Nawiązując do informacji, że ABW, we współpracy z innymi służbami, zatrzymała w ostatnich dniach osiem osób podejrzewanych o przygotowanie aktów dywersji, premier Donald Tusk poinformował, że jeśli chodzi o inicjowanie akcji i zagrożeń, to wszystkie ślady prowadzą na wschód.
Przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk przypomniał, że w ostatnich dniach zatrzymano dość liczną grupę osób podejrzanych o przygotowania aktów dywersji, a także działalność rozpoznawczo-szpiegowską.
Rosjanie wykorzystują prorosyjskich Ukraińców
Premier podkreślił, że wszystkie ślady, jeśli chodzi o inicjowanie tych akcji i zagrożeń prowadzą na wschód. – Zgodnie z modus operandi Rosjanie często szukają prorosyjskich obywateli Ukrainy, którzy oddają się do dyspozycji rosyjskiego wywiadu. To jest najbardziej typowy rodzaj werbunku. Rosjanie liczą na dodatkowe polityczne korzyści z takiego postępowania, ale różne narodowości zostały stwierdzone, jeśli chodzi o zatrzymanych – powiedział Tusk.
Wskazał, że sprawa ma charakter rozwojowy. – Nasze działania, czy to są ustawy, które gwarantują finansowanie, czy to są inne działania o charakterze organizacyjnym i prawnym, to nie jest typ działań wyłącznie prewencyjnych. To są działania, dzięki którym państwo polskie będzie dużo skuteczniejsze w walce z zagrożeniami tu i teraz – ocenił premier.
Potrzebna ochrona infrastruktury krytycznej
Przekazał też, że dotychczasowe działania mają na celu m.in. ochronę infrastruktury krytycznej oraz miejsc bezpośrednio związanych z bezpieczeństwem.
We wtorek rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński przekazał, że w ostatnich miesiącach Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała 55 osób działających na szkodę Polski na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Potwierdził, że w ostatnim czasie funkcjonariusze ABW, we współpracy z innymi służbami, zatrzymali osiem osób.
Skupił się na ostatniej akcji ABW, podczas której zatrzymane zostały trzy osoby. – Te osoby zatrzymane to m.in. 21-letni Ukrainiec. Mieszkał tutaj niedaleko pod Warszawą, pracował w magazynie jako magazynier. Ze wstępnych informacji wynika, że razem ze swoimi kolegami, dwoma innymi Ukraińcami, stworzyli pewnego rodzaju szlak, gdzie mieli przesyłać materiały wybuchowe – wyjaśnił.
Jak poinformowała w komunikacie ABW, funkcjonariusze zatrzymali 21-latka 16 października. Danylo H. prowadził działalność wywiadowczą w Polsce i w Rumunii. Jednocześnie w Rumunii zatrzymano dwóch innych obywateli Ukrainy, którzy ściśle współdziałali z podejrzanym Danylo H.
Przechwycone przesyłki z materiałami wybuchowymi
Z kolei Prokuratura Krajowa przekazała we wtorek, że prowadzi śledztwo dotyczące działalności obcego wywiadu – Federacji Rosyjskiej – przeciw Rzeczypospolitej Polskiej i państwom sojuszniczym Unii Europejskiej. Jak podała PK, według ustaleń śledztwa podejrzany, działając wspólnie z innymi osobami, realizował zadania zlecone przez rosyjskie służby specjalne polegające na przygotowaniu i przekazaniu na Ukrainę przesyłek zawierających urządzenia zapalające i substancje chemiczne mogące spowodować pożar lub eksplozję. Przesyłki te zostały przechwycone przez rumuńskie służby przed wybuchem
Źródło: