma głęboki wpływ na wychowanie młodych ludzi.

„Na lekcjach religii uczniowie kształtują w sobie postawę odpowiedzialnego podejścia do życia. Rozwijają umiejętność rozeznawania, bezcenną na każdym etapie życia. Uczą się też, że każda decyzja ma swoje konsekwencje. Brak takiej wyobraźni powoduje, że nieraz bardzo młode osoby dopuszczają się czynów, których ciężar muszą później nieść przez całe życie” – stwierdzi biskupi.

List pasterski zwraca także uwagę, że nie wszyscy uczniowie uczestniczą w lekcjach religii, dlatego biskupi apelują o zapewnienie wszystkim uczniom możliwości rozwoju moralnego i duchowego:

„Mamy świadomość, że nie wszyscy uczniowie uczęszczają na lekcje religii. Dlatego apelujemy, aby dla nich szkoły zapewniały wartościowe lekcje etyki. Nie da się dojrzale żyć bez formacji serca i sumienia. Wychowanie, które nie obejmuje duchowego wymiaru człowieka, jest powierzchowne i niepełne. Nie przygotowuje do stawiania czoła bardzo trudnym wyzwaniom, jakie niesie dorosłe życie”.

Marginalizacja religii nie jest zjawiskiem wyłącznie polskim. Już papież Leon XIV zwracał uwagę na zagrożenia związane z lekceważeniem wiary: „Również dzisiaj nie brakuje kontekstów, w których wiara chrześcijańska jest uważana za coś absurdalnego, przeznaczonego dla osób słabych i mało inteligentnych (…) Są to środowiska, w których nie jest łatwo świadczyć i głosić Ewangelię, a człowiek wierzący jest wyśmiewany, prześladowany, pogardzany lub co najwyżej tolerowany i traktowany z litością. Brak wiary niesie dramatyczne skutki: „utratę sensu życia, zapomnienie o miłosierdziu, naruszanie godności osoby ludzkiej […], kryzys rodziny i wiele innych ran, przez które cierpi nasze społeczeństwo, i to niemało” – tłumaczył papież.

Te słowa pokazują, że problem wykracza daleko poza edukację szkolną. Marginalizacja religii w szkołach jest wyraźnym sygnałem ostrzegawczym dla całego społeczeństwa – przypomina, że bez formacji duchowej i moralnej młode pokolenia narażone są na zagubienie w obliczu trudności dorosłego życia.

 

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama