Ks. Michał Rapacz zginął w nocy z 11 na 12 maja 1946 roku z rąk komunistycznych bojówkarzy w lesie niedaleko plebanii w Płokach. Jego beatyfikacja odbyła się ponad 78 lat później, 15 czerwca 2024 roku w krakowskich Łagiewnikach. Jego liturgiczne wspomnienie obchodzone jest 12 maja. Jak wygląda dziś kult błogosławionego?
Wierny do końca
Bł. ks. Michał Rapacz urodził się 16 września 1904 roku w we wsi Tenczyn, niedaleko Myślenic. Święcenia kapłańskie przyjął 1 lutego 1931 roku. Płoki były pierwszą placówką, w której przyszło mu podjąć posługę duszpasterską. Następnie pracował jako wikariusz w parafii Rajcza na Żywiecczyźnie. Do Płok wrócił w 1937 roku jako administrator.
Szczególnie upodobał sobie pracę z młodzieżą, co po zakończeniu II wojny światowej zauważyli komuniści. Podobnie było z upominaniem się kapłana o to, aby Bóg i Kościół miały swoje miejsce w życiu społecznym. Choć kilkakrotnie otrzymywał informację o tym, że został wydany na niego wyrok śmierci, do końca pozostał wierny swojej wierze i postanowieniom. Ks. Rapacz zginął w nocy z 11 na 12 maja 1946 roku z rąk komunistycznych bojówkarzy w lesie niedaleko plebanii. Jego beatyfikacja odbyła się ponad 78 lat później, 15 czerwca 2024 roku w krakowskich Łagiewnikach.
Płoki — ośrodek kultu
Od dnia włączenia ks. Michała Rapacza do grona błogosławionych, jego kult stale rośnie, zwłaszcza w parafii w Płokach, którą coraz liczniej nawiedzają pielgrzymi. Właśnie wtedy zyskała ona także drugi, po cudownym obrazie Matki Bożej, skarb —sarkofag z relikwiami bł. ks. Michała Rapacza. „Aktualnie praktycznie każdego dnia przybywają do Płok pielgrzymi; są to zazwyczaj osoby indywidualne, oraz pielgrzymki rodzinne, a w soboty zorganizowane grupy autokarowe, często prowadzone przez kapłanów, którzy celebrują w sanktuarium Msze św. i prowadzą modlitwy z wiernymi, modląc się przez wstawiennictwo Matki Bożej i bł. ks. Michała. Wiele grup udaje się również z modlitwą do lasu plebańskiego, gdzie znajduje się krzyż postawiony przez IPN w miejscu śmierci bł. ks. Michała Rapacza. Pielgrzymi mają też okazję indywidualnie uczcić relikwie przez ucałowanie” – mówi ks. Taduesz Tylka, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin Robotniczych w Płokach.
Dodaje, że z racji tego, że ruch pielgrzymkowy nieustannie się rozwija, przy kościele powstała plenerowa ekspozycja. Składa się z dwunastu plansz, które przedstawiają historię życia bł. ks. Rapacza, proces beatyfikacyjny, a także uroczystości dziękczynne, które odbyły się w Tenczynie, Lubniu oraz Płokach.
By poznać go lepiej
Pielgrzymi nawiedzający płockie sanktuarium, chcący lepiej poznać miejsce posługi i życiorys błogosławionego, mogą liczyć na pomoc ze strony duszpasterzy tam posługujących. „Mogą w krypcie pod ołtarzem polowym nabyć kilka pamiątek, książek oraz np. napić się kawy czy herbaty. Wierni bardzo często oczekują także od miejscowych duszpasterzy oprowadzenia, czyli informacji o sanktuarium i nowym błogosławionym. Korzystają również chętnie z sakramentu pokuty czy z proponowanych form modlitwy, takich jak np. Litania do bł. ks. Michała Rapacza odmawiana przy głównym relikwiarzu” – dzieli się ks. Tylka.
Podkreśla, że dużym zainteresowaniem cieszy się skrzynka intencji – w formie elektronicznej, którą znaleźć można na stronie parafii, jak i tradycyjnej przy sarkofagu w świątyni. „Liczne intencje składane zwłaszcza przez pielgrzymów są zanoszone do Boga przez wstawiennictwo bł. ks. Michała dwunastego dnia każdego miesiąca. Wtedy w sanktuarium jest odprawiana o godz. 18.00 (w zimie o 17.00) specjalna Msza św. i nabożeństwo przy sarkofagu z relikwiami. Wśród intencji są także podziękowania za otrzymane łaski i cuda zarówno duchowe, jak i fizyczne” – wyjaśnia proboszcz parafii w Płokach.
Wyjątkowa rocznica
12 maja każdego roku to w sanktuarium szczególny dzień. Wtedy bowiem przypada rocznica męczeńskiej śmierci bł. ks. Michała Rapacza. Jak wyglądają obchody? „Z kościoła o godz. 16.30 uroczysta procesja z obrazem Matki Bożej Płockiej niesionym przez strażaków udaje się do miejsca śmierci błogosławionego. Stamtąd od tego roku wyruszać będzie, specjalnie przygotowana na tę okazję, Droga Światła. Droga krzyżowa ks. Michała wiodła z plebanii do lasu. Po beatyfikacji idziemy z miejsca śmierci w plebańskim lesie drogą nadziei do kościoła, by przy sarkofagu błogosławionego zakończyć modlitwę z ufnością, że również dla każdego chrześcijanina Chrystus jest ostateczną nadzieją, przy której wszystkie inne ludzkie nadzieje są tylko mirażem…” – tłumaczy ks. Taduesz Tylka.
Po procesji w sanktuarium sprawowana jest uroczysta Msza św. Podczas niej młodzież otrzymuje także sakrament bierzmowania. „Na te rocznice corocznie licznie przybywają pielgrzymi z rodzinnych stron bł. ks. Michała, czyli z Tenczyna i Lubnia” – dodaje proboszcz.
W Roku Świętym 2025 Płoki są szczególnym miejscem na mapie Archidiecezji Krakowskiej jeszcze z jednego powodu. Sanktuarium Matki Bożej Opiekunki Rodzin Robotniczych jest jednym z 17 Kościołów Jubileuszowych. To dobra okazja, aby poznać lepiej poznać postać błogosławionego, który właśnie w tej świątyni posługiwał i nieopodal której oddał życie.
Błogosławiony rodak
Mija 79 lat od męczeńskiej śmierci ks. Michała Rapacza i niemal 11 miesięcy od dnia jego uroczystej beatyfikacji. Jak teraz wygląda kult męczennika? Płoki to nie jedyne miejsce, gdzie otaczany jest czcią. W Tenczynie także pamiętają o błogosławionym rodaku.
Jego beatyfikacja stała się dla parafii Matki Bożej Królowej Polski zachętą do tego, aby jeszcze gorliwej podjąć się dzieła szerzenia jego kultu. „Co miesiąc zapraszamy wszystkich parafian i sympatyków naszej świątyni na nabożeństwo oraz na Mszę św. za wstawiennictwem bł. ks. Michała. Przy tej okazji staramy się przybliżać naszym wiernym duchową sylwetkę naszego błogosławionego” – dzieli się proboszcz, br. Szymon Mrowiec OFMCap.
Czy wyniesienie kapłana-męczennika do chwały ołtarzy spowodowało wzrost zainteresowania jego rodzinną miejscowością? „Trudno określić, czy nastąpił jakiś szczególny wzrost zainteresowania osobą bł. ks. Michała, ale na pewno wierni mają okazję dalej go poznawać. Od czasu do czasu przyjeżdżają zorganizowane grupy, rodziny lub pojedyncze osoby. Odwiedzają nasz kościół oraz miejsce upamiętnienia związane z bł. ks. Michałem Rapaczem” – odpowiada proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Tenczynie.
Michał Franciszek
Rozwój kultu ks. Rapacza przejawia się też w kulcie jego relikwii. Dotychczas wydano ponad 35 ich cząstek. Zajmuje się tym Kancelaria Kurii Metropolitalnej w Krakowie. Notariusz, ks. Michał Mroszczak, który jeszcze przed beatyfikacją otrzymał od metropolity krakowskiego zadanie zaprotokołowania wszystkich wydarzeń związanych z translacją relikwii wówczas jeszcze Sługi Bożego, dzieli się, że nie przypuszczał, że w ten sposób bł. ks. Michał stanie się na niego tak bliskim patronem. „Przede wszystkim, przyjeżdżając na miejsce jego pochówku, zwróciłem uwagę na tablicę «Michał Franciszek Rapacz». To bardzo ciekawe, ponieważ imiona tego kapłana są zbieżne z moimi – Michał Franciszek” – wyjaśnia notariusz. „Mając okazję przygotowywać kapsułki z relikwiami męczennika, odbyłem swoiste rekolekcje, dosłownie stykając się fizycznie z jego doczesnymi szczątkami. W tym czasie, jeśli można tak to ująć, nawiązałem z bł. ks. Michałem «przyjacielskie» relacje” – mówi.
Ks. Mroszczak w ramach przygotowania do beatyfikacji męczennika głosił również kazania dla wspólnot parafialnych z całej archidiecezji. Podkreśla, że już wtedy odbiór tej postaci wśród wiernych „był wręcz entuzjastyczny”. „Myślałem, że z dniem beatyfikacji misja głoszenia wygaśnie. Jednak zainteresowanie tą historią nie minęło, a wręcz wzrosło” – dodaje.
„Nie słabnie, ale z każdym miesiącem przybiera na sile”
Do kancelarii kurii stale napływają prośby o udzielenie relikwii błogosławionego. „W pierwszej kolejności zwracały się o nie parafie, z którymi bezpośrednio związany był ks. Rapacz. Później jego sława zataczała coraz szersze kręgi. W tej chwili o jego relikwie zwracają się także parafie spoza naszej archidiecezji, a nawet zza granicy. Fama sanctitatis bł. ks. Michała Rapacza nie słabnie, ale z każdym miesiącem przybiera na sile” – podkreśla ks. Michał Mroszczak.
Relikwie kapłana-męczennika czczone są już m.in. w parafiach we Włosani, Spytkowicach koło Chabówki, czy w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa na krakowskim os. Teatralnym, gdzie na kilka dni przed 65 rocznicą Obroną Krzyża Nowohuckiego uroczyście wnieśli je bohaterowie wydarzeń z 1960 r.
„Nasz błogosławiony proboszcz powróci do swojej wspólnoty”
W niedzielę, 11 maja do tej grupy dołączył parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Psarach. „Ta uroczystość to dla mieszkańców ważne wydarzenie zarówno religijne, jak i historyczne” – wyjaśnia ks. Michał Leśniak. Zwraca uwagę na to, że wielu starszych parafian pamięta błogosławionego, który jako duszpasterz w Płokach przyjeżdżał do należących wówczas do tamtej parafii Psar, na nabożeństwa czy do szkoły. „Wielu wspomina to, co o ks. Michale, jego posłudze i męczeńskiej śmierci mówili im rodzice czy dziadkowi. Żyje wśród nas pan Augustyn Duda, który jak młody chłopak pasący krowy znalazł ciało zabitego kapłana” – mówi proboszcz.
To właśnie pan Augustyn w niedzielę wniósł relikwie błogosławionego do kościoła znajdującego się przy ulicy… ks. Michała Rapacza. „Wydarzenia z 11 na 12 maja 1946 r. miały wymiar bólu z powodu śmierci proboszcza, ale i wymiar prześladowań, które ówczesna władza podejmowała tak wobec patriotów, jak i kapłanów. Te wydarzenia trwają w pamięci wielu” – dzieli się proboszcz psarskiej parafii.
Dodaje, że świadomość bezpośrednich związków błogosławionego z miejscowością sprawia, że jest on wiernym parafii Podwyższenia Krzyża Świętego jeszcze bliższy. „Ks. Michał z wiadomych względów nie był w obecnym kościele. Wiele wskazuje, że bywał przed i wewnątrz starego kościoła, czyli w ówczesnej kaplicy wyjazdowej płockiej parafii” – dodaje. Właśnie dlatego uroczystość wprowadzenia relikwii męczennika rozpocznie procesja ze starej świątyni. „Poszczególne grupy z naszej parafii poniosą relikwie i w ten sposób nasz błogosławiony proboszcz powróci do swojej wspólnoty” – mówi ks. Michał Leśniak.
„To wszystko przecież jest wyzwaniem także i dla nas”
Zapytany, o to, czy bł. ks. Rapacz jest świętym na miarę XXI w., proboszcz parafii w Psarach wskazuje na to, że wyzwania, które stały przed męczennikiem, są tymi samymi, z którymi Kościół zmaga się dzisiaj. Wylicza przy tym wierność nauce Kościoła, patriotyzm, troskę pasterską o wiernych, zwłaszcza młodych oraz zabieganie o katechizację.
„To wszystko przecież jest wyzwaniem także i dla nas, dla naszych czasów” – tłumaczy.
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej